„Wielkość tych kwot szokuje (…). Działalność Radosława Sikorskiego musiałaby funkcjonować jako wielkie biuro doradcze z wieloma ekspertami, a takiego biura chyba nie ma” - mówi portalowi wPolityce.pl europoseł PiS, były szef polskiej dyplomacji, Witold Waszczykowski.
Holenderska gazeta „NRC” informuje, że były minister spraw zagranicznych, od 2019 r. europoseł KO Radosław Sikorski otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Polityk przesłał autorom materiału swoją odpowiedź, w której wskazuje m.in., że „Sir Bani Yas Forum jest najbardziej renomowaną konferencją na Bliskim Wschodzie”, a o dołączenie do Rady Doradczej Forum Sir Bani Yas poproszono go w 2017 roku, czyli na dwa lata przed wyborem Parlamentu Europejskiego, dlatego Łączenie tej roli z działalnością w PE uważa za „niesprawiedliwe i niewłaściwe”. Zapewnia również, że działalność wokół Sir Bani Yas Forum nie wpływa na jego głosowania w PE.
Skąd tak duże pieniądze?
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy byłego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego.
To sprawa dość szokująca z kilku powodów: przede wszystkim ze względu na skalę tych pieniędzy
— podkreśla nasz rozmówca.
Sam również uczestniczę w różnych konferencjach i wiem, że na takie wydarzenia czasami zaprasza się gości specjalnych - prezydentów, noblistów etc. Wtedy, owszem, płaci się za przelot czy hotel, kilka czy kilkanaście tysięcy gratyfikacji, ale nie słyszałem o tak olbrzymich kwotach
— mówi Waszczykowski.
Nie słyszałem również, aby gości zapraszano do współorganizowania tego rodzaju konferencji, więc pod znakiem zapytania staje również to, jaka jest rola pana Sikorskiego w organizowaniu - czy jest lobbystą, który ma za zadanie ściągać innych gości na tę konferencję, czy on potem ma lobbować i przedstawić ustalenia tej konferencji gdzieś, jeśli wykonywałby funkcję lobbysty, to powinien zarejestrować się w PE. Lobbing jest dopuszczalny, ale tylko wówczas, gdy jest oficjalnie zarejestrowany
— dodaje.
Interesujące jest również stwierdzenie pana Sikorskiego, że w jego przypadku zgłoszenie nie było konieczne. Ale europosłem jest od ponad 3 lat i ma też obowiązek składać oświadczenia majątkowe w polskim Sejmie. Musimy robić to co roku do końca kwietnia i polskie formularze są bardzo dokładne, domagają się wyszczególnienia wszystkich apanaży, gaż, wypłat, majątku stałego, ruchomego itd.
— wylicza europoseł PiS.
Za co płaciły ZEA?
Czy wyjaśnienie zacytowane w „NRC” - że Sikorski nie musiał zgłaszać w PE wspomnianej konferencji, gdyż dotyczyła zajęć „zewnętrznych”, może być satysfakcjonujące?
Mamy obowiązek wszystkie tego rodzaju działania zgłaszać, deklarować. Nie ma tak, że mamy obowiązki w Parlamencie, które przedstawiamy i dokumentujemy, a w wolnych chwilach możemy robić co chcemy i nie informować o tym
— odpowiada Waszczykowski.
Polecam zajrzeć na stronę polskiego Sejmu i sprawdzić w oświadczeniach majątkowych ministra Sikorskiego, czy to, co deklaruje w polskim Sejmie odpowiada kwotom ujawnianym teraz przez media międzynarodowe. Najpierw było to Politico, a później holenderski NRC
— mówi były szef polskiej dyplomacji.
Czy możemy mówić o pewnej korelacji między wpisami i wypowiedziami Sikorskiego a niewyjaśnionymi do końca dodatkowymi zarobkami?
Holenderski dziennik na pewno pokazuje, że jest jakaś korelacja z działalnością, za którą otrzymuje te olbrzymie pieniądze, pewnym lobbingiem i pracą w PE na rzecz tych krajów. Ochrona interesów Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tu jest znak zapytania, czy oni płacili również za to przyjazne zachowanie wobec ZEA czy Arabii Saudyjskiej w PE
— ocenia rozmówca wPolityce.pl.
Mnie również odwiedzają liczne delegacje z krajów pozaeuropejskich. Próbują przekonywać, aby łagodzić takie czy inne rezolucje, ale robią to w sposób rzeczowy, merytoryczny, przedstawiając argumenty i różne pisma, które mają dowodzić ich racji
— dodaje.
Czasem dostanę upominek w rodzaju książki, albumu czy jakiejś pamiątki na biurko, jednak nigdy nie spotkałem się z propozycją wynagrodzeń - w dodatku tak ogromnych - za to, że uwzględnię ich uwagi
— zauważa Witold Waszczykowski.
„Zarówno wysokość, jak i źródła wypłat powinny być ujawnione”
Radosław Sikorski nie widzi w swojej działalności nic niezwykłego czy niewłaściwego.
Będziemy mogli to ocenić, jeśli Radosław Sikorski wszystko ujawni. Tak jak już mówiłem, wielkość tych kwot szokuje
— mówi europoseł PiS.
To jest niespotykane, ponieważ aby za wystąpienia na konferencjach, nawet doradztwo, uzyskać kilkadziesiąt tysięcy euro czy dolarów,, to zwykle trzeba przygotować olbrzymi raport poprzedzony jakimiś badaniami. Musiałby funkcjonować jako wielkie biuro doradcze z wieloma ekspertami, a takiego biura chyba nie ma
— podkreśla.
Zarówno wysokość, jak i źródła tych wypłat powinny być ujawnione, bo taki mamy obowiązek na pewno wobec polskiego Sejmu
— podsumowuje Witold Waszczykowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Not. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633682-sikorski-i-zea-waszczykowski-jaka-byla-jego-rola