Politycy Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba (Platforma Obywatelska) i Dariusz Joński (Inicjatywa Polska) w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dokonali analizy sceny politycznej w Polsce, szczególnie wnikliwie przyjrzeli się problemom partii rządzącej, tak jakby sytuacja ich środowiska politycznego była do pozazdroszczenia. „PiS potraktował Polskę jak łup, postanowił ją ukraść” - grzmi tytuł artykułu „Wyborczej”.
Posłowie opozycji udzielili odpowiedzi na pytanie jakiej kampanii należy spodziewać się przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w Polsce. Nie mieli wątpliwości, że będzie to bardzo trudna przeprawa, a „trup będzie się ścielił gęsto”. Padły też sugestie co do tego, czego najbardziej obawia się obóz rządzący.
Prognozy wyborcze
Cały aparat państwa PiS zostanie wykorzystany przeciwko tym, którzy mają odwagę i determinację odebrać im władzę. Użyją do tego wszystkich możliwych instrumentów. Czy to dlatego komendant główny policji, co ostatnio ujawniliśmy, zakupił nowe programy do inwigilacji? Czy propaganda TVP będzie jeszcze bardziej zakłamana? Czy partyjne służby i prokuratura Ziobry będą szykować obrzydliwe prowokacje i kreować lipne zarzuty?
— mówi Dariusz Joński.
Nie chodzi o utratę stołków i pieniędzy, tylko o rozliczenie ośmiu lat ich rządów: złodziejstwa, wyprowadzania publicznych pieniędzy do prywatnych fundacji, uwłaszczania się na spółkach skarbu państwa. Boją się, że po przegranych wyborach będą musieli odpowiedzieć karnie za interesy z handlarzem bronią, za niegospodarne wydanie 90 mln zł na szpital tymczasowy we Wrocławiu, 1,3 mld zł na nieistniejącą elektrownię w Ostrołęce czy przyznawanie dotacji firmom-słupom. Jeśli PiS przegra wybory, to prokuratura odzyska niezależność i wszystkie zawiadomienia, które składaliśmy przez ostatnie lata, w końcu zostaną poważnie potraktowane. Tego właśnie najbardziej boi się Jarosław Kaczyński
— kontynuuje.
Wagę tych wyborów można porównać tylko do 4 czerwca 1989 roku. Chodzi o strategiczny wybór: rozwój czy regres polskiej demokracji, uczciwa władza czy polityczna mafia przeżarta korupcją i prywatą, zachodnie standardy w życiu publicznym i gospodarce czy wzorce rodem z Moskwy i Pekinu? Od 3 lat patrzymy tej władzy na ręce. Przeprowadziliśmy ponad sto kontroli w kilkudziesięciu instytucjach. Okazało się, że PiS potraktował Polskę jak łup, postanowił ją ukraść. Przypomina nam to czasy, kiedy Kaczyński na początku lat 90., kiedy zaczął tracić wpływy u Lecha Wałęsy, nawiązał biznesowe kontakty ze współpracownikami komunistycznej bezpieki. Wyprowadzał majątek państwowy, nieruchomości, tytuły prasowe. Tworzył spółki takie jak Srebrna, na czele której stanął TW Ryszard. To, co widzimy dzisiaj, to tylko rozwinięcie do gigantycznych rozmiarów tamtego konceptu. Uwłaszczone środowisko PC przetrwało dzięki temu dwie dekady w opozycji
— uważa Michał Szczerba.
Według Szczerby i Jońskiego nadchodzące wielkimi krokami wybory będą najważniejsze, zaraz po słynnych wyborach czerwcowych 1989 roku. Tymczasem zawsze można usłyszeć, w trakcie chyba wszystkich kampanii wyborczych, że to już właśnie te najbliższe wybory zdeterminują przyszłość kraju i kierunek, w którym będzie on zmierzał. Posłowie Koalicji Obywatelskiej nie są tu wyjątkiem, oni także zwracają uwagę na wyjątkowość jesiennej elekcji. Głównym celem kampanijnym KO ma być tzw. „Polska powiatowa”, o której politycy lewicowo-liberalnych stronnictw najwyraźniej sobie przypomnieli. Na pół roku przed wyborami.
Tak, widzimy to podczas spotkań w całym kraju. Zmienia się przede wszystkim Polska powiatowa. W 2018 roku rolnicy, których spotykałem na targowiskach, popierali PiS. Dzisiaj pytają, dlaczego nie mogą kupić polskiego, taniego węgla, dlaczego utarg z całego dnia nie wystarcza na zakupy w sklepie i opłacenie rachunków. Pytają, kto spekuluje na rynku energii i dlaczego paliwo jest tak drogie, skoro dystrybuuje je Orlen? Zadają te pytania nam, politykom opozycji, ponieważ ci z PiS przestali pojawiać się w małych miastach
— przekonuje poseł Joński.
Analiza PiS-u
Jestem przekonany, że Koalicja Obywatelska wygra najbliższe wybory. Coraz częściej podchodzą do nas na ulicy ludzie, którzy są wkurzeni na rządy PiS. Polacy nie chcą już być okłamywani i okradani. Chcemy dotrzeć też do wyborców, którzy w 2015 i 2019 roku „głosowali portfelem”. Zaufali partii, która obiecała im bezpieczeństwo finansowe, leki za darmo i wizję taniego mieszkania dla młodych. Kaczyński mówił w 2014 roku, że będzie walczył z korupcją. Dzisiaj widać, że rządzący nie zrealizowali tych obietnic, ludzie są po tych 8 latach po prostu biedniejsi, a funkcjonariusze PiS po prostu są przekupywani dobrze opłacanymi stanowiskami. Wątki gospodarcze i ekonomiczne, dotyczące inflacji, niższych wynagrodzeń czy drożyzny będą dominowały w tej kampanii
— dodaje.
W wywiadzie dotyczącym w głównej mierze Prawa i Sprawiedliwości, „Gazeta Wyborcza” nie mogła nie spytać o stosunek społeczeństwa do afer i korupcji, jakie według opozycji, mają niszczyć polskie życie publiczne, i jak opozycja chciałaby ten motyw wykorzystać w kampanii. Czytelnicy otrzymali więc od obu posłów solidną dawkę starej narracji opozycji o złodziejstwie, kumoterstwie i rozczarowaniu ludzi.
Słyszę coraz częściej od ludzi, że politycy PiS-u kradną, ale już się nie dzielą. Bo postanowili kraść na potęgę. Widzę też, że tępa propaganda TVP przestaje działać. Zwykli ludzie słyszą w „Wiadomościach”, że dzięki rządowi energia elektryczna nie zdrożała. A później dostają rachunki za prąd, za gaz, za obiad dziecka na stołówce. Te nowe gospodarcze elity, które wyhodował Kaczyński, straciły kontakt z rzeczywistością. Według najnowszych badań Krajowego Rejestru Długów 75 proc. osób w wieku 65-74 w ostatnim półroczu ograniczyło swoje wydatki z powodu drożyzny. Seniorzy są już zadłużeni na ponad 6 miliardów złotych, każdy średnio na 17 tys. 6 proc. rencistów żyje w skrajnym ubóstwie. To twarde dane GUS-u
— mówi Szczerba.
Wspólnie z przeprowadzającym wywiad redaktorem „GW” Arkadiuszem Gruszczyńskim, posłowie opozycji zastanawiali się jakie mogą być słabe punkty Prawa i Sprawiedliwości i jak można by je wykorzystać w kampanii wyborczej dla dobra Koalicji Obywatelskiej. Nie obyło się nawet bez zaskakujących nawiązań do Pisma Świętego, o co dotychczas nie nie można było podejrzewać Jońskiego i Szczerbę. Ciekawe, jaki wpływ mógł mieć na to Sławomir Nitras.
Weźmy uczciwość. Ktoś, kto serio traktuje Dekalog, nie powinien głosować na partię, która nie wypełnia siódmego przykazania. Kradnij! – tak, jak się zdaje, brzmi komenda z Nowogrodzkiej. Trzeba jasno powiedzieć, że w dobrze i uczciwie zarządzanym państwie starczyłoby środków na wszystkie najważniejsze zadania: zdrowie, edukację, wsparcie seniorów, usługi opiekuńcze, kulturę, wojsko, policję i realną pomoc dla rodziców samotnie wychowujących dzieci. Nie wystarcza, bo pieniądze są rozkradane albo marnotrawione
— zaznacza Michał Szczerba.
Poseł Platformy Obywatelskiej zdradził też wątki kuluarowe z sejmu, gdzie wedle jego relacji, miał do nich podejść pewien poseł partii rządzącej i żalić się na to, iż został pominięty przy rozdawaniu beneficjów w ramach tzw. „programu willa plus”, o który oskarża rząd opozycja. Prawdę powiedziawszy trochę mało prawdopodobne wydaje się, aby poseł PiS podejmował narrację opozycji i narzekał w ten sposób.
Kilka dni temu podszedł do nas poseł PiS i powiedział, że czuje się poszkodowany, bo nic nie wiedział o programie „willa plus”. Pytał, czy wiemy, kto w jego regionie dostał te dotacje. Powiedział, że nie miał pojęcia o tym, że były takie możliwości i że czuje się pominięty. Ta ekipa już nawet przed nami nie udaje, co jest prawdziwym celem jej trwania
— dodaje.
Kontrolerów dwóch
„Gazeta Wyborcza” zauważa, że posłowie Joński i Szczerba są obecnie najzajadlejszymi detektywami na tropie „rządowych afer”. Laurka gazety, wystawiona obu politykom, wydaje się dobrze przemyślanym elementem promocji polityków, a zwłaszcza ich spodziewanej książki, traktującej o „aferach PiS-u”, co również znalazło swoje miejsce na łamach gazety Adama Michnika.
Po naszych kontrolach odeszło już kilka ważnych postaci z rządu i jego agend. Niektórzy wybrali nawet emigrację w Albanii
— chwali się Szczerba.
Dzisiaj PiS nie byłby w stanie stworzyć samodzielnego rządu. Czujemy satysfakcję, kiedy nasze ustalenia od czasu do czasu potwierdza któraś z instytucji zarządzanych przez funkcjonariuszy PiS. Robi to nie tylko Najwyższa Izba Kontroli, ale też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które opublikowało raport na temat nieprawidłowości przy budowie szpitala tymczasowego we Wrocławiu
— dodaje z satysfakcją Joński.
Co do samej książki, posłowie opozycji nie kryli swojej ekscytacji. Mówili o tym, co się w niej znajdzie i jaką będzie miała formę. Najwyraźniej przypisują jej potencjalnie dużą sprawczość.
Szczegóły dotyczące wszystkich naszych kontroli poselskich. Każdą informację potwierdzamy dokumentami, które zostały sprawdzone przez najlepszych polskich prawników. Czyta się to wszystko jak polityczny kryminał. Cała rzecz układa się w zadziwiającą opowieść o ludziach pozbawionych skrupułów, zasad, a często także najzwyklejszego wstydu. To jest tym bardziej porażające, że opowiadamy o konkretnych ludziach, zdarzeniach i pieniądzach
— wyjaśnia Michał Szczerba.
Nasza książka ma również dotrzeć do ludzi, którzy oglądają tylko TVP. Być może jej nie przeczytają, ale z ciekawości przyjadą na spotkanie z nami. Bo zamierzamy ruszyć w Polskę, daleko od dużych miast, do powiatów i mniejszych miejscowości. A może przeczyta ją fryzjerka, która opowie o niej swoim klientkom? A może sąsiadka sąsiadce ją poleci? Możemy zdradzić, że na okładce książki nie będzie naszych zdjęć
— dorzuca.
Podajemy nazwiska, nazwy firm, powiązania. Do tej pory nie mieliśmy ani jednej sprawy sądowej związanej ze zniesławieniem, nikt nam nie zarzucił niezgodności z faktami. Wszystkie dokumenty, które zebraliśmy, będą istotnymi dowodami w śledztwach przeciwko PiS-owskim aferzystom
— podsumowuje Dariusz Joński.
Niegdysiejsza niepewność co do wspólnej listy opozycji chyba już wyparowała. Parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej w stylu ocierającym się o fanfaronadę zapowiadają z pełnym przekonaniem o swoim zwycięstwie i rozliczeniu rządu PiS po wyborach. Opozycja najwyraźniej robi dobrą minę do złej gry, ponieważ nie udało się zebrać koalicji anty-PiS-u wokół Tuska, Hołownia i PSL się nie słuchają, a sondaże z nieubłaganą powtarzalnością wskazują partię rządzącą z największym poparciem społecznym. Cóż, może choć nowa książka posłów Szczerby i Jońskiego będzie się cieszyć poczytnością na poziomie progu wyborczego.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Gazeta Wyborcza/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634845-nieslychane-ko-podpiera-sie-dekalogiem-aby-uderzyc-w-pis