Marek Sawicki był dziś pytany w telewizji wPolsce.pl, czy fakt, że Szymon Hołownia pozwolił odjeść, a niektórzy twierdzą, że wręcz ją do tego przekonał, Hannie Gill-Piątek, nie było swoistym prezentem dla PSL. Odejście skrajnie lewicowej polityk z Polski 2050 pomoże zbliżyć stanowiska konserwatywnej części Ludowców do polityków Hołowni.
Pamiętajmy skąd przyszła Hanna Gill-Piątek. To ona otworzyła koło parlamentarne w Sejmie. Rozmawiałem z nią kilka tygodni temu i kwestia światopoglądowa, podejście związane z ochroną życia, czy do kwestii religii, nas różniła. Ona sama zastanawiała się jak wyglądałaby jedna lista przy takich rozbieżnościach. Dla mnie byłby to duży problem. Skoro zdecydowała, ze w takiej formule nie będzie występowała, to zdecydowanie łatwiej będzie budować ramy programowe
— przyznał Marek Sawicki.
Z Jachirą razem, ale osobno?
W swojej ocenie wspólna lista spraw jest dobra dla budowy wspólnej listy. Wtedy sytuacja na opozycji będzie jasna. Powstanie lista centrowa, czyli PSL i Hołowni, drugą listę stworzy Platforma Obywatelska, a trzecią listę stworzy Lewica. To daje szansę zagospodarowania największej liczby wyborców. Trudno sobie wyobrazić jedną listę ze mną i panią Jachirą
— mówił Marek Sawicki.
Gość telewizji wPolsce.pl dopytywany był o to, jak w takim razie, wyglądałaby współpraca Klaudii Jachiry i Marka Sawickiego, ale nie na jednej liście, lecz w ewentualnym przyszłym rządzie opozycji.
W rządzie zupełnie inaczej się funkcjonuje. Inaczej gdy rządzi jeden klub, a inaczej w przypadku rządu koalicyjnego. W rządzie koalicyjnym siada się do stołu i załatwia się sprawy uzgodnione, a w sprawach spornych dyskutujemy. W sprawach spornych nie występujemy jednak przeciwko sobie i nie wnosimy ich do parlamentu
— stwierdził polityk PSL.
Zdaniem Sawickiego wspólna lista opozycji byłaby szkodliwa.
„Gazeta Wyborcza” zamieniła felieton autora, który krytycznie odniósł się do podziału polityki na dwa obozy. (…). Widać więc wyraźnie, że duopol polityczny nikomu dobrze nie służy. (…). Dogadywanie się obozów politycznych, takich jak doświadczone środowisko konserwatywne PSL i nowych sił politycznych (Hołownia - red.) nie jest łatwe. Każdy ma swoje oczekiwania i silne elementy programowe. Matematyka i system wyborczy skłania, by bloków nie było 18, ale kilka. Do końca lutego chcemy p[okazać kilka waza ich spraw, które wspólnie chcemy realizować. (…)
— przekonywał.
Zdaniem Marka Sawickiego, celem Prawa i Sprawiedliwości ma być rzekomo jedna lista opozycji.
Celem było wrzucenie opozycji do jednego worka i najlepiej zawiązanego kokardką z napisem „Donald Tusk”. Lepiej przecież walczy się z jednym przeciwnikiem, a nie z kilkoma. Chodzi o to, by spór toczył się na jednej linii i głównie o przeszłość. Ja mówię Hołowni i Kosiniakowi-Kamyszkowi, by przygotowali plan dla swoich dzieci
— mówił polityk Ludowców.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633832-gill-piatek-odeszla-by-holownia-budowal-liste-z-psl