„Jestem zdumiony, że ktoś chciał się rzekomo przysłużyć opozycji i ten dynamit w postaci reportażu TVN-u wyciągnął na światło dzienne. To jest dla mnie rzecz niepojęta, to kompletny brak myślenia ze strony tych, którzy podjęli się tego w takim czasie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Sawicki, poseł PSL, były minister rolnictwa.
wPolityce.pl: Dziś na komisji kultury omawiano dwie uchwały dotyczące Jana Pawła II. Jedną przygotował PiS, a drugą PSL. Dlaczego PSL zdecydował się wystąpić w tej sprawie?
Marek Sawicki: My naszą uchwałą zwyczajnie chcieliśmy oddać hołd wielkiemu Polakowi. Natomiast uchwała PiS-u bardziej idzie w stronę podgrzewania sporu i awantury. Oczywiście powiem szczerze, że PiS-owi nie mogło się trafić nic lepszego niż reportaż TVN-u. Smutne, że to podłapali i będą tym grali. Chcę wyraźnie podkreślić, że tak jak prawicowa cześć postsolidarnościowa na podstawie esbeckich dokumentów próbuje zniszczyć autorytet Lecha Wałęsy, tak lewicowa część postsolidarnościowa doszła do wniosku, że przy okazji można zniszczyć autorytet Jana Pawła II nawołując też do tego, by rozbierać jego pomniki. Przestrzegam, że wszystkie te ziemskie, fizyczne pomniki mogą zburzyć, natomiast pomnika Jana Pawła II w sercach Polaków nigdy nie zburzą.
Z bardzo ostrą krytyką i oskarżeniami wobec św. Jana Pawła II występują posłanki Lewicy jak Joanna Scheuring-Wielgus czy Joanna Senyszyn. Natomiast z tego co widzę, politycy PO przyjęli w tej sprawie inną taktykę, raczej przemilczenia tej sprawy. Jak pan ocenia te postawy?
To, że posłanki Lewicy korzystają z okazji, by zaatakować Kościół, to nic nowego, wyraźnie pamiętam jak komuniści robili to samo w czasie PRL-u. Natomiast dziwi mnie zachowanie rzekomo konserwatywnej PO, która nie umie wypowiedzieć się w tej sprawie, nabrała wody w usta. Gdy na posiedzeniu komisji kultury była okazja, by uchwała ws. Jana Pawła II była procedowana w wersji zgłoszonej przez Koalicję Polską, to oni zwyczajnie wyszli z sali i uniemożliwili procedowanie nad naszym tekstem uchwały, który jest tekstem neutralnym, zwraca uwagę na zasługi Jana Pawła II dla Kościoła katolickiego. PO zgodziła się na to, by uwikłać w uchwałę PiS-u cały parlament i pozwolić PiS-owi na korzystanie z tego ataku na papieża w ich intencjach politycznych.
Stwierdza pan, że te ataki na Jana Pawła II służą politycznie PiS-owi, ale nawet jeśli tak jest, to przecież reportaż TVN-u nie powstał na zlecenie PiS-u. Milczenie PO w tej sprawie też służy PiS-owi?
PO zorientowała się, co zrobili dziennikarze TVN-u. Ta sprawa nie jest nowa, nieznana, w materiale TVN-u nie pokazano żadnych nowych faktów. Jestem zdumiony, że ktoś chciał się rzekomo przysłużyć opozycji i ten dynamit w postaci reportażu TVN-u wyciągnął na światło dzienne. To jest dla mnie rzecz niepojęta, to kompletny brak myślenia ze strony tych, którzy podjęli się tego w takim czasie. Tym bardziej, że jeżeli chcemy badać przeszłość Kościoła, to ja jestem za tym, mówił o tym też Władysław Kosiniak-Kamysz – proszę bardzo, zabiegajmy o otwarcie archiwów kościelnych, oddajmy to historykom. Natomiast opieranie się o zeznania jednego świadka i wątpliwe dowody oraz materiały SB, to taki element, który bardzo odpowiada lewicy, to wpisywanie się w nagonkę nie tylko na Jana Pawła II, ale generalnie na cały Kościół katolicki. Tak to będzie niestety odebrane na świecie. Gdziekolwiek pojedzie się za granicę, to zawsze słyszymy „Wałęsa i Jan Paweł II”. Natomiast tu widać wyraźnie, że w Polsce trzeciej dekady XXI w. autorytety są najwyraźniej niepotrzebne.
Mówi pan, że w reportażu TVN-u o św. Janie Pawle II nie pojawiło się nic nowego i dziwi się pan, że ktoś chcąc przysłużyć się opozycji wyciągnął dynamit w postaci tego reportażu. Czyli uważa pan, że odpalenie tego reportażu przez TVN miało cel polityczny?
Ciągnie pan mnie za język, a powiem szczerze, że nie wiem, jaki był tego cel, niech pan zapyta o to dziennikarzy. Ja tylko stwierdzam, że nawet jeśli nie taki był cel, to taki będzie efekt. Przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego był spór „tęczowi” i „antytęczowi”, w roku 2019 PiS wymyśliło straszenie prywatyzacją lasów, a teraz ślepej kurze trafiło się złote ziarno i już wiadomo, że PiS mobilizuje swój elektorat wokół obrony Kościoła i wartości polskich.
Nawiązał pan do ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego, gdy PSL startował razem z PO w ramach Koalicji Europejskiej i tam PSL był mieszany we wspomnianą przez pana „tęczowość”.
Tak, to był błąd, dlatego w wyborach do parlamentu w 2019 roku poszliśmy pod własnym szyldem. Przypomnę, że byłem jedynym członkiem Rady Naczelnej PSL-u, który głosował przeciwko dołączenia PSL-u do Koalicji Europejskiej.
Zgadza się, a obecnie sytuacja wygląda inaczej niż przed wspomnianymi wyborami do PE, ponieważ w sprawie obrony Jana Pawła II jak rozumiem PSL stoi de facto po tej stronie co PiS.
Nie jesteśmy w tej kwestii dokładnie po tej samej stronie co PiS. Nasza uchwała nie była uchwałą odnoszącą się do oskarżeń z reportażu TVN-u i ich niezgodności z prawdą historyczną, bo tego nie wiemy, tylko odnosi się do zasług historycznych Jana Pawła II dla Polski, dla naszej suwerenności, dla naszego członkostwa w NATO i UE, a także zasługach dla Kościoła katolickiego. Natomiast uchwała PiS-u wikła postać Jana Pawła II w bieżącą politykę. Tym się różnimy.
Jednak zasadniczo zarówno PiS jak i PSL podkreślają duże znaczenie i zasługi dla Polski postaci Jana Pawła II.
Myślę, że nawet 80 proc. niewierzących w Polsce zapytanych o znaczenie Jana Pawła II dla historii Polski i naszej bytności wśród wolnych narodów nie ma wątpliwości, że Jan Paweł II do tego się przyczynił.
Jeśli tak jest, to można zasadniczo stwierdzić, że pojawienie się tej sprawy nie służy tej części opozycji, która nie zamierza bronić Jana Pawła II.
Zamierza atakować. Ci ludzie historycznie to przegrają. Jeszcze raz powiem – mogą zniszczyć wszystkie fizyczne pomniki Jana Pawła II, ale pomnika duchowego, który zbudował swoją postawą, działalności w sercach i umysłach Polaków nie zniszczą.
Czy pan uważa, że sprawa sporu o postać Jana Pawła II będzie jednym z kluczowych tematów nadchodzącej kampanii wyborczej?
Ta kwestia już jest w kampanii. Wiadomo, jak w tej chwili celuje w to Lewica i PiS. Wszystko, co służy PiS-owi, nie służy opozycji demokratycznej.
PiS może dzięki obronie Jana Pawła II wygrać trzecią kadencję?
Nie wiem, nie rozmawia pan z prorokiem, tylko prostym człowiekiem ze wsi. Ocenię to po wyborach.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/637582-nasz-wywiadsawicki-dziwi-mnie-postawa-po-ws-jana-pawla-ii