„Brudziński, Sasin - to są goście, którzy się tak rozpaśli na państwowych posadach… To nie są ludzie chorzy, wyglądali normalnie” - powiedział poseł KO Sławomir Nitras w rozmowie z RMF FM, nawiązując do swojej kontrowersyjnej wypowiedzi z zeszłego tygodnia. Polityk opozycji zalecił rozliczenie przedstawicieli PiS. „I ścisła dieta od państwowych pieniędzy”- dodał.
Czy Nitras „opiłuje” Terlikowskiego?
Nitras nie tylko kontynuował fatshaming wobec polityków PiS, ale również poczynił osobliwą deklarację wobec Tomasza Terlikowskiego, który prowadził audycję. Pytany o inne swoje kontrowersyjne słowa - te o „opiłowaniu katolików” - stwierdził, że w sumie Terlikowskiego również mógłby „opiłować”.
Jeśli pan chciałby jako katolik korzystać z przywilejów, którymi cieszy się Kościół katolicki w Polsce, kosztem innych obywateli - to pana opiłuję
— powiedział parlamentarzysta.
Jeżeli pan uznaje, że ludzie wierzący i niewierzący w Polsce powinni się cieszyć takimi samymi prawami i że kościół katolicki powinien być wyraźnie ograniczony, jeśli chodzi o przywileje prawne, finansowe, to możemy znaleźć porozumienie
— dodał.
„To nie są ludzie chorzy, wyglądali normalnie”
Pytany o wypowiedź na temat związku między wyglądem polityków PiS a dostępem do publicznych pieniędzy, deklarował, że jego intencją nie było stygmatyzowanie osób otyłych.
Jak ja bym panu pokazał swoje zdjęcie sprzed 20 lat to sam miałbym się czego wstydzić. Nie zmienia to faktu, że ci ludzie - w pewnym cudzysłowie - pasą się za publiczne pieniądze, kradną publiczne pieniądze
— powiedział.
Tych, którzy się spaśli za publiczne pieniądze, trzeba rozliczyć. I ścisła dieta od państwowych pieniędzy
— dodał.
Przekonywał, że określenia „rozpaśli się” użył jedynie „symbolicznie” i miał na myśli to, że „bez umiaru używają państwowych pieniędzy”.
Brudziński, Sasin - to są goście, którzy się tak rozpaśli na państwowych posadach… To nie są ludzie chorzy, wyglądali normalnie
— stwierdził.
Współpraca z PSL i Hołownią?
My idziemy do wyborów z bardzo wyraźnym postulatem zmiany prawa aborcyjnego w Polsce, dopuszczenia aborcji do 12. tygodnia i to jest program PO, a wyborcy zdecydują
— powiedział Sławomir Nitras.
Co ciekawe, jednocześnie zadeklarował, że dopuszcza możliwość współpracy z Polską 2050 i PSL.
Nie wykluczałbym, że jest możliwe, żeby w ramach koalicji nawiązać jeszcze współpracę z PSL-em i Szymonem Hołownią. Do tego trzeba mniej dyskusji publicznych, a spokojnej dyskusji na zapleczu
— wskazał, zapominając, że postulatu „aborcyjnego” żadna z tych partii raczej by nie poparła.
Co do Lewicy, poseł KO ujawnił, że rozmawiał z jej współprzewodniczącym, wicemarszałkiem Sejmu, Włodzimierzem Czarzastym.
Wydaje mi się, że oni wybrali drogę pójścia samodzielnie
Zapewnił jednocześnie, że PO trzyma kciuki za Lewicę.
„Uważam, że wygramy te wybory”
Nitras wyraził przekonanie, że opozycja może wygrać wybory parlamentarne.
Uważam, że wygramy te wybory. Będziemy większym komitetem niż inne, ale większy ma zobowiązania
— ocenił gość RMF FM.
Obserwuję dwie tendencje. Nam delikatnie, ale jednak systematycznie rośnie, a PiS-owi systematycznie spada
— powiedział.
Zapewnił również, że wyborcy opozycji oczekują od poszczególnych formacji „zmiany języka”.
Mi się bardzo nie podobały i wiem, że to jest dominujący pogląd w koalicji, ostatnie tygodnie takich złych wypowiedzi wzajemnie
— ocenił.
Wydaje mi się, że wyborcy opozycyjni, bez względu na to, czy głosują na KO czy inne partie, oczekują zmiany języka. My widzimy w tych partiach partnerów
— podkreślił.
Może opozycja powinna zmienić język także wobec PiS. Chyba że nie tego oczekują wyborcy i agresja werbalna takich polityków jak Nitras będzie jeszcze większa.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636510-nitras-znow-bawi-sie-w-dietetyka-opiluje-terlikowskiego