„Politycy opozycji cynicznie wykorzystują ordynarne kłamstwo do działań politycznych przeciwko J. Kaczyńskiemu. W ten sposób uwiarygadniają nie tylko kłamstwo motywowane politycznie, ale i atak na relacje PL-USA” - napisał na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Kto „nic nie powiedział”?
Żaryn poświęcił serię tweetów nagraniu z prezesem PiS, które obiegło media społecznościowe po wystąpieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych w Warszawie. W krótkim filmiku opublikowanym pierwotnie przez aktywistę ruchu LGBT+ Barta Staszewskiego (tego samego, który zasłynął wcześniej kłamstwami na temat rzekomych „stref wolnych od LGBT” w Polsce) Jarosław Kaczyński, śmiejąc się, mówi do osoby niewidocznej na nagraniu: „Nic nie powiedział” (lub - według niektórych komentatorów - „nic nie powiedziałem”). Choć nie znamy kontekstu wypowiedzi, a słowa, które padły wcześniej są niezrozumiałe, zarówno Staszewski, jak i politycy oraz zwolennicy opozycji, którzy podawali dalej wspomniane nagranie twierdzą, że był to komentarz do wystąpienia prezydenta Bidena.
„Atak na relacje PL-USA”
Do sytuacji odniósł się na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Zaproszony na przemówienie @POTUS znany w PL prowokator przypisuje słowa J. Kaczyńskiemu, których on nie powiedział, i nadaje im fałszywą interpretację
— wskazał.
W ten sposób próbuje: 1. destabilizować relacje PL-USA, 2.atakować politycznie J. Kaczyńskiego, 3.polaryzować społeczeństwo w PL
— napisał.
Politycy opozycji cynicznie wykorzystują ordynarne kłamstwo do działań politycznych przeciwko J. Kaczyńskiemu
— dodał Żaryn.
W ten sposób uwiarygadniają nie tylko kłamstwo motywowane politycznie, ale i atak na relacje PL-USA
— podkreślił.
„Przykład destabilizowania przestrzeni informacyjnej RP”
Pełnonocnik rządu ocenił, że tego rodzaju działania są „korzystne dla nieprzyjaciół RP”.
Działania rodzimych prowokatorów oraz nierzetelnych i nieuczciwych komentatorów to przykład destabilizowania przestrzeni informacyjnej RP
— wskazał.
Takie działania są korzystne dla nieprzyjaciół RP, którzy korzystają z takich mechanizmów do atakowania PL
— podsumował Stanisław Żaryn.
twitter.com/StZaryn/status/1628675944721285123
CZYTAJ TAKŻE: Niedorzeczność. Co zapamiętała opozycja z przemówienia Bidena? Kaczyńskiego! Jest odpowiedź na nagranie z prezesem PiS
Bochenek i Sobolewski o słowach prezesa PiS
Do manipulacji na temat wypowiedzi prezesa PiS odnieśli się podczas konferencji prasowej sekretarz generalny i rzecznik partii rządzącej: Krzysztof Sobolewski i Rafał Bochenek.
Jest wideo, na którym jest jasno powiedziane, pan prezes powiedział: nic nie powiedziałem. I tu bym chciał przeciąć kłamliwy wpis jednego z internautów
— stwierdził Sobolewski.
To była odpowiedź na pytanie od pana premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, z którym się przywitał
— wyjaśnił.
Te słowa, które padły i są gdzieś tam wycinane z kontekstu, manipulowane, wykorzystywane dzisiaj przez działaczy czy polityków opozycji, również przez media im sprzyjające, nie mają nic wspólnego z tym wystąpieniem prezydenta Bidena
— mówił natomiast Rafał Bochenek, zapewniając, że wystąpienie prezydenta Bidena było według prezesa PiS „potrzebne, ważne, historyczne i przełomowe”.
Sobolewski i Bochenek przypomnieli, że nie jest to pierwszy raz, kiedy opozycja ucieka się do manipulacji - podobnie było w przypadku cytowania premiera Mateusza Morawieckiego cytującego Donalda Tuska, co miało rzekomo dowodzić prorosyjskich poglądów obecnego szefa polskiego rządu.
Staszewski i „strefy wolne od LGBT”
Warto zaznaczyć, że kłamać zdarzało się już wcześniej również „Bartowi” Staszewskiemu. Przykładem są rzekome „strefy wolne od LGBT” w Polsce. Komisja Europejska niedawno zamknęła postępowanie w tej sprawie, przyjmując argumenty rządu naszego kraju, że uchwały przyjęte przed część polskich samorządów w odpowiedzi na „kartę LGBT” prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego były jedynie „elementem debaty publicznej, który ani nie tworzy, ani nie wpływa na obowiązujące prawo”.
Fakt, że tego rodzaju uchwały nie miały żadnej mocy wiążącej, nie przeszkodził Bartoszowi „Bartowi” Staszewskiemu jeździć po gminach, w których je przyjęto, do tablic z nazwami miejscowości przytwierdzać tabliczki „strefa wolna od LGBT”, fotografować swoje „dzieło” i rozpowszechniać nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Nasuwa się więc pytanie, czy autor filmiku rzeczywiście jest wiarygodnym źródłem „rewelacji” na temat wypowiedzi prezesa PiS. Początek nagrania, który nakreśliłby na pewno kontekst słów Jarosława Kaczyńskiego, zapewne nie zaginął bez powodu.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635613-nagranie-z-prezesem-pis-ordynarne-klamstwo