To konstytucja jest najważniejszym źródłem polskiego prawa; w drugiej kolejności są to ratyfikowane umowy międzynarodowe - tak prezydencki minister Marcin Przydacz odniósł się do decyzji KE o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do TSUE w związku z orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Konstytucja najważniejszym źródłem polskiego prawa
Komisja Europejska zdecydowała w środę o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z orzeczeniami polskiego Trybunału Konstytucyjnego, w których uznano postanowienia traktatów UE za niezgodne z konstytucją RP.
Zapytany przez dziennikarzy przed wylotem do Brukseli o decyzję KE, Przydacz powiedział, że jako prawnik może powiedzieć, iż „treść polskiej konstytucji jest jasna: art. 87, wymieniając źródła prawa na pierwszym miejscu stawia konstytucję.
To konstytucja jest najważniejszym źródłem polskiego prawa. W drugiej kolejności są to ratyfikowane umowy międzynarodowe
— podkreślił szef Biura Polityki Międzynarodowej.
KE pozywa Polskę do TSUE
Komisja wszczęła przeciwko Polsce postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego 22 grudnia 2021 r., a powodem były wyroki polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca 2021 r. i 7 października 2021 r.
14 lipca 2021 r. TK rozpatrując pytanie ówczesnej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
7 października 2021 r. TK orzekł, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z konstytucją. Trybunał stwierdził też niekonstytucyjność przepisów Traktatu o UE w zakresie, w jakim organy UE działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę w traktatach, a konstytucja nie jest najwyższym prawem w RP. Za niekonstytucyjne uznane zostały również przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał KRS ws. powołania sędziów.
Zdaniem KE, polski Trybunał Konstytucyjny naruszył swoimi wyrokami „ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa Unii oraz zasadę wiążącego skutku wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”. KE uważa, że wyroki te naruszają także art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej, który gwarantuje prawo do skutecznej ochrony sądowej, poddając go nadmiernie zawężającej wykładni.
W środowym komunikacie podkreślono, że celem KE jest „zapewnienie obywatelom polskim ochrony ich praw oraz umożliwienie im korzystania z przynależności do UE na takich samych zasadach, jakie odnoszą się do wszystkich innych obywateli UE”.
Pierwszeństwo prawa UE zapewnia równe stosowanie prawa UE w całej Unii
— argumentuje KE.
Komisja - głosi komunikat - „uważa również, że Trybunał Konstytucyjny nie spełnia już wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio na mocy ustawy” a „wynika to z nieprawidłowości przy mianowaniu trzech sędziów w grudniu 2015 r. oraz przy wyborze prezesa w grudniu 2016 r.”.
CZYTAJ TEŻ:
— NASZ NEWS. Kolejne uderzenie KE w polski Trybunał Konstytucyjny. Znamy nowe ultimatum Reyndersa
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634510-tk-pod-ostrzalem-ke-przydaczkonstytucja-jest-najwazniejsza