„Kto będzie premierem, będziemy decydowali wtedy, gdy wygramy te wybory” - powiedział w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty. Polityk dodał, że liczy na przejęcie władzy przez opozycję, a dla lewicy - możliwość współrządzenia.
„Stajemy razem i idziemy wspólnie”
Czarzasty poinformował, że ugrupowania lewicowe: Unia Pracy, Polska Partia Socjalistyczna, Partia Razem i Nowa Lewica, podpisały dziś porozumienie o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych. Jak zapowiedział, będą prowadzone rozmowy z OPZZ oraz innymi formacjami.
Wierzę, że lewica będzie współrządziła i opozycja przejmie władzę
— stwierdził gość Polsat News, zapewniając, że jego formacja to „rodzina”, a w rodzinach także czasem dochodzi do kłótni.
Ale jak jest coś ważnego, to stajemy razem i idziemy wspólnie
— wskazał.
Czy Lewica chce Tuska na premiera?
Czarzasty skomentował słowa posłanki Lewicy Razem Pauliny Matysiak, która zapowiedziała, że jej ugrupowanie nie poprze kandydatury Donalda Tuska na premiera.
Kto będzie premierem, będziemy decydowali wtedy, gdy wygramy te wybory. Wtedy poznamy stanowiska partii lewicowych, poznamy stanowiska dzisiejszego porozumienia, jakie będzie. Każdy ma prawo do swoich opinii, przyjdzie czas, będą opinie kierownictwa poszczególnych partii i kierownictwa Lewicy, ale najpierw wybory trzeba wygrać
— stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Zwykle jest tak, że dobra, normalna sytuacja jest wtedy, kiedy lider największej partii bez względu na to, jak się nazywa, jest kandydatem na premiera, bo jeżeli tak nie jest, to dzieje się to, co się w tej chwili w rządzie premiera Morawieckiego. Pan premier jest premierem, a jakby go nie było
— podkreślił Włodzimierz Czarzasty, który najwyraźniej zapomniał, że od ponad roku Ukraina broni się przed rosyjską agresją, a sam premier musiał podjąć w związku z tym również wiele ważnych decyzji, prowadzi ofensywę dyplomatyczną i szereg innych działań związanych z pełnionym przez niego urzędem.
Czy to jest normalne, że w kraju, który ma prawie 40 milionów osób, nie rządzi szef partii?
— pytał.
Pakt senacki
Współprzewodniczący Nowej Lewicy zapowiedział również, że jutro opozycja podpisze pakt senacki.
W sprawie Senatu umiemy się dogadać. Ze wszystkich badań wychodzi, że opozycja może liczyć na 65 mandatów na 100 w Senacie. Są to pewne mandaty
— zapewnił.
Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, opozycja powinna również podpisać „deklarację o wspólnym rządzeniu”, aby wyborcy mieli pewność, że żaden z ich głosów nie przepadnie, natomiast sama rozmowa dotycząca nazwisk na listach powinna odbyć się już później.
Zaznaczył przy tym, że nie wie, ile miejsc zdobędzie Lewica, gdy pakt senacki wejdzie w życie.
To wyjdzie z tego algorytmu, równania, z tego przeliczania, ale uważam, że to jest tak ważny projekt, że jeżeli nawet dostaniemy sporo miejsc, bo mamy w tej chwili średnie notowania na poziomie 10%. to żeby ten projekt był zrealizowany, jesteśmy w stanie się nawet posunąć
— powiedział.
Współpraca na opozycji jest ważniejsza czy będzie pan miał, jakaś formacja 1 czy 2 mandaty więcej. Nie będę kruszył kopii ani o jednego kandydata, ani o żadne nazwisko
— podkreślił wicemarszałek.
CZYTAJ TAKŻE:
Jeśli cała opozycja miałaby rządzić wspólnie, to zapowiada się dość egzotyczna koalicja… Warto jednak pamiętać, że najpierw należy wygrać wybory. A o tym przedstawicie opozycji najwyraźniej zapominają.
aja/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/636211-tusk-premierem-czarzasty-bedziemy-decydowac-gdy-wygramy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.