„Przede wszystkim pakt senacki został zawiązany nie tylko po to, żeby odnieść sukces, ale jest to forma rekompensaty dla tych partii opozycyjnych, w szczególności dla PO” - powiedział socjolog, prof. Henryk Domański w programie „Gorące Pytania” Telewizji wPolsce.pl.
Prof. Domański w rozmowie z Aleksandrą Jakubowską zauważył, że zawiązanie przez opozycję „paktu senackiego” wynika bardziej z chęci zminimalizowania strat, jakie opozycja może ponieść w starciu ze Zjednoczoną Prawicą w wyborach do Sejmu.
Przede wszystkim pakt senacki został zawiązany nie tylko po to, żeby odnieść sukces, ale jest to pewna forma rekompensaty dla partii opozycyjnych, a w szczególności dla PO, które nie rządzą, ale dziś mają udział w rządach, czego nie było w poprzedniej kadencji. Zawiązanie takiego paktu może być czynnikiem motywującym, że być może uda się zawiązać podobny pakt sejmowy. Po wtóre, jest to sygnał dla społeczeństwa, że możliwe jest wygrać z PiS i chyba taką rolę przypisują oni Senatowi
— mówił prof. Henryk Domański.
Ważnym czynnikiem, jeśli chodzi o sukces paktu senackiego, jest więcej możliwości wyboru i to jest czynnik mobilizujący. Drugim czynnikiem - przeciwdziałającym, jest to, że pozostali koalicjanci nie będą się już tak angażować w kandydata z innej formacji. To jest czynnik, którego może nie było w 2019 roku, a teraz interesy partyjne zagrają o wiele bardziej. PSL, Lewicy i Polsce 2050 nie bardzo zależy na pokonaniu PiS, tak jak Platformie Obywatelskiej, i oni nie będą się aż tak bardzo angażować w pakt senacki
— dodał.
„Żaden program nie jest tu konieczny”
Socjolog zwrócił uwagę na kwestię programu politycznego w kontekście wyborów w jednomandatowej ordynacji wyborczej do Senatu. Według niego, program wyborczy nie jest w tym przypadku tak istotny, jak odpowiedni wybór kandydatów, ich cechy charakterologiczne i wolicjonalne. Taka sytuacja powoduje, że od „paktu senackiego” opozycji nikt specjalnie nie oczekuje konkretnego programu.
Brać tu trzeba pod uwagę zupełnie inną ordynację wyborczą, niż w przypadku wyborów do Sejmu. Program nie jest tutaj żadnym argumentem – nieposiadanie programu nie jest tu mankamentem Platformy Obywatelskiej, to być może jest nawet jakiś jedyny ich sukces. Żaden program nie jest tu konieczny, liczy się osoba kandydata
— przekonywał Domański.
Gość Aleksandry Jakubowskiej ocenił, że najprawdopodobniej nikt nie przeszkodzi w walce o Senat obu przeciwstawnym obozom politycznym, jednakże start lokalnych komitetów wyborczych, w kontekście jednomandatowej ordynacji wyborczej, może spowodować komplikacje dla uzyskania jednoznacznej przewagi w Izbie.
W przypadku wyborów do Senatu takie lokalne komitety popierające jedną osobę mogą zadziałać. Natomiast czy to zneutralizuje przewagę jednej czy drugiej strony jest pytaniem otwartym. Czynnik trzeciej siły zadziała na korzyść Zjednoczonej Prawicy, bo gdy neutralny kandydat wejdzie do Senatu to nie wiadomo, komu udzieliłby poparcia
— ocenił.
Czy Konfederacja znów przeszkodzi?
W wyborach parlamentarnych w 2019 roku pewną liczbę głosów Zjednoczonej Prawicy odebrała Konfederacja. Być może to miało też wpływ na ukształtowanie się przewagi Platformy i jej akolitów w Senacie. Ważnym pytaniem jest, czy Konfederacja ponownie może pomieszać szyki partii rządzącej.
W tej chwili Konfederacja ma chyba mniejsze szanse, bo stosunek społeczeństwa do niej się zmienił. Jest teraz bardziej negatywnie kojarzona z powodu swojego stosunku do Rosji. Innej siły w tym starciu raczej nie będzie.
— podsumował prof. Domański.
CZYTAJ TEŻ:
pn/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636868-tylko-u-nas-prof-domanski-ocenia-pakt-senacki-opozycji