„Jeśli PiS wygra te wybory, które i tak nie będą uczciwe, to już wolnych wyborów następnych nie będzie przez długie, długie lata w Polsce. A to byłaby katastrofa” - stwierdził w rozmowie z Radiem Zet były wicepremier i minister finansów w rządzie PO-PSL Jacek Rostowski.
„Już wolnych wyborów następnych nie będzie przez długie, długie lata”
Rostowski odpowiedział m.in. na pytanie, czy ma zamiar kandydować do Sejmu.
Jeśli moje kandydowanie przyczyniłoby się do zwycięstwa, to zastanowiłbym się nad tym
— podkreślił.
Jeśli PiS wygra te wybory, które i tak nie będą uczciwe, to już wolnych wyborów następnych nie będzie przez długie, długie lata w Polsce. A to byłaby katastrofa
— straszył były minister.
Jak rozumiemy, kiedy wygra KO, Jacek Rostowski uzna, że wybory były uczciwe. To jednak nie koniec. Gość Radia Zet zapowiedział „przywrócenie prawdy” w kwestii znaczenia urzędów państwowych.
Morawiecki jest faktycznie ministrem finansów, a Kaczyński jest faktycznie premierem
— podkreślił.
Żyjemy w świecie absurdalnych fikcji. Przywrócimy prawdę, jeśli chodzi o znaczenie urzędów państwowych
— dodał.
„Prawdziwy deficyt to 90 mld”
Zdaniem Jacka Rostowskiego, nie jest to jedyna „absurdalna fikcja”.
Wiemy, że sam budżet jest taki, jak Morawiecki chce go przedstawić. Prawdziwy deficyt finansów publicznych to 90 mld
— stwierdził były minister, przekonując, że inne, tj. prawdziwe dane, rząd przesyła do KE.
Muszą wtedy ujawnić wszystko to, co ukryli w PFR, BGK, innych funduszach. Oni te pieniądze kradną. Widzimy w przypadku Willa+
— podkreślił gość Radia Zet..
Dlaczego zatem Komisja Europejska nie ma akurat pod tym względem zastrzeżeń do Polski? O tym akurat Rostowski chyba zapomniał.
Na wiele pytań, jak chociażby o deficyt za 2022 r., reagował śmiechem.
Populizm czy nie?
Hasło „Mieszkanie prawem, a nie towarem” określił jako populizm. Pytany, czy takie hasło występuje też w Wielkiej Brytanii, odparł:
Nie występuje i nie obeszłoby się bez konsekwencji. To jest właśnie populizm.
Czy w takim razie lider PO Donald Tusk jest populistą?
Mówi to w formie hasła. Potem ważne, co robimy. Ja jestem od polityki gospodarczej, a nie od haseł
— stwierdził.
Głęboko wierzę, że program 0 proc. kredyt jest świetny, że jest odpowiedzią na jedno z największych wyzwań, które stoją przed Polską
— dodał.
Pytany o to, czy w razie wygranej opozycji i utworzenia wspólnego rządu, Lewica zawetuje program kredytu 0 proc., Jacek Rostowski wyraził przypuszczenie, że lewa strona sceny politycznej raczej zgodzi się na tę propozycję.
To nie jest tak, że każda partia w rządzie będzie miała weto w każdej sprawie
— stwierdził, oskarżając Lewicę, zwłaszcza spod znaku Razem, o „brak racjonalności gospodarczej”, który jest „dość skrajny”.
Program 0 proc. kredytu jest świetnym programem i na pewno nie będziemy odpuszczać tylko dlatego, że relatywnie małej partii się to nie podoba
— dodał. Lewica na pewno się „ucieszy”.
Zdaniem Rostowskiego, program powinien kosztować „mniej więcej 4 mld zł w pierwszym roku, potem 8 itd.” i nawet po 10 latach można mówić o kwotach porównywalnych z kosztami 500 Plus.
Jeśli uzyskamy dostęp do pieniędzy z KPO, do pieniędzy strukturalnych, to złoty się na tyle wzmocni i zaufanie inwestorów do polskiej gospodarki tak się poprawi, że oprocentowanie z długu publicznego będzie spadało. Będą takie oszczędności, że jestem spokojny
— przekonywał.
Burzenie pomników JPII? „Taki absurd, że trudno znaleźć na to słowa”
Były minister finansów skrytykował również uchwałę dotyczącą obrony dobrego imienia Jana Pawła II, choć jednocześnie uważa papieża Polaka za bohatera.
Razem z innymi moimi bohaterami – prezydentem Reaganem, premier Thatcher, Lechem Wałęsą – ci ludzie obalili totalitaryzm komunistyczny i spowodowali, że Polska odzyskała niepodległość i demokrację
— dodał.
Nie zawahał się przy tym powiedzieć, że uchwała jest w jego ocenie „w pewnym sensie prowokacją polityczną ze strony PiS”.
Chcą ludziom wmówić – poza skrajnymi elementami, jeśli one istnieją – że istnieje ktokolwiek w Polsce, który chce atakować tak wielkiego Polaka
— stwierdził, nie zauważając najwyraźniej, że, owszem, istnieje, zwłaszcza po reportażu opartym na materiałach komunistycznej bezpieki.
Likwidacja ulic im. Jana Pawła II oraz pomników to dla byłego wicepremiera „obłędny pomysł”.
Taki absurd, że trudno znaleźć na to słowa. To tak, jakbyśmy zmienili nazwę pl. Piłsudskiego. Przecież on też nie był we wszystkich rzeczach, do ostatniego przecinka idealny
— dodał.
Dość interesującej odpowiedzi Rostowski udzielił także w „krótkiej piłce”, na pytanie o to, czy na miejscu Ukraińców ufałby PiS.
Dziś już tak, na początku wojny nie
— stwierdził.
Był również pytany o to, kiedy Polska powinna wejść do strefy euro.
Za między 5, a 10 lat. To na pewno nie jest zadanie dla rządu kolejne kadencji. To byłoby zupełnie nie do osiągnięcia w kolejnej kadencji
— odparł były minister finansów, wyjaśniając, że potrzebna byłaby większość konstytucyjna.
aja/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/637675-rostowski-straszy-ze-wybory-nie-beda-uczciwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.