Radni PiS w Radzie Warszawy domagają się odwołania sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego, który został zatrzymany pod zarzutem korupcji przez CBA, a sąd aresztował go na trzy miesiące - powiedział przed posiedzeniem Rady poseł PiS Jarosław Krajewski.
W piątek po godz. 18 rozpoczęła się nadzwyczajna sesja rady miasta na temat zarzutów wobec zatrzymanego przez CBA sekretarza stolicy Włodzimierza Karpińskiego. Sesję zwołano na wniosek opozycyjnych w Radzie działaczy PiS. W posiedzeniu rady miasta udziału nie bierze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
„Największa afera w historii miasta”
Szef warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości poseł Jarosław Krajewski powiedział na konferencji przed posiedzeniem, że „afera śmieciowa, to największa ujawniona afera korupcyjna w Warszawie w najnowszej historii naszego miasta”.
Nie było takiej sytuacji, kiedy urzędujący sekretarz miasta stołecznego Warszawy nie tylko byłby zatrzymany przez CBA za korupcję, ale też tymczasowo aresztowany
— mówił Krajewski.
W imieniu stołecznego PiS domagał się zwolnienia z pracy najbliższego współpracownika prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. Przypomniał, że zarzucono mu domaganie się od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od MPO w mieście stołecznym Warszawie, w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówienia, którego wartość wynosiła ok. 600 mln zł.
W ocenie prokuratury kwota, jaką miał przyjąć pan Włodzimierz K. miała wynieść 5 mln zł
— przypomniał Krajewski informacje przekazane przez śledczych. Zaznaczył, że kara, która grozi za takie czyny, to 12 lat więzienia.
„Oczekujemy, że Warszawa będzie miastem uczciwości”
Przypomniał, że z mocy prawa sekretarz został zawieszony w wykonywaniu funkcji, ale oczekuje od prezydenta miasta i pracodawcy odwołania go z funkcji sekretarza.
Jako warszawskie Prawo i Sprawiedliwość wzywamy dzisiaj Rafała Trzaskowskiego do odwołania Włodzimierza K. z funkcji sekretarza miasta stołecznego Warszawy
— powiedział Krajewski.
Oczekujemy, że Warszawa będzie miastem uczciwości, że będzie stolicą uczciwości i marzymy o tym, żeby żyć w Warszawie, która będzie dawała przykład innym samorządom, że procedury antykorupcyjne działają, że Warszawa daje przykład jak walczyć o interes mieszkańców, a nie stwarzać warunki do korupcji i do okradania ich
— podkreślił.
Rzecznik ratusza o apelu PiS: Nie wiem, czy zarząd miasta podejmie decyzje w tej sprawie
PAP poprosiła rzecznik ratusza Monikę Beuth, by odniosła się do apelu PiS.
To nie jest pytanie do mnie, bo nie jestem decyzyjna w tej sprawie. Rozumiem, że radni PiS wydali wyrok w tej sprawie, przesądzili, co zrobił, a czego nie zrobił pan sekretarz. Jak na razie nie wiemy, jak to dokładnie wyglądało, w związku z tym nie wiem, czy zarząd miasta podejmie decyzje w tej sprawie
— odpowiedziała.
Afera śmieciowa i zatrzymanie Karpińskiego
O zwołanie nadzwyczajnej sesji klub radnych PiS wystąpił do przewodniczącej Rady Warszawy w poniedziałek, w związku z zatrzymaniem przez CBA sekretarza miasta, byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL Włodzimierza Karpińskiego.
Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Były minister był prezesem tej spółki w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na sekretarza miasta. Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy.
W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.
CZYTAJ WIĘCEJ: Karpiński pobiera połowę swojego dotychczasowego wynagrodzenia! Warszawski ratusz nie podał jednak dokładnej kwoty
Tłumaczenia wiceprezydenta miasta
Wiceprezydent Olszewski powiedział w piątek podczas sesji nadzwyczajnej Rady Warszawy, która została zwołana na wniosek radnych PiS w związku z tzw. aferą śmieciową, że władze miasta nie mają ze strony Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ani prokuratury żadnej oficjalnej informacji w odniesieniu do spółki FBSerwis o nieprawidłowościach w odbiorze śmieci od mieszkańców.
Żadna rządowa instytucja nie informowała prezydenta miasta o nieprawidłowościach związanych z FBSerwis
— powiedział.
Przypomniał, że to spółka z grupy Budimex, która świadczy usługi dla wielu dużych podmiotów, m.in. Ministerstwa Finansów, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, stadionu PGE Narodowy czy spółki Szybka Kolej Miejska. Jednym z jej klientów jest też CBA - mówił. Korzystają z niej też takie miasta, jak m.in. Tczew, Skawina i Kraków.
Powiedział, że ratusz nie ma wiedzy, czy CBA prowadzi jakiekolwiek czynności sprawdzające i kontrolne wobec tej spółki.
Podał, że w mieście na dziewięć zadań w dzielnicach za wywóz odpadów odpowiada sześć firm.
Nie ma wśród firm, które odbierają śmieci w Warszawie spółki FBService i nigdy takich usług nie świadczyła - zaprzeczam informacjom udzielanym przez prokuraturę na ten temat
— powiedział Olszewski.
Szef opozycyjnego klubu radnych PiS w Radzie Dariusz Figura dziwił się w debacie, że informacji o tak poważnej aferze nie przedstawia osobiście prezydent miasta Rafał Trzaskowski, ani nie przedstawiono powodów jego nieobecności.
Przypomniał, że sesja dotyczy tzw. afery śmieciowej - największej afery korupcyjnej w mieście i aresztowania sekretarza miasta, a z informacji wiceprezydenta Olszewskiego mogłoby wynikać, że żadnej afery nie ma.
Przypomniał m.in., że wzrost cen za odbiór śmieci wzrósł z 10 zł na początku kadencji Rafała Trzaskowskiego do 85 zł obecnie.
Do tej pory miałem wrażenie, że wszyscy mieszkańcy Warszawy płacą haracz za 16 lat nieudolnych rządów Platformy Obywatelskiej w Warszawie (…) ale w świetle tego, co się dzieje mam wątpliwości, czy to jest tylko ten haracz. Z wyjaśnień pana wiceprezydenta Olszewskiego wynika, w zasadzie tej afery nie ma, albo jest afera tych wszystkich podmiotów, które wymienił
— ocenił przewodniczący klubu radnych PiS.
Jak rozumiem, w Warszawie afery nie ma, a koszt systemu (odbioru odpadów - PAP) jest umiarkowany
— dodał.
Rozumiem, że każdy prezydent być może w tym mieście z PO może mieć swoją aferę. Tak jak mieliśmy za poprzedniej kadencji aferę reprywatyzacyjną, teraz mamy aferę śmieciową Platformy Obywatelskiej
— ocenił.
Przypomniał, że hasłem warszawskiego systemu gospodarki odpadami była „Czysta Warszawa”.
Ale kto mógł przypuszczać, że żeby zrealizować to hasło będzie potrzebne aż Centralne Biuro Antykorupcyjne
— stwierdził.
Szef klubu radnych KO Jarosław Szostakowski zadeklarował, w imieniu klubu, że nie ma przyzwolenia na korupcję i trzeba przeciwdziałać jej wszelkimi możliwymi sposobami.
Doniesienia o korupcji muszą być wyjaśnione, a winni muszą być ukarani. Zarówno ci, którzy dają łapówki, jak i ci, którzy biorą łapówki
— zapewnił.
Zapowiedział, że klub radnych KO podczas posiedzenia będzie głosował za wnioskiem, by komisja rewizyjna rady miasta przeprowadziła kontrolę prawidłowości organizacji przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych organizowanych w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania.
Zawsze będziemy wspierać działania, które dążą do wyjaśnienia spraw oskarżeń o korupcję, i które dążą do ograniczenia korupcji
— stwierdził.
Przypomniał, że sekretarz miasta z mocy ustawy nie może być członkiem partii, „ale część z nas pamięta pana sekretarza z czasów, kiedy był członkiem Platformy Obywatelskiej”.
I dlatego mamy nadzieję, że stawiane mu zarzuty się nie potwierdzą
— powiedział. Dodał, że o winie decydują sądy, a nie politycy czy media.
Ocenił, że przekonanie o tym, że działania prokuratury, czy CBA są motywowane politycznie są silniejsze, niż kiedykolwiek przedtem, a wypowiedzi polityków PiS, czy przekaz mediów mogą wskazywać, że „mamy do czynienia z kampanią wyborczą”.
Apelował o jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy, bo - jak ocenił - walka z korupcją jest wspólna dla wszystkich.
Komisja Rewizyjna zbada przetargi
Komisja Rewizyjna Rady Warszawy zbada przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów organizowanych w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. Radni niemal jednogłośnie przyjęli w piątek w nocy uchwałę w tej sprawie.
Za uchwałą Rady m.st. Warszawy w sprawie zlecenia Komisji Rewizyjnej Rady m.st. Warszawy kontroli prawidłowości organizacji przetargów na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w m.st. Warszawie organizowanych w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w latach 2020-2022 głosowali niemal wszyscy obecni radni (jedna osoba nie wzięła udziału w głosowaniu).
Wcześniej odbyła się dyskusja m.in. dotycząca funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami, funkcjonowania MPO oraz polityki antykorupcyjnej w urzędzie miasta.
Radny Wiktor Klimiuk (PiS) przypomniał, że prezydent Rafał Trzaskowski pełni jednoosobowo funkcję walnego zgromadzenia spółki MPO i ma wszelkie kompetencje kontrolne.
Ta afera wybuchła około miesiąca temu, co od tej pory zrobił, co wyjaśnił prezydent Trzaskowski. (…) Pan prezydent Trzaskowski uznał, że ta sprawa nie jest godna, żeby zaszczycił nas swoją obecnością
— oznajmił.
Ocenił, że „absolutnym minimum, które powinien w tej sprawie uczynić Trzaskowski, to odwołać Karpińskiego z funkcji sekretarza miasta”.
Błażej Poboży (PiS) pytał, czy w Warszawie płaci się tak dużo za odbiór i zagospodarowanie odpadów, bo „są jakieś nieprawidłowości, że jest afera śmieciowa?”
Oskar Hejka (PiS) przypomniał, że przez ostatnie dwa lata związkowcy informowali o nieprawidłowościach w MPO.
Czy była reakcja Trzaskowskiego? Żadna
— powiedział. Dodał, że Trzaskowski z nimi się nie spotkał.
Marek Szolc (Lewica) nie ukrywał, że „nie jestem w pełni zadowolony z działań ratusza w zakresie walki z korupcją”. Ujawnił, że „jeszcze do niedawna dyrektorem biura informacji była pani Joanna Baniak”.
Mam pytania, czy pani dyrektor Baniak pozostaje małżonką Rafała B. zatrzymanego w związku z tą samą aferą (tzw. śmieciową – PAP)? Jakie działania podejmie ratusz, żeby osoba na bardzo wysokim stanowisku w ratuszu, była w odpowiedni sposób wyizolowana?
— mówił.
Wiceprezydent Tomasz Bratek odpowiadając Szolcowi zapewnił, że Joanna Baniak złożyła rezygnację i jest na wypowiedzeniu.
Wiceprezydent Bratek odnosząc się do sytuacji w MPO oznajmił, że rzekome nieprawidłowości znalazła prokuratura.
My nie mamy żadnych informacji o nieprawidłowościach
— podkreślił.
kk/gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636777-nadzwyczajna-sesja-rady-warszawy-nie-ma-trzaskowskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.