Fundacja Batorego, którą od lat krytykujemy za rozdawnictwo pieniędzy dla antyrządowych, lewackich i „tęczowych” organizacji, wydała specjalne oświadczenie. Jej przedstawiciele bronią się przed zarzutami o to, że środki fundacji trafiają tylko do wąskiej grupy „wybranych” organizacji i stowarzyszeń. Rzekomo miłująca wolność słowa fundacja straszy też sądem tych, którzy odważyli się krytykować sposób i adresatów wsparcia.
CZYTAJ TAKŻE:Fundusze norweskie i pokaźne dotacje dla organizacji. Kto i na co otrzymuje środki? Warto prześledzić ten wątek!
(…). Fundacja Batorego domagać się będzie sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w emitowanych materiałach oraz przeprosin za naruszenie dóbr osobistych i wprowadzenie w błąd widzów TVP. Wsparcia w ochronie dobrego imienia udzielać będziemy naszym pracownikom/czkom, współpracownikom/czkom i ekspertom/kom oraz Grantobiorcom Programu
– czytamy w histerycznej odpowiedzi na masową krytykę Fundacji Batorego.
To ostatnie zdanie oświadczenia może budzić kontrowersje i jest ewidentną próbą wprowadzenia tzw. efektu mrożącego. Ta groźba jest o tyle realna, że może mieć ona oparcie w wyrokach sądowych. Dlaczego? Portal wPolityce.pl, już kilka lat temu alarmował, że ogromne wsparcie od Fundacji Batorego otrzymuje skrajnie upolitycznione stowarzyszenie sędziów „Iustitia”. Do jego grona należy ponad 3 tys. sędziów (niemal 1/3 wszystkich orzekających w Polsce). Czy Fundacja Batorego liczy na ich wdzięczność? To bardzo możliwe. W lipca 2022 roku portal wPolityce.pl ujawnił, że „Iustitia” otrzymała od fundacji Batorego 100 tys. euro.
Wniosek rekomendowany do otrzymania dofinansowanie ze względu na kluczową rolę organizacji w działaniach służących prawidłowemu funkcjonowaniu państwa prawa w Polsce. Znaczenie tej organizacji dotyczy zarówno sektora obywatelskiego, jak i działań skierowanych do decydentów i ogółu społeczeństwa
– czytamy w ujawnionym przez nas portal protokole komisji z 2022 roku.
Jednocześnie Komisja Konkursowa rekomenduje Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia” skorzystanie ze stałego wsparcia doświadczonego konsultanta/ki, który będzie doradzał w kwestiach prowadzenia organizacji i jej stabilizacji
– informowała Fundacja Batorego.
„Kasta” sędziowska otrzymała też ogromne wsparcie z tzw. funduszy norweskich, które rozdzielała właśnie Fundacja Batorego. To także ujawnił portal wPolityce.pl
Fundacja Batorego ma prawo bronić się przed krytyką, wyjaśniać wątpliwości (robi to w swoim oświadczeniu, które znaleźć można na jej stronie internetowej), itd. Jednak fakt, że swoich krytyków straszy sądem i to będąc w jawnym sojuszu z upolitycznionym stowarzyszeniem sędziowskim, budzi ogromne wątpliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635286-kasta-pomoze-fundacja-batorego-straszy-krytykow-sadem