We wtorek politycy czterech ugrupowań opozycyjnych i przedstawiciel Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” mają podpisać deklarację zawarcia w najbliższych wyborach tzw. paktu senackiego - wynika z informacji PAP. Nie będzie w niej jednak podziału na okręgi pomiędzy poszczególne ugrupowania, ani tym bardziej nazwisk kandydatów.
W najbliższy wtorek przedstawiciele czterech ugrupowań opozycyjnych, którzy negocjowali utworzenie tzw. paktu senackiego w najbliższych wyborach mają podpisać porozumienie w sprawie zawarcia paktu. Będą to sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (KP-PSL), poseł Dariusz Wieczorek z Lewicy i senator Jacek Bury z Polski 2050.
Wszystko jest na najlepszej drodze, myślę że w najbliższym tygodniu podpiszemy porozumienie, które będzie jednoznacznie wskazywać, że partie opozycyjne zamierzają razem iść do wyborów senackich, że zamierzają wystawiać po jednym kandydacie w każdym okręgu wyborczym i że pakt senacki, który obowiązuje w tej kadencji Senatu, będzie podtrzymany
— powiedział PAP Kierwiński.
Na co nie zgodziło się PSL i partia Hołowni?
Z informacji PAP wynika, że deklaracja, która zostanie podpisana (jako pierwsza poinformowała o tym „Gazeta Wyborcza”) zawiera wyłącznie ogólne sformułowania o woli współpracy w wyborach i wspólnym wystawianiu w jednym okręgu tylko po jednym kandydacie. Według niektórych rozmówców PAP, początkowo planowano wpisać do niego wstępny podział okręgów między poszczególne ugrupowania, jednak zgody na to miały nie wyrazić Polska 2050 i PSL.
Rozmówcy PAP z ugrupowań tworzących pakt przyznają, że uczestnicy paktu senackiego liczą na zwycięstwo w 65 okręgach na 100. Według wstępnych przymiarek, te 65 okręgów, jak wynika z informacji PAP, miałyby zostać podzielone w taki sposób, że ok. 40-42 okręgów przypadłoby kandydatom Koalicji Obywatelskiej, 10-12 kandydatom Polski 2050 Szymona Hołowni, a po 6-8 okręgów kandydatom Lewicy i PSL.
Nie planowaliśmy żadnego wpisywania podziału okręgów, za wcześnie na to. Przecież opieramy to na sondażach i wewnętrznych badaniach, a te mogą się do lata zupełnie zmienić
— powiedział PAP uczestnik negocjacji.
Poza tym do deklaracji wpisaliśmy, że obecni senatorowie mają prawo kandydować, jeśli wyrażą taką wolę, a to może dodatkowo zaburzyć podział okręgów
— dodaje. Z podobnych powodów, jak można usłyszeć, nie ma na razie mowy o nazwiskach, choć wstępne przymiarki są robione.
Niektórzy negocjatorzy przyznają, że porozumienie jest na tyle ogólne, że można było je podpisać już dawno. Zwłoka, jak można usłyszeć, wynikła najpierw ze sprzeciwu PSL, a potem zwłoki ze strony ugrupowania Szymona Hołowni.
Warunek dla samorządowców. Wszystko popsuł zamówiony sondaż
Wtorkowe porozumienie ma też podpisać obecny senator Zygmunt Frankiewicz, jako przedstawiciel Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”. Z informacji PAP wynika, że „Tak! Dla Polski” nie będzie jednak podmiotem paktu senackiego, choć takie aspiracje zgłaszał jego prezes i prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Według informacji PAP, samorządowcy z „Tak! Dla Polski” będą mogli oczywiście wystartować do Senatu, ale albo z puli Koalicji Obywatelskiej, albo PSL. Jak można usłyszeć od negocjatorów paktu, sytuację Jacka Karnowskiego i „Tak! Dla Polski” pogorszył zwłaszcza zamówiony jakiś czas temu przez ten ruch sondaż wyborczy, w którym występował on jako samodzielny podmiot, a jako jego lider był prezentowany Rafał Trzaskowski. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że publikacja tego sondażu wywołała wściekłość w kierownictwie PO i definitywnie pogrzebała i tak niewielkie szanse, by „Tak Dla Polski” występowało jako oddzielny podmiot paktu senackiego.
Strona samorządowa współpracuje z nami bardzo blisko przy wszelkich rozmowach dotyczących paktu senackiego i np. rola Zygmunta Frankiewicza jest w rozmowach bardzo duża. A zawsze na listach Platformy Obywatelskiej czy Koalicji Obywatelskiej było wielu samorządowców, tak będzie i tym razem
— powiedział PAP Kierwiński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Samorządowcy wejdą do wyborczej gry? Sondaż ma im dawać… trzecie miejsce! „W Sejmie mówi się obecnie o powstaniu koalicji”
Z informacji PAP wynika, że wielu z członków ruchu, jak Zygmunt Frankiewicz czy Wadim Tyszkiewicz, będzie mogło skorzystać z tego zapisu porozumienia w sprawie paktu senackiego, które mówi o pierwszeństwie kandydowania przez obecnych senatorów. To samo dotyczy innych senatorów obecnie niezależnych, jak np. Krzysztof Kwiatkowski.
Wybory w 2019 roku
Pierwszy pakt senacki został zawarty przez główne ugrupowania opozycyjne - Koalicję Obywatelską, PSL i Lewicę przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Choć nie wszędzie był bezwzględnie przestrzegany (np. w Łodzi wystartował jako kandydat niezależny dawny polityk PO Krzysztof Kwiatkowski i pokonał kandydatkę Lewicy Małgorzatę Niewiadomską-Cudak, były też okręgi, gdzie rywalizowali np. kandydaci PSL i Lewicy), dzięki niemu opozycja wspólnie wygrała minimalnie wybory do Senatu, choć wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635962-we-wtorek-podpisanie-paktu-senackiego-ujawniono-kulisy