„Kasta” sędziowska nie ustaje w próbach anarchizacji systemu wymiaru sprawiedliwości i Sądu Najwyższego. A że robi to wyjątkowo niechlujnie i nieporadnie, tylko wzmacnia wrażenie kompromitacji. Portal wPolityce.pl dotarł do szokującego wniosku sędzi Marty Romańskiej, znanego krytyka reformy sądownictwa, dotyczącego wyłączenia od jednej ze spraw sędziów prof. Pawła Czubika oraz Igora Zgolińskiego z Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Znamy też odpowiedź szykanowanego sędziego, który zarzuca wnioskowi bezprawność i bezlitośnie obnaża nie tylko jego braki, ale także całą narrację tzw. starych sędziów SN.
Już w pierwszym zdaniu wniosku sędzi Romańskiej znalazł się błąd, gdy ta zamiast użyć słowa „orzekają, napisała „odrzekają”. Sędzia Czubik dowcipnie skomentował ten mankament wniosku sędzi SN.
W związku z faktem, że w przedmiotowej sprawie nie „odrzekam” (zresztą jak w żadnej sprawie w Sądzie Najwyższym - odrzekać bowiem należy się - zgodnie z katolicką formułą chrzcielną: ducha złego, wszystkich czynów jego oraz wszelkiej pychy jego), przedmiotowe pismo mnie nie dotyczy, bowiem pomimo wszelkich moich grzechów oraz wad i niezależnie od ewentualnego stanu świętości Składającej wniosek, daleko jest Jej -z całym szacunkiem - jak także całemu Sądowi Najwyższemu do Potestas Dei (moc Boga - red.). (…).
– pisze w swojej odpowiedzi sędzia Czubik, który zarzucił sędzi także błędy w sygnaturach spraw, których wniosek jej miał dotyczyć.
W dalszej części odpowiedzi, sędzia Czubik rozprawia się z argumentem o jego wyłączeniu, który sędzia Romańska oparła na słynnej uchwale połączonych (niepełnych) Izb SN ze stycznia 2020 roku.
Na temat uchwały trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego TK wypowiadał się kilkukrotnie. (…). W tym miejscu zasadnym jest przypomnienie o treści art. 190 ust. 1 Konstytucji RP, który stanowi, że orzeczenia TK są ostateczne. Wykładnia wskazanego przepisu nie powinna pozostawić żadnych trudności
– przypomniał sędzi Romańskiej sędzia Czubik, który w odpowiedzi na jej wniosek zaprezentował konkretne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego.
Nie było ingerencji
Sędzia Paweł Czubik odniósł się także do narracji całej „kasty” sędziowskiej, która podważa status tzw. nowych sędziów Sądu Najwyższego i wszystkich tych powołanych z udziałem (opinią) nowego składu Krajowej Rady Sądownictwa.
We wniosku (sędzi Romańskiej - red.) nie wskazano przy tym jakiejkolwiek konkretnej okoliczności, mogącej świadczyć o tym, że w toku procedury konkursowej na stanowisko sędziego SN, jak też po powołaniu mnie na to stanowisko, pozostawałem w jakimkolwiek stosunku zależności lub w ramach jakiegokolwiek stosunku służbowego z przedstawicielami władzy wykonawczej, a więc podejmowano wobec mnie jakąkolwiek ingerencję i naciski zewnętrznem mogące zagrozić mojej niezależności i wpływać na wydawane przeze mnie rozstrzygnięcia
– pisze sędzia Czubik.
Tusk i Sikorski pomogli w nominacji?
Szczególnie dowcipny jest ostatni argument, którego użył sędzia Czubik, a który odnosi się do jego kontaktów z Donaldem Tuskiem. Zapewne musiał on szczególnie zdziwić sędzię Romańską.
Moje kontakty osobiste z przedstawicielami tejże władzy, poza bardzo nielicznymi kontaktami służbowymi w ramach DKP z Ministrem Radosławem Sikorskim wyłącznie w przedmiocie aktywności DKP (Doradczy Komitet Prawny przy Ministrze Spraw Zagranicznych - red.) ograniczone były do spotkania gratulacyjnego z Premierem Donaldem Tuskiem - w celu przyjęcia z Jego rąk nagrody Prezesa Rady Ministrów za działalność naukową. Nie sądzę jednak aby moje dotychczasowe funkcje i wspomniane Osoby mogły mieć pozytywny wpływ na wybór dokonany przez KRS (…).
– napisał sędzia Czubik.
Wojna na wnioski
Sprawa, w której toczy się ta specyficzna „wojna na wnioski” pomiędzy sędziami dotyczy procesu, który wytoczyli Tomaszowi Sakiewiczowi Tomasz Lis oraz Jacek Żakowski. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” przegrał z tymi dziennikarzami w dwóch instancjach, a sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Redaktor Sakiewicz słusznie zawnioskował jednak o wyłączenie ze sprawy sędzi Marty Romańskiej, która wielokrotnie atakowała reformę sprawiedliwości, przeprowadzaną przez obóz Zjednoczonej Prawicy. Z kolei sędzia Romańska chce wyłączenia sędziów Czubika i Zgolińskiego. Ten drugi, po mistrzowsku, wykpił wniosek „starej” sędzi Sądu Najwyższego i jednocześnie skompromitował anarchistyczną ideę podważania statusu tzw. nowych sędziów Sądu Najwyższego.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633673-nasz-news-proba-wylaczenia-legalnie-wybranego-sedziego-sn