W Sejmie doszło do niecodziennej, ale też niebezpiecznej sytuacji. Na salę obrad wszedł nikomu nieznany mężczyzna, który robił sobie zdjęcia. Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski podkreślił, że Straż Marszałkowska w ogóle nie powinna wpuścić mężczyzny.
Obca osoba na sejmowej sali obrad
Podczas posiedzenia Sejmu, na sali obrad pojawił się obcy mężczyzna. W czasie wystąpienia Adriana Zandberga z partii Razem mężczyzna robił zdjęcia, także selfie, po czym opuścił salę. Przy wyjściu zaczepiła go jedna z posłanek - Małgorzata Prokop-Paczkowska, ale obcy - jak widać na nagraniu - nie był skory do rozmowy.
Czy ta osoba, która tutaj zajmowała miejsce to osoba, która miała przepustkę? To jest ktoś z państwa znajomych?
— zapytał wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, który prowadził obrady.
Kiedy posłowie obecni na sali zaprzeczyli, Zgorzelski podkreślił, że „trzeba ustalić”, kim był mężczyzna”.
Straż Marszałkowska nie powinna wpuścić osoby, która nie jest albo posłem, albo nie posiada przepustki. Innej możliwości nie ma, żeby tutaj przebywać
— podkreślił wicemarszałek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633742-niecodzienna-i-niebezpieczna-sytuacja-w-sejmie