W połowie stycznia zawarto umowę sponsorską pomiędzy PKN Orlen i Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Porozumienie opiewa na kwotę 170 mln złotych. Na łamach onet.pl opublikowano artykuł Jacka Harłukowicza opisujący kulisy podpisania tej umowy. Jednak goniąc za sensacją, autor nie uwzględnił w swoim tekście odpowiedzi, jakie PKN Orlen udzielił na zadane pytania. PKN Orlen, odnosząc się w komunikacie do sprawy, podkreśla, że publikacja Onetu „zawiera szereg nieścisłości i manipulacji”.
„Sensacyjne” ustalenia Onetu
Zdaniem autora publikacji, podczas zawierania umowy miało dojść do wielu nieprawidłowości i konfliktu interesów. Harłukowicz napisał, że „ze strony PZPN w negocjacje z paliwową spółką zaangażowana była wrocławska agencja Publicon Sport”, której udziałowcem jest biznesmen Radosław Tadajewski.
Doszło do tego, że rekordową, tajną umowę ludzie Tadajewskiego pracujący dla PZPN, wynegocjowali z ludźmi Tadajewskiego pracującymi dla Orlenu
— czytamy.
„Szereg nieścisłości i manipulacji”
Na tekst Harłukowicza zareagował PKN Orlen. Spółka podkreśliła, że publikacja „zawiera szereg nieścisłości i manipulacji”, a redakcja, mimo otrzymania odpowiedzi spółki na pytania, „w większości je zignorowała”.
Przeczą bowiem tezie o rzekomych nieprawidłowościach i konflikcie interesów
— wskazał Orlen.
Spółka podkreśliła, że PKN Orlen przejął umowę sponsoringową z PZPN w wyniku fuzji z Grupą LOTOS, która współpracowała ze związkiem od 2015 roku.
W styczniu bieżącego roku, po kilkumiesięcznych negocjacjach, umowę przedłużono. PN ORLEN nie informuje jednak o szczegółach współpracy z partnerami, w tym o kwotach na jakie opiewają umowy zawierane przez spółkę. Dotyczy to również współpracy ze związkami sportowymi. Warto zaznaczyć, że klauzule poufności są standardową praktyką stosowaną w umowach sponsoringowych na całym świecie
– podkreśliło w komunikacie Biuro Prasowe PKN ORLEN.
Dodano, że umowy, także te sponsoringowe, procedowane są zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i aktami wewnętrznymi.
Decyzje podejmowane są na kilku szczeblach struktury organizacyjnej zgodnie z ładem korporacyjnym, a finalna umowa podpisywana zgodnie z udzielonymi przez spółkę pełnomocnictwami. Tak było również w przypadku umowy z PZPN, która uzyskała wszystkie niezbędne akceptacje na kilku szczeblach struktury organizacyjnej. Zgodę na jej zawarcie wyraziły zarówno Zarząd, jak i Rada Nadzorcza PKN ORLEN
– czytamy w oświadczeniu.
W piśmie wskazano, że każda umowa jest weryfikowana przez biuro prawne oraz pod kątem ewentualnego konfliktu interesów. Dodano, że „postępowanie przetargowe na wsparcie komunikacyjne projektu sponsorskiego ORLEN Team było otwarte i mógł do niego przystąpić każdy podmiot.
Jeszcze raz podkreślamy, że nie informujemy o szczegółach współpracy z naszymi partnerami, natomiast w drodze wyjątku chcemy podkreślić, że PKN ORLEN nie współpracuje z firmą Publicon Sport. W odpowiedzi na pytania informujemy także, że pan Daniel Obajtek nie utrzymuje kontaktów towarzyskich z panem Radosławem Tadajewskim
– podkreślono.
W odpowiedzi na zarzut dotyczący zaangażowania w negocjacje podmiotów trzecich, Orlen wskazał, że rozmowy te zawsze prowadzone są bezpośrednio – „bez udziału osób czy podmiotów trzecich”. Dodano, że tak samo było w przypadku rozmów z PZPN, co zostało też zabezpieczone „stosownymi klauzulami prawnymi”.
Cały proces negocjacji tej umowy miał wyłącznie oficjalny charakter a każdy jego etap potwierdzony został zaakceptowaną przez obie strony notatką służbową
– zwrócono uwagę w komunikacie dodając, że o przedłużeniu współpracy z PZPN wszystkie media zostały poinformowane w komunikacie prasowym oraz za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Odpowiadając na pytania dotyczące organizacji konferencji prasowej Biuro Prasowe wskazało, że „nie jest to standardową praktyką spółki”.
wkt/TT/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636737-onet-szuka-sensacji-w-umowie-orlenu-i-pzpn-spolka-punktuje