Platforma Obywatelska zaprezentowała spot, mający uderzać w premiera Mateusza Morawieckiego. Przytoczono w nim rzekomo prorosyjską wypowiedź obecnego premiera. Sęk w tym, że okazał się to… cytat z Donalda Tuska. „Zdecydowanie to jest dowodem na fakt, że mamy do czynienia z Partią Oszustów – tak powinno się dzisiaj rozwijać skrót PO” - komentuje całą sytuacją w rozmowie z portalem wPolityce.pl Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w KPRM.
Platforma próbuje oszukiwać Polaków, bezczelnie kłamie, manipulując już w tak bezczelny sposób, że wkłada słowa Donalda Tuska w usta premiera Morawieckiego. Obecny szef rządu nigdy nie wyrażał prorosyjskich deklaracji – to jest kłamstwo. Cieszę się, że mogliśmy to obnażyć i pokazać, z jakim kłamstwem ze strony PO mamy do czynienia. Natomiast to jest dowód na to, że PO będzie korzystać z takich metod do zdobycia władzy, co jest dla nich najważniejszym celem. Można mieć pewność, że kłamstwo, manipulacja, dezinformacja, to będzie wizytówka PO w nadchodzącej kampanii wyborczej
— podkreśla Adam Andruszkiewicz.
„Uważam, że zrobili to celowo”
PO w końcu zdecydowała się usunąć wspomniany spot. Rozmówca portalu wPolityce.pl jest jednak przekonany, że Platforma nie zaliczyła w tej kwestii wpadki, tylko celowo posłużyła się manipulacją.
Uważam, że zrobili to celowo. Liczyli na to, że ta manipulacja nie zostanie natychmiast wychwycona i sprostowana. Uważają chyba społeczeństwo za głupsze niż jest, a popełniają błąd, bo Polacy są mądrzejsi niż pracownicy PR Platformy Obywatelskiej. PO i Donald Tusk powinni przestać milczeć i natychmiast przeprosić. Chyba, że celem PO jest to, żeby zejść do poziomu „Soku z Buraka”. Jeśli tak, to gratuluję i myślę, że to prosta droga do upadku tej formacji
— mówi Andruszkiewicz.
„To obrzydliwa manipulacja”
We wspomnianym spocie pojawiły się też cytaty z wywiadów śp. Kornela Morawieckiego np. „Krym chciał być rosyjski”, a lektor mówił odnosząc się do premiera: „Być może uległ presji swego ojca”. Adam Andruszkiewicz zdecydowanie krytykuje takie działanie PO.
To obrzydliwa manipulacja, wyciąganie różnego rodzaju wypowiedzi śp. marszałka Morawieckiego, które były wypowiadane przed laty w zupełnie innym kontekście. Po drugie, mówiąc wprost, to jest atak poniżej pasa. Marszałek Kornel Morawiecki już nie żyje, wiadomo, że był silnie związany emocjonalnie ze swoim synem, to zatem jest cios poniżej pasa, granie przez PO na emocjach i szarganie pamięci śp. Kornela Morawieckiego. Cel tutaj był bardzo prosty – oplucie rodziny Morawieckich i wywołanie jakiejś agresywnej reakcji. Widać jednak, że tego celu nie udało się osiągnąć, a w tej sprawie PO tylko się ośmieszyła. Ta sytuacja będzie pokazywana studentom jako przykład nieudanej manipulacji wyborczej
— stwierdza minister. Warto przypomnieć, że Adam Andruszkiewicz w przeszłości należał do koła poselskiego Wolni i Solidarni, którego przewodniczącym był śp. Kornel Morawiecki.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634335-tylko-u-nasandruszkiewicz-spot-po-byl-atakiem-ponizej-pasa