„My Polacy mamy pełne prawo do tego, by wspominać ten czas [wojny] z pełną dumą, że w tym czasie panował między nami pełen konsensus, że trzeba pomóc Ukrainie walczącej z rosyjską agresją” - mówił w „Faktach po Faktach” (TVN24) przewodniczący PO Donald Tusk.
To doświadczenie równie bolesne, co przywracające nadzieję - i w człowieka, i w solidarność i w podstawowe wartości, o które Ukraińcy walczą z taką determinacją
— dodał.
Wizyta Bidena
Tusk wskazał o kluczowy aspekt wizyty prezydenta USA w Polsce i na Ukrainie.
Chodzi o potwierdzenie, co jeszcze kilka miesięcy temu było trudne, a wcześniej nawet niemożliwe. Mówię o zdecydowanej postawie Zachodu ws. sprawy ukraińskiej
— mówił.
Wizyta Bidena w Kijowie to nie tylko symbol (…). To miał bardzo poważne polityczne znacznie. (…) To oznaczało, ze Ameryka powiedziała: nie odpuścimy
— dodał.
Kto nie chce pomóc Ukrainie?
Wszyscy wiemy, że jest wciąż za mało jeśli chodzi o dostawy broni z poszczególnych państw europejskich. (…) Niezależnie od tego, kto rządzi, mimo jakiegoś zawahania u prezydenta Dudy czy premiera Kaczyńskiego, ws. Rosji i Ukrainy trzymamy się w Polsce razem, ale Zachód był wstrzemięźliwy
— tłumaczył Tusk. W jego wypowiedzi zabrakło jednak słowa „Niemcy”.
Tusk wspomniał o postawach „antyukraińskich”. Dopytany, czy mówi o okresie wojny, odpowiedział:
Nie wcześniej, chodziło o kwestie historyczne.
Postawa Orbana
Donald Tusk w gorzkich słowach odniósł się do postawy Viktora Orbana i jego rządu.
Węgry to nasze wielkie narodowe rozczarowanie - rząd i Orban są tam zdeterminowani, żeby być po stronie Putina
— powiedział.
Orban tak naprawdę postawił Węgry poza UE
— stwierdził były premier.
Odnosząc się ponownie do słów Joe Bidena, powiedział:
Kończy się czas, na szczęście krótkiego, izolacjonizmu Ameryki. (…)Kończy się czas krótkotrwałych romansów z autokratami takimi jak Putin.
Jak zaznaczył:
Cały wywód Joe Bidena plus ta wizyta w Kijowie pokazują, że udało się zbudować solidarność Zachodu, NATO i UE
Gest prezydenta Dudy
Tusk, zapytany o podanie mu ręki przez prezydenta Dudę, odpowiedział:
Jest mi przykro…. (…) Przez kilka lat w Polsce, przez te agresywne zachowania PiS-u doszło do tego, że wszyscy od kilkudziesięciu godzin cmokają, że ktoś komuś podał rękę
— powiedział wyraźnie zniecierpliwiony Tusk.
Aż czuję się z tym nieswojo, bo podanie ręki jest dla mnie gestem naturalnym przy powitaniu czy pożegnaniu. Ja bym bardzo chciał, żeby do Polski wróciła normalność. (…) Prezydent Duda powiedział u was, że TK powinien się „odkłócić”. Poziom jest taki, że jest radość, że ktoś komuś podał rękę
— mówił lider PO.
Zapytany o brak udziału w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, odpowiedział:
Nigdy się nikomu nie napraszam. Mam zwyczaj być tam, gdzie moja obecność jest pożądana. (…) Czy PiS się mnie boi, czy prezydent Duda ma swoje obawy i nie chce rozmawiać z liderem największej partii opozycyjnej o sprawach bezpieczeństwa - to jest po prostu błąd.
Odnosząc się do kwestii ustawy o SN w TK, stwierdził
To są rzeczy niedopuszczalne.
Jak dodał:
Dzisiaj bezwstydnie ludzie zastanawiają się, jaka partia ma większy wpływ na sędziów.
Donald Tusk ponownie odniósł się do słów Joe Bidena.
Warto pamiętać, że jeszcze niedawno prezydent Biden uważał rządy PiS-u za porównywalne do rządów Łukaszenki czy Orbana. Wynikało to z jego głębokiego przywiązania do podstawowych zasad demokracji
— grzmiał były premier.
Ludzie pytają, czy rzeczywiście Polska jest teraz w centrum wydarzeń światowych - oczywiście jesteśmy w centrum uwagi, bo jesteśmy państwem niemal frontowym. Palestyczna czy Izrael też były w centrum uwagi. Ja bym chciał, żeby Polska była w centrum wydarzęń, gdzie broni się wartości. Biden też tego chce
— stwierdził.
To, co się dzieje wokół TK, włączywszy w to działania prezydenta, to element chaosu, do którego PiS doprowadził
— powiedział Donald Tusk.
Atak na ministra Czarnka
Lider PO dużo uwagi poświęcił osobie ministra Przemysława Czarnka i sprawie nazwanej w TVN „Willa plus”.
Ośmiornica - innego zdania tutaj nie znajduję. (…) Wszystko, co ich łączy to PiS, gigantyczna pazerność na pieniądze
— powiedział Tusk.
„Cela plus” będzie jeszcze lepiej przygotowanym programem dla osób, które w tak bezprzykładny i świetnie zorganizowany sposób zbudowali ten system dojenia państwa
— stwierdził.
Do kogo miałby być adresowany taki „program”?
Do wszystkich, którzy odpowiadają za te ewidentnie korupcyjne zachowania
— odpowiedział lider PO.
Niech nikogo nie zwiedzie ta poza Jarosława Kaczyńskiego - starszego, wygaszonego pana, wyglądającego na bardzo skromnego, żeby nie powiedzieć zdezorganizowanego, niedbającego o wygląd i bardzo skromnego. (…) Pazerność PiS-u nie wynika z tego, że dobry car odwrócił się od nich. (…) Oni zawsze tak działali. Są u władzy i zniknęły wszelkie odruchy lęku czy strachu
— grzmiał przewodniczący Platformy.
Co z KPO?
W rozmowie pojawił się również temat środków z KPO.
My szukamy jako opozycja wszelkich dostępnych sposobów, żeby pieniądze trafiały do Polski
— podkreślił były szef rządu.
Przez swoje działania do tej sytuacji doprowadzili prezydent Duda, prezes Kaczyński i minister Ziobro
— grzmiał.
Trzeba zmienić PiS, trzeba ich odsunąć od władzy. Innego sposobu na odzyskanie tych pieniędzy już nie ma
— twierdził Tusk.
Jak widać, wszelkie pojednawcze gesty wprawiają Donalda Tuska w zakłopotanie. Dużo lepiej czuje się atakując oponentów politycznych.
gah/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635672-prezydent-podal-reke-tuskowi-lider-po-zazenowany