„Połowa komentujących tę sprawę życzy mi śmierci i zniknięcia ze sceny politycznej, a druga połowa życzy mi powodzenia, także jest dobrze. Polityk to nie jest studolarówka żeby wszystkim się podobać. Jest o co walczyć, dostajemy bardzo dużo ciekawych sygnałów, przede wszystkim masa ludzi chce się zapisać do naszej nowej partii i to mi się najbardziej podoba, ponieważ to oznacza, że nasza misja się zaczęła i ma szansę odnieść sukces” - powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Artur Dziambor, prezes partii Wolnościowcy, poseł, odnosząc się do wyrzucenia go z Konfederacji.
Czy Wolnościowcy liczą, że odbiorą poparcie Konfederacji?
Liczymy, że wyborcy czysto wolnorynkowi pójdą z nami, natomiast przede wszystkim chcemy uderzyć do nowych wyborców, którzy przy Konfederacji nigdy nie byli i nigdy nie będą. (…) Teraz będzie szansa, żeby zagłosować na Wolnościowców, na liście Wolnościowców, ponieważ naszym celem jest stworzenie takiej listy do wyborów i prezentacja naszego programu
— tak Artur Dziambor odpowiedział na pytanie red. Macieja Wolnego.
„Budujemy swoje środowisko”
W tym momencie budujemy swoje środowisko, zależy nam najbardziej na tym, żeby Wolnościowcy rośli w siłę. Na tym będziemy się skupiali i nie myślimy o żadnym innym rozwiązaniu. Jedno mogę zadeklarować. Na pewno nie pójdziemy w żaden interes z PiS-em
— dodał.
Dziambor odpowiedział na pytanie, czy możliwe jest porozumienie się Wolnościowców z Solidarną Polską.
Nie, traktuję to jako spółę, oni jednak grają razem mimo wszystko. Plotki o ewentualnym rozejściu się czy szukaniu nowej drogi to są plotki
— zaznaczył.
„Nie wiem, jaka teraz będzie przyszłość Konfederacji”
Co dalej z Konfederacją?
Nie wiem, jaka teraz będzie przyszłość Konfederacji. W tym momencie to pozostała Konfederacja Gietrzwałdzka. Zmarginalizowany całkowicie jest Grzegorz Braun, który w sondażu CBOSu, jedynego wyodrębniającego partie członkowskie Konfederacji, ma najwyższe poparcie w tym momencie, a ma najmniej do gadania. (…) To jak się panowie dogadają wewnątrz bez nas, to już jest inna sprawa. Jak to będzie na zewnątrz wyglądało? Będą używali bardzo dobrego PR-u, mają profesjonalną ekipę, którą mogą wykorzystać do tego, żeby to ładnie wyglądało. Pytanie, czy wyborcy będą chcieli, żeby w tym ładnym opakowaniu wchodziło ugrupowanie, które w tym momencie nie wiadomo w którą stronę idzie. Wszelkie znaki na ziemi i niebie pokazują, że coraz bliżej jest im do Prawa i Sprawiedliwości. Może nie przed wyborami, ale po wyborach, gdy PiS będzie potrzebował posłów do większości, to znajdzie ich właśnie w Konfederacji
— mówił.
tkwl/MW/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634543-dziambor-nie-wiadomo-w-ktora-strone-idzie-konfederacja