Co łączy dziś opozycję? Słuchałem ostatnio rozmowy z jednym z polityków Lewicy, nazwisko teraz nieważne, dopytywanego przy okazji podpisania Paktu Senackiego o wspólny mianownik ideowy wyborczych kooperantów. Nie był w stanie wskazać. Przy pytaniu o to jak smakowałaby im kandydatura Romana Giertycha, na chwilę się skrzywił, ale zaakceptował.
W „Super Expressie” senator „niezależny” Krzysztof Kwiatkowski wita dziś senatora Jana Marię Jackowskiego w szeregach opozycji.
Nie sposób nie zauważyć, że pan senator od wielu miesięcy głosuje z nami w naprawdę kluczowych sytuacjach. (…) Intuicja mi podpowiada, że w tym okręgu wyborczym, z którego wystartuje senator Jackowski, będzie miał kontrkandydata, ale z PiS.
Smutno mu się zrobiło, bo kolejna partia książek zejdzie z mojej biblioteki. Po kilkunastu pozycjach wydanych przez pana Terlikowskiego, celnie przestrzegającego latami przed różnymi progresywnymi zarazami (wydawał je chyba co pół roku!), teraz muszę jeszcze wyrzucić m.in. „Bitwę o Polskę”, „Bitwę o prawdę” oraz „Tęcza zamiast krzyża. Polska w czasach Tuska”, które napisał pan Jackowski i które zbudowały mu pozycję.
Ale mniejsza o personalia. Po zwrocie życiowym i politycznym pana Marcinkiewicza wiemy jak potrafi człowieka zmiażdżyć polityczna pożądliwość. I wiemy, że obóz III RP przyjmie każdego i zawsze, pod warunkiem, że będzie bił w Jarosława Kaczyńskiego. To podstawowy wspólny mianownik tej gromadki i to zarazem wielki komplement wobec pana premiera Kaczyńskiego. Jest prawdziwym i skutecznym znakiem sprzeciwu wobec draństwa i cynizmu III RP.
Jesteśmy bowiem świadkami operacji dużo poważniejszej niż kadrowe mieszanie.
Donald Tusk znowu zaczął się troszczyć o portfele Polaków, obiecywać „godne życie”, wysokie pensje, mieszkania - i znowu może liczyć na wielki medialny front wsparcia. Dla Polaków ten nowy ton w propagandzie Platformy musi być sygnałem, by mocno trzymać się za portfele. Już raz dali się nabrać, że rodacy zaczną wracać z zagranicy. Poszło w drugą stronę, efektem była potężna fala wyganianych bezrobociem z kraju Polaków. O innych straszliwych kosztach tamtych rządów aż wstyd wspominać.
Skąd nagle wzięły się pieniądze, których wtedy nie było?
PiS rozdaje złotówki, a kradnie miliony
— bez cienia zażenowania ogłasza wspomniany senator Kwiatkowski, prezes NIK w latach 2013–2019, który chyba wie, że setki miliardów ukradły Polakom mafie vatowskie i paliwowe za Tuska, a PiS nie tyle rozdaje, co zwraca Polakom wpływające do budżetu państwa dodatkowe setki miliardów złotych.
Kłamstwo goni kłamstwo, upieram się zatem, że prawdziwy program PO ogłosili już ekonomista Bogusław Grabowski, zapowiadający cięcia do kości i wyprzedaż absolutnie wszystkiego, co jeszcze w polskich rękach pozostaje a także w obszarze żywienia Rafał Trzaskowski. Koncepcje przestawienia nas na jedzenie robaków i zakaz podróżowania radzę potraktować poważnie. Gdyby ktoś wam powiedział piętnaście lat temu, że płeć można zmienić po prostu własną deklaracją i zmianą zaimka, też byście się śmiali.
Im naprawdę jest wszystko jedno - z kim, co, z jakim skutkiem. Liczy się tylko władza i likwidacja polskiej ambicji. To, że Polacy wybrali inaczej, nakręca ich nienawiść. Obóz propolski w nadchodzących miesiącach nie może o tym zapomnieć. Przy wciąż potężnej przewadze III RP w sferze mediów, wygrać znowu będzie mógł tylko jednością i autentycznością, silnym komponentem ideowym, ciężką pracą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636388-opozycji-jest-wszystko-jedno-liczy-sie-tylko-wladza