Opozycja powinna się łączyć. Jesteśmy gotowi podjąć takie decyzje, jesteśmy gotowi na różne warianty - stwierdził na antenie Radia ZET europoseł Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, odnosząc się do kwestii wspólnej listy jego formacji i Platformy Obywatelskiej.
Lewica gotowa na współpracę z PO
Uważam, że opozycja powinna się łączyć, tylko do tego tanga potrzeba czworga. Też jesteśmy gotowi na start z PO, ja uważam, że Lewica jest - zresztą mówimy o tym od miesięcy, jesteśmy gotowi na różne warianty. Naszym najważniejszym celem na Lewicy jest pokonanie PiS-u, ale także uporządkowanie wielu spraw, które nie tylko PiS, ale także poprzednie rządy nie uporządkowały. Jeśli zrobimy to z Platformą Obywatelską, to jestem na tak
— mówił Biedroń.
Co ciekawe, europoseł nie wyklucza też startu całej opozycji z jednej listy.
Apeluję, byśmy ponownie usiedli do stołu i zaczęli ze sobą rozmawiać. To jest apel do Hołowni, Kosiniaka, Tuska, kolegów, którym dziś jest trudno usiąść, a być może Lewica ich pojedna
— stwierdził polityk Lewicy.
„Tusk nigdy mnie nie skopiuje w lewicowości”
Biedroń pytany był też o wynik analizy IBRiS dla Radia ZET. Wynika z niej, że Polska 2050 zabiera Lewicy 7 proc. jej wyborców z 2019 roku, a Koalicja Obywatelska aż 21 proc.
Lewica musi udowodnić, że jest jeszcze bardziej lewicowa. Elektoratu lewicowego jest sporo. Coraz więcej młodych ludzi chce żyć w normalnym, nowoczesnym, świeckim państwie, gdzie będzie równość i będziemy dbali o klimat
— mówił Biedroń. Odnosząc się do podbierania elektoratu przez Koalicję Obywatelską europoseł stwierdził, że „liczy się autentyk, a nie podróbka, bo podróbka jest nietrwała, nie sprawdza się”.
Tusk nigdy mnie nie skopiuje w lewicowości. Żeby nie wiadomo co robili, stawali na głowie… jak się jest prawicowym, to jest się prawicowym i tak to pewnie już zostanie. Lewica się tego nie boi
— odparł Biedroń.
Cel Tuska - „zwasalizowanie mniejszych”
Polityk, mimo swoich słów o chęci współpracy z Platformą Obywatelska, nie szczędził uszczypliwości pod adresem Donalda Tuska. W jego ocenie celem Donalda Tuska jest dziś „mieszanie w konserwie”.
Myślę, że dzisiaj celem Donalda Tuska jest mieszanie właśnie wśród tej konserwy, doprowadzenie do tego, żeby zwasalizować ugrupowania, które dzisiaj są najbliżej PO, jak Polska 2050, rozbijanie tych ugrupowań. Jak patrzyłem na hejt, to przyznaje, że mam pewną empatię wobec Szymona Hołowni i tego, co go spotkało. Współczuję mu. Za ten hejt odpowiadają trolle inspirowane przez pewne środowiska polityczne
— powiedział Robert Biedroń.
CZYTAJ TEŻ:
Pieniądze Sikorskiego z ZEA
W rozmowie poruszona została też sprawa Radosława Sikorskiego. Holenderski dziennik „NRC” poinformował, iż eurodeputowany PO Radosław Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dol. z ZEA.
Jego zachowanie podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia
— twierdzą rozmówcy dziennikarzy gazety. Dziennik wylicza przypadki, w których polityk PO zajmował stanowisko przychylne Emiratom oraz ich najbliższemu sojusznikowi w regionie – Arabii Saudyjskiej.
„NRC” sprecyzowała, że Sikorski otrzymuje od ZEA 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą „miękkiej siły”
— czytamy w dzienniku. Gazeta zaznacza, że konferencja (ma obecnie formę stałej instytucji) ma charakter zamknięty.
Prasa nie jest mile widziana, wszystko odbywa się w tajemnicy
— podkreśla „NRC”.
We wszystkich sprawach dotyczących tych krajów głosowałem zgodnie z zaleceniami mojego ugrupowania politycznego
— wyjaśniał gazecie polski eurodeputowany. Sikorski jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej (EPP).
Z kolei w piątek belgijski dziennik „De Staandard” podał, iż europoseł PO Radosław Sikorski otrzymał pół miliona dolarów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. „Korupcja. Europoseł Sikorski milczał w sprawie pieniędzy z Emiratów” – tak zatytułował w piątek swój tekst poświęcony polskiemu politykowi belgijski dziennik.
„De Staandard” wskazał, że Parlament Europejski jest podatny na wpływy autokratycznych reżimów.
Zjednoczone Emiraty Arabskie mają grono przyjaciół. Jej najbardziej znanym członkiem jest Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicznych Polski
— napisał belgijski dziennik.
Także w piątek zespół prasowy CBA przekazał, że funkcjonariusze Departamentu Postępowań Kontrolnych CBA od piątku prowadzą kontrolę prawidłowości i prawdziwości oświadczeń o stanie majątkowym złożonych przez Radosława Sikorskiego w latach 2019-2022 w związku z wykonywaniem przez niego mandatu posła do PE.
Biedroń podkreślił, że sprawa jest poważna, a „w polityce potrzebna jest maksymalna transparentność i w tej sprawie trzeba wszystko wyjaśnić”.
Na jego miejscu zrzekłbym się zasiadania w komisji spraw zagranicznych i doradzania ZEA. Dla jego dobra i dla dobra opozycji. Uczestniczył w głosowaniach w PE, dotyczących ZEA, Arabii Saudyjskiej i wielu krajów, w których w głosowaniach być może nie powinien był uczestniczyć, ze względu na to, że pobiera wynagrodzenie. To wielki błąd
— mówił europoseł dodając, że Sikorski jest autorytetem w sprawach międzynarodowych i jeśli „zabiera głos w swojej grupie, to jest w stanie przekonać, by grupa głosowała w ten, a nie inny sposób. Biedroń ocenił, że to, co robi Radosław Sikorski jest „bardzo etycznie dwuznaczne”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt/Radio Zet/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634184-biedron-gotowy-na-start-z-po-ale-uderza-w-tuska