W okładkowym tekście najnowszego tygodnika „Newsweek” pojawia się sugestia, że PiS może sfałszować nadchodzące wybory. „Tekst Newsweeka jest absurdalny i obrzydliwie kłamliwy na wielu poziomach” - napisał na Twitterze Łukasz Schreiber, minister w KPRM, po czym przedstawił szereg argumentów na poparcie swojego twierdzenia.
Rację ma Tomasz Poręba, że to ubezpieczenie dla Donalda Tuska pod przegrane wybory. Nieźle to wszystko wypunktował, obalając idiotyczne tezy Łukasz Pawłowski, ale dodajmy jeszcze kilka faktów. W tekście nie ma nic o zmianach, które praktycznie uniemożliwiają przeprowadzenie nawet jednostkowych fałszerstw w OKW. Do roku 2018 każdy KW zgłaszał kandydatów i ok 20 proc. odpadało. Dziś każdy, który ma reprezentacje w Sejmie ma gwarantowane miejsce. Na starcie więc opozycja ma 4:1. Pełną kontrolę ma też opozycja tego co się dzieje w PKW. Przypomnijmy: na 9 członków aż 4 to jej przedstawiciele, 3 ma rekomendację PiS, po 1 pochodzi z NSA i TK
— podkreślił Łukasz Schreiber.
„Zwiększyliśmy znaczenie mężów zaufania”
Jak słusznie zauważył już Łukasz Pawłowski, dzięki wprowadzonym przez nas zmianom w 2017 r. radykalnie spadła liczba nieważnych głosów. Koniec „partii drugiego krzyżyka”, która w 2014 r. osiągnęła ok. 8 proc. Wprowadziliśmy też możliwość obserwatorów z polskich organizacji, a nie jak było wcześniej tylko z zagranicznych. Zwiększyliśmy znaczenie mężów zaufania. Zmieniony został system liczenia głosów - cała komisja będzie oglądała każda kartę do głosowania
— przypomniał minister.
Łukasz Schreiber dodał jeszcze jedną uwagę, dotyczącą już samej osoby, na której relacjach opiera się tekst „Newsweeka”.
Już zupełnie na marginesie - cały tekst opiera się na słowach osoby, która nienawidzi PiS i siedzi w Norwegii od początku naszych rządów. Te rzekome masowe fałszerstwa miały miejsce jak rozumiem gdy przegrywaliśmy wybory
— napisał Łukasz Schreiber.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634067-schreiber-tekst-newsweeka-jest-obrzydliwie-klamliwy