Prezydent Andrzej Duda w specjalnym wywiadzie dla tygodnika „Sieci” mówi o rosnącej roli Polski, amerykańskich gwarancjach sojuszniczych i konieczności dozbrajania polskiej armii. „Z mojego punktu widzenia jako prezydenta i zwierzchnika sił zbrojnych najważniejsze jest, byśmy byli w stanie samodzielnie się bronić i umacniać funkcjonowanie NATO” – mówi prezydent RP w nowym numerze „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
„Musimy być silni”
Podczas rozmowy („Musimy być silni”) z Michałem Karnowskim i Marcinem Wikło prezydent Andrzej Duda dzieli się swoimi wrażeniami po wizycie prezydenta USA Joe Bidena w Polsce.
Przyjechał do nas po raz drugi w ciągu 12 miesięcy w czasie toczącej się wojny na Ukrainie. […] po raz drugi twardo stwierdził, że Stany Zjednoczone traktują priorytetowo art. 5 traktatu waszyngtońskiego. […] Ta wizyta pokazała ważność naszego położenia i strategiczne znaczenie Polski na amerykańskiej mapie bezpieczeństwa […]. Stanowimy szalenie ważny obszar strategiczny, a przede wszystkim teren bardzo dynamicznego rozwoju, dużych inwestycji, rozwoju sieci drogowej, kolejowej. Jesteśmy państwem coraz zamożniejszym, ambitnym, które nie tylko wydaje obiecane […] 2 proc. PKB na obronność, lecz także traktuje swoje obowiązki sojusznicze na tyle poważnie, że w br. przeznaczy ponad 4 proc. PKB na armię. Uważam więc, że jesteśmy traktowani tak, jak na to zasługujemy. Mam z tego powodu satysfakcję
— podkreśla prezydent Duda.
Andrzej Duda zwraca uwagę, że wizyta Joe Bidena w Polsce jest sygnałem dla całego świata, że w naszym kraju jest bezpiecznie.
Warszawa jest setki kilometrów od frontu, w Polsce, w państwie NATO, w Unii Europejskiej, w państwie wolnym, swobodnym, w którym schronili się przed wojną uchodźcy z Ukrainy. To bardzo ważny sygnał dla inwestorów, zwłaszcza amerykańskich. W kontekście tej wizyty musimy widzieć i czynniki bezpieczeństwa, i ekonomii. […] Musimy dbać o to, co kupimy, rozwijać zaplecze, dbać o państwo. A gdy będziemy silni, i będziemy bezpieczni, to inni będą chcieli u nas inwestować. Leżymy na przecięciu kultur, w bardzo atrakcyjnym gospodarczo miejscu. Jesteśmy pomostem między Wschodem a Zachodem
— zaznacza.
„Jest szansa na zatrzymanie rosyjskiego walca”
Z kolei w wywiadzie „Jest szansa na zatrzymanie rosyjskiego walca” udzielonym Andrzejowi Rafałowi Potockiemu gen. broni dr. Bogusław Samol, dyrektor Instytutu Strategii Wojskowej Akademii Sztuki Wojennej analizuje fakty dotyczące konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i zwraca uwagę, które z nich miały kluczowe znaczenie.
Ukraińcy postanowili przygotować swój schwerpunkt [punkt ciężkości – przyp. red.], w pierwszej kolejności skupiając się na obronie stolicy. Doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji upadku Kijowa. Bazując na doświadczeniach NATO-wskich, a także na zasadach sztuki wojennej, przygotowali dodatkowe zgrupowanie obronne w ramach Północnego Dowództwa Regionalnego, tzw. dowództwo taktyczno-operacyjne, którym kierował szef wojsk lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU). Skutecznie doprowadził do rozbicia wojsk moskiewskich w rejonie Kijowa, zmuszając resztki zgrupowania przeciwnika do wycofania się. Był to sukces decydujący o przebiegu wojny, która do tej pory trwa
— stwierdza Bogusław Samol.
Generał wyjaśnia także, dlaczego potyczki o Bachmut na wschodzie Ukrainy mogą przechylić szalę na korzyść jednej ze stron.
Są eksperci i komentatorzy, którzy dziś lekceważą znaczenie Bachmutu. Uważają, że jego upadek niewiele zmieni w sytuacji na froncie. Nie podzielam tych opinii i mam inne zdanie na temat znaczenia Bachmutu zarówno dla strony ukraińskiej, jak i rosyjskiej. To dla Rosjan bardzo ważny kierunek operacyjny. Gdyby udało im się zdobyć Bachmut, uczyniliby z tego swój bardzo duży sukces, który umożliwiłby SZFR marsz w kierunku Dniepru i ostatecznie opanowania całego Donbasu. Sukces rosyjskich dowódców zapewniłby osiągnięcie celu politycznego, a więc zdobycie Donbasu i w konsekwencji w następnych etapach możliwość rozwijania natarcia w celu opanowania ukraińskiego terytorium na wschód od Dniepru. Strona ukraińska doskonale zdaje sobie sprawę z wagi tego miejsca wprowadzeniu uporczywej obrony pozostałych obszarów Donbasu
— czytamy.
„Platforma ludzkich słabości”
Konrad Kołodziejski w artykule „Platforma ludzkich słabości” skupia się na przedstawieniu rzeczywistego obrazu przeciętnego wyborcy Platformy Obywatelskiej. Zauważa, że ludzie ci chcieliby być postrzegani jako inteligentni liberałowie.
Bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że wielu głosujących na PO jedynie pretenduje do bycia liberałem, bo taki wizerunek pozwala leczyć własne kompleksy, daje poczucie awansu społecznego i prymitywnie pojmowanej elitarności. Ta potrzeba dowartościowania bywa tak silna, że dla niektórych wyborców PO staje się główną treścią ich życia i wywołuje skrajne emocje
— czytamy.
Według dziennikarza to środowisko kibicujące Platformie w głównej mierze odpowiada za zaostrzenie debaty politycznej. Przyczynia się do wielu negatywnych zjawisk, które skutkują nienawistnymi wpisami w social mediach.
Główny zarzut wobec Platformy Obywatelskiej polega na tym, że ta partia od czasu swojej pierwszej porażki wyborczej z PiS w 2005 r. cynicznie pielęgnowała najgorsze cechy Polaków i uczyniła z nich główne narzędzie w swojej walce o władzę, doszczętnie demolując w ten sposób polskie życie publiczne. Dokonanych zniszczeń nie uda się naprawić przez długie lata, bo postawy ukształtowane wśród ludzi w toku brutalnej kampanii politycznej stały się już na tyle trwałe, że przeżyją wiele lat nawet bez Tuska i Platformy. Jeśli więc Platforma chce nadal coś znaczyć na scenie politycznej, to nie ma wyboru i musi ciągle podążać tą samą niszczycielską ścieżką
— pisze publicysta.
Co więcej w nowym „Sieci”?
Warte lektury są także artykuły: Jana Rokity „Biden na zamku: zbliża się punkt zwrotny”, Marka Budzisza „Gambit prezydenta USA”, Stanisława Janeckiego „Dywersant Trzaskowski”, Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Personalne wycinanki u narodowców”, Gorana Andrijanicia „W polskiej Cerkwi wrze”, Grzegorza Górnego „Co się stało podczas synodu w Pradze”. Godna polecenia jest także rozmowa Aleksandry Rybińskiej z dr Grégorem Puppinckiem, dyrektorem Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości oraz ekspertem pracującym na forum organizacji międzynarodowych i na rzecz służb dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej („Nie należy robić z praw człowieka religii”).
Ponadto w tygodniku także komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciecha Reszczyńskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Jana Pospieszalskiego, Jerzego Jachowicza, Andrzeja Zybertowicza.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 27 lutego br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635972-tylko-u-nas-wywiad-z-prezydentem-duda-w-nowym-sieci