„Podjęliśmy wszelkie kroki prawne, które są możliwe w Polsce, aby wyegzekwować sprawiedliwość i ukarać panią europoseł Janinę Ochojską za potworne, obrzydliwe słowa w kierunku Lasów Państwowych i leśników” – powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski, odnosząc się do skandalicznych słów Janiny Ochojskiej.
Reakcja na skandaliczne słowa Ochojskiej
Gzowski wskazał, że jest to nie tylko zawiadomienie do prokuratury, „ale także pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych i o przeprosiny, zadośćuczynienie za te krzywdzące słowa, które padły w naszym kierunku”.
Będziemy także postulowali, aby Parlament Europejski zajął się sprawą, także komisja etyki rozpatrzyła to zachowanie i podjęła stosowne kroki w tym zakresie
– powiedział rzecznik Lasów Państwowych.
W ocenie Gzowskiego może być to „szersza akcja polityczna wymierzona w kierunku polskich lasów” – w kierunku ochrony przyrody. Przypomniał, że LP mają stuletnią tradycję, o przyrodę dba wiele pokoleń leśników.
Biurokraci czy organizacje pseudoekologiczne, które tylko z nazwy zajmują się ekologią, a tak naprawdę w sercu za grosz nie mają ochrony przyrody, próbują nam narzucać swoje racje
– wskazał.
Michał Gzowski przypomniał, jak wyglądała sytuacja w przypadku Puszczy Białowieskiej.
Kiedy odparto merytoryczne racje świętej pamięci profesora Jana Szyszko oraz leśników, wykładowców akademickich, kiedy rozbudzone przez ekologów emocje wzięły górę, to dziś mamy tragiczny widok Puszczy Białowieskiej – ona gnije, marnieje. Pozostały tam pojedyncze gatunki liściaste, ale to wszystko, co było creme de la creme puszczy, dzisiaj jest martwe. Tu mamy rękę europejskich biurokratów, którzy pokazują, jak zajmują się ochrona przyrody
– podkreślił rzecznik LP.
CZYTAJ TAKŻE:
Niebezpieczne działania UE wobec polskich lasów
W wydanym na początku marca br. wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu. Sprawa dotyczyła skargi skierowanej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską.
Michał Gzowski zwrócił uwagę, że jeśli Polska zmieni przepisy, aby móc administracyjnie zaskarżyć plan urządzenia lasu, to doprowadzi to do tego, że gospodarka leśna zostanie zablokowana.
Przestaniemy produkować surowiec drzewny. Dziś przemysł drzewny to 500 tys. miejsc pracy, 3 proc. PKB, 40 tys. firm w Polsce. To ogromna siła napędowa polskiego przemysłu, ale też łakomy kąsek dla gospodarek innych państw, które chętnie zastąpiłyby tego lidera rynku, jakim jest Polska na rynkach światowych i europejskich
– mówił Gzowski.
Więcej w „Porannej Rozmowie” w telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638053-tylko-u-nas-rzecznik-lp-chcemy-by-ochojska-zajal-sie-pe