Polska chce, żeby na jej terytorium stacjonowało jak najwięcej amerykańskich żołnierzy, bo to zwiększa nasze bezpieczeństwo - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński w wywiadzie opublikowanym we wtorek w „Super Expressie”.
Jabłoński mówił, że „mamy najwięcej żołnierzy wojsk sojuszniczych, z powodu agresji rosyjskiej”.
NATO szybko zareagowało, pokazało skuteczność, zdolność do błyskawicznej reakcji wbrew tezom, że jest sojuszem nieistniejącym, w stanie śmierci mózgowej. My dzisiaj rozmawiamy o tym, żeby ta obecność przekształciła się w obecność stałą, bo możliwe, że zagrożenie agresją rosyjską kiedyś zniknie, ale w najbliższej przyszłości trzeba zakładać, że Rosja będzie przez cały czas krajem agresywnym. Chyba że tę wojnę przegra
— tłumaczył.
Mieliśmy przez wiele miesięcy inne podejście w kilku państwach zachodnich, ale to się zmienia. Na konferencji w Monachium prezydent Francji powiedział, to nie jest czas na rozmowy z Putinem, więc mówił to, co premier Morawiecki kilka miesięcy temu. I to pokazuje po raz kolejny, że Polska ma rację. My byśmy chcieli, żeby tych żołnierzy było jak najwięcej, bo to zwiększa nasze bezpieczeństwo
— powiedział.
Bardzo mocny sygnał poparcia dla Polski
To mocny sygnał poparcia dla Polski, państwa które wzięło na siebie największy ciężar, jeśli chodzi o przyjęcie uchodźców i największe zobowiązania wynikające z potrzeby zapewnienia nam samym bezpieczeństwa - ocenił wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, pytany o wizytę prezydenta USA Joe Bidena w Polsce.
Prezydent USA Joe Biden złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Amerykański prezydent podczas wizyty poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.
Jabłoński został zapytany we wtorek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o znaczenie wizyty Bidena w Kijowie.
Bardzo istotne z punktu widzenia potwierdzenia tego, co niektórzy starają się poddawać w wątpliwość, że Stany Zjednoczone chcą się wycofywać z poparcia dla Ukrainy, że rozważają jakieś osłabienie tej pomocy
— powiedział wiceszef MSZ. Według niego, w poniedziałek w Kijowie prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdził „bardzo jasno i w deklaracji, ale przede wszystkim swoją obecnością w stolicy kraju, który został zaatakowany, że absolutnie nie ma tu mowy o jakiejkolwiek zmianie strategii”.
Amerykański przywódca przybył do Warszawy w poniedziałek późnym wieczorem. We wtorek zaplanowano jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą; ma też wygłosić przemówienie do narodu polskiego. Na środę zaplanowano jego udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, gdzie mowa będzie o dalszym wsparciu Ukrainy.
Jabłoński pytany o znaczenie wizyty Bidena w Polsce odparł:
Tak, jak wczoraj bardzo mocny sygnał poparcia dla Ukrainy, tak dziś jest to bardzo mocny sygnał poparcia dla Polski, państwa które wzięło na siebie największy ciężar, jeśli chodzi o przyjęcie uchodźców i największe zobowiązania wynikające z potrzeby zapewnienia nam samym bezpieczeństwa, do wsparcia wojskowego.
Zwrócił uwagę, że Polska jako pierwsza zadeklarowała się do przekazania Ukrainie ciężkiego sprzętu i czołgów.
Budowaliśmy też koalicję państw począwszy od Europy Środkowej, ale też razem z pozostałymi sojusznikami NATO na rzecz przekazywania ciężkiego sprzętu
— dodał.
Sądzę, że dziś będzie to po pierwsze gest wsparcia, gest podziękowana, ale też mocna deklaracja, że Stany Zjednoczone są już w Polsce obecne i że ta ich obecność będzie tutaj stała, że będzie się zwiększała
— powiedział Jabłoński.
Dopytywany, czy spodziewamy się deklaracji zwiększenia liczby amerykańskich wojsk w Polsce, wiceminister odpowiedział: „Rozmawiamy w tej chwili nawet nie tyle o samej liczbie, ale też o charakterze tej obecności”.
Dzisiaj mamy w Polsce najwięcej w historii żołnierzy NATO; jest to spowodowane sytuacją wojenną tuż za naszą granicą
— podkreślił Jabłoński.
Natomiast - jak dodał - „naszym celem strategicznym pozostaje przekształcenie tej obecności w obecność stałą”.
Jeszcze ostatecznie to nie nastąpiło, cały czas te prace dyplomatyczne się odbywają. Dzisiaj z pewnością o tym będą rozmowy
— zapowiedział wiceszef MSZ.
Fogiel: Znacząca rola Polski w regionie
Kolejna wizyta amerykańskiego prezydenta Joe Bidena w naszym kraju dowodzi znaczącej roli Polski w regionie - mówił PAP szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel. Spotykanie z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki będzie pewnego rodzaju przygotowaniem do szczytu NATO w Wilnie - dodał.
Amerykański przywódca przybył do Warszawy w poniedziałek wieczorem. We wtorek zaplanowano jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą; ma też wygłosić przemówienie do narodu polskiego. Na środę zaplanowano m.in. jego udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, gdzie mowa będzie o dalszym wsparciu Ukrainy.
Druga w ciągu niespełna roku wizyta w Polsce amerykańskiego prezydenta dowodzi znaczącej roli Polski w regionie. Bardzo dobrze, że prezydent Biden podczas wizyty spotyka się z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki. Zapewne to spotkanie będzie też pewnego rodzaju przygotowaniem do lipcowego szczytu NATO w Wilnie
— ocenił w rozmowie z PAP Fogiel.
Polityk przyznał, że trudno jest przewidzieć, czy podczas wizyty Bidena w naszym kraju zostaną ogłoszone jakieś zasadnicze decyzje.
Nie wykluczone, że zasadnicze decyzje mogą zapaść dopiero w Wilnie, ale np. deklaracja wzmocnienia amerykańskiej obecności na wschodniej flance NATO byłaby czymś bardzo oczekiwanym
— powiedział Fogiel.
Amerykański prezydent przed przybyciem do Warszawy złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.
Bez wątpienia bardzo odważna decyzja prezydenta Bidena, o bardzo mocnym wydźwięku również politycznym. Swego rodzaju inwestycja polityczna, wzmacniająca amerykańskie wsparcie dla Ukrainy, a także sygnał wysłany samym Ukraińcom i sojusznikom na Zachodzie. Wizyta w Kijowie była również bardzo silnym sygnał wysłany w stronę Moskwy
— skomentował Fogiel.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent USA już w Warszawie! Na lotnisku przywitali go wiceszef MSZ i ambasador Brzezinski. Kolumna prezydencka dotarła do Marriottu
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635240-wiceszef-msz-stany-zjednoczone-to-sprawdzony-sojusznik
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.