W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo do kwestionowania przed sądem planów urządzenia lasów. Sprawa dotyczyła skargi skierowanej przeciwko Polsce przez Komisję Europejską. „Przed nami kolejne działania Komisji Europejskiej i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, które chcą zabrać kompetencje kraju członkowskiego do zarządzania lasami i narzucić swoje własne rozwiązanie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Anna Zalewska, eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Jak Pani ocenia wyrok TSUE zakładający, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo do kwestionowania przed sądem planów instytucji państwowych dotyczących prowadzenia gospodarki leśnej ?
Anna Zalewska, eurodeputowana PiS: Po pierwsze, jest to wyrok na poziomie decyzji o zastosowaniu środka zabezpieczającego. Podobnie jak w przypadku Turowa. Chociaż wtedy było to bardziej nielegalne. Próbowano w jeden dzień zamknąć Turów i pozbawić 60 tys. osób pracy. W tym przypadku mamy wyrok, ale ze strony polskiej jest sporo zastrzeżeń. Nie wszystkie przedstawione dokumenty zostały przez TSUE przeanalizowane. Dodatkowo nie wysłuchano wszystkich, którzy byli zaplanowani na konsultacje z prawnikami. To jest wyrok, który pokazuje jak nisko upada Trybunał Sprawiedliwości. Jasno utwierdza nas w przekonaniu, że ze sprawiedliwością nie ma nic wspólnego. Taki wyrok nie jest zgodny z traktatami. TSUE to instytucja, która udaje trybunał sprawiedliwości. Tworzy własne przepisy, nie oglądając się na traktaty. Przecież w nich właśnie jest mowa o wyłącznych kompetencjach krajów członkowskich jeżeli chodzi o zarządzanie lasami.
Po drugie, to jest świadectwo upadku i blamażu Trybunału Sprawiedliwości, który jest absolutnie polityczny. Jego działania polityczne świadczą o zaangażowaniu w kampanię wyborczą w Polsce.
Po trzecie, ślepa wiara w „klimatyczne” NGO-sy. Spośród nich wyróżnia się jeden, który również był obecny przy Turowie. Oni właśnie zarabiają na tego rodzaju „interwencjach” i procesach otrzymując dofinansowanie od różnych firm czy instytucji. Ubolewam, że nie można zapoznać się ze sprawozdaniami dotyczącymi źródeł finansowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wyrok TSUE w sprawie KE vs. Polska: Organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu
Wraca sprawa, która jest pilna. Weryfikacja sprawozdań finansowych w NGO-sach.
Jeśli chodzi o sprawozdania finansowe to należałoby podjąć decyzję na poziomie kraju jak również na poziomie Unii Europejskiej. Trzeba brać pod uwagę fakt, że próba wyjaśniania zawiłości dotyczących źródeł finansowania jest bardzo trudnym procesem. Parlament europejski czy Komisja Europejska nie posiada odpowiednich narzędzi do nadzorowania tych spraw. To wszystko jest absolutnie pozorne, a przecież tam zapadają decyzje o ogromnych pieniądzach. To obciąża Polaków i w ogóle wszystkich Europejczyków. Tutaj wymienić należy cały pakiet klimatyczny czy energetyczny, a teraz jeszcze sprawa dotycząca polskich lasów. Bardzo prosty mechanizm tutaj zachodzi.
Dlatego każda fundacja czy organizacja bez względu gdzie i w czyim imieniu występuje, jeśli będzie chciała pozyskać fundusze później, będzie musiała przedstawić informację o sposobie finansowania. Takie informacje powinny być dostępne na stronie internetowej organizacji. To są proste przepisy, trzeba je tylko wprowadzić i zastosować. Kto chce otrzymać dofinansowanie musi dostosować się do tych reguł. Mamy prawo do informacji: kto za tymi organizacjami stoi i czy naprawdę mają czyste intencje. To szalenie ważne choćby w kontekście ostatnich afer korupcyjnych w europarlamencie i 320 mln euro. Pieniędzy rosyjskich, które trafiły do NGO-osów unijnych, działających na rzecz „klimatu” czy też wprost do niemieckich NGO-osów, które miały tworzyć dobry PR Gazpromowi.
Co po takim wyroku TSUE powinniśmy zrobić?
Pozostaje nam, więc skierowanie sprawy do Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Dlaczego? On orzeknie tak, jak orzekali Niemcy, Czesi, Francuzi czy Hiszpanie w wielu wypadkach kiedy TSUE wydawało wyroki niezgodne z ich prawem. Proszę pamiętać, że Trybunał też jest felerny ponieważ jest jednoinstancyjny. To jest absurd w świecie prawniczym i przypomina to funkcjonowanie w „orwellowskiej rzeczywistości” jeśli chodzi o TSUE. Dlatego ten przepis należy przedstawić Trybunałowi w Polsce, żeby orzekł czy jest do zastosowania. Przypominam, że pod obojętnie jaką prezesurą, Trybunał Konstytucyjny w Polsce zawsze definiował jednoznacznie, że Polska Konstytucja jest nadrzędna, a jeżeli jest kolizja między prawem europejskim, a krajowym to zawsze górą jest prawo krajowe.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Maciej Marcinek
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636736-wywiad-zalewska-pozostaje-nam-skierowanie-sprawy-do-tk