Sejm RP w przyjętej w środę uchwale zdecydowanie potępił skazanie Andrzeja Poczobuta w pokazowym procesie na 8 lat więzienia; wskazał, że to kulminacja represji wymierzonych w mniejszość polską na Białorusi. Posłowie domagają się też w niej nałożenia sankcji personalnych na prześladowców Poczobuta.
Sędzia Grodzieńskiego Sądu Obwodowego ogłosił w środę wyrok ośmiu lat więzienia o zaostrzonym rygorze dla działacza mniejszości polskiej i dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Poczobut przebywa za kratami od blisko dwóch lat.
W środę wieczorem Sejm przez aklamację przyjął uchwałę potępiającą ten wyrok.
Sejm RP zdecydowanie potępia skazanie Andrzeja Poczobuta w pokazowym procesie na 8 lat więzienia. Wyrok ten stanowi kulminację trwających od początku 2021 r. represji władz białoruskich wymierzonych w mniejszość polską na Białorusi
— głosi uchwała odczytana przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Gosiewską.
Jak podkreślono w uchwale, dotychczasowe formy represji, prześladowania członków Związku Polaków na Białorusi, likwidacja polskich szkół i organizacji kulturalnych, profanacja polskich miejsc pamięci to akty nieakceptowalne, stojące w sprzeczności z zobowiązaniami międzynarodowymi Białorusi.
Sejm RP domaga się, aby ci, którzy reprezentowali aparat represji władz białoruskich: sędziowie, prokuratorzy, urzędnicy oraz osoby biorące udział w prześladowaniach Andrzeja Poczobuta i naszych rodaków na Białorusi zostali niezwłocznie objęci przez Polskę i UE sankcjami personalnymi
— głosi uchwała.
Oburzenie wyrokiem na Andrzeja Poczobuta wyrazili w środę m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W związku z tym wyrokiem do polskiego MSZ został wezwany charge d’affaires ambasady Białorusi w Polsce Aleksander Czasnouski.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował później, że charge d’affaires ambasady Białorusi przekazane zostało stanowisko, że polskie MSZ nie uznaje wyroku wobec Andrzeja Poczobuta za sprawiedliwy, a traktowanie jego, Polaków na Białorusi oraz „w ogóle wszystkich ludzi zaangażowanych w proces walki o wolność tego państwa jest na Białorusi haniebne”.
Proces Poczobuta rozpoczął się 16 stycznia i toczył się przed sądem obwodowym w Grodnie. Rozprawy były utajnione, o czym zdecydował sędzia Dzmitryj Bubienczyk na wniosek prokuratora.
W środę do sali sądowej w Grodnie wpuszczono tylko rodzinę oraz przedstawicieli białoruskich mediów państwowych. Pozostałe osoby, które przybyły do sądu, oczekiwały pod drzwiami.
Według białoruskiego sądu, Poczobut miał „wzywać do działań na szkodę Białorusi” za pośrednictwem publikacji w mediach i internecie, a także popełnić „celowe działania, mające na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym”. Środowy wyrok sądu nie jest prawomocny.
Organizacje praw człowieka uznały Poczobuta za więźnia politycznego.
49-letni Andrzej Poczobut, działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 r. i od tamtej pory stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną.
Dziedziczak: Polska jest zdeterminowana
Wyrok ws. Andrzeja Poczobuta jest absurdalny. Polska jest zdeterminowana, by wspierać naszych rodaków prześladowanych na Białorusi - powiedział w rozmowie z PAP.PL Jan Dziedziczak sekretarz Stanu w KPRM, pełnomocnik Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą.
Jan Dziedziczak ocenił, że „wyrok jest absurdalny”.
Białorusi jest daleko do tego, w co wierzy Andrzej Poczobut, a więc do niepodległości i wolności państwa białoruskiego
— powiedział minister w rozmowie z PAP.PL.
Pytany o działania, jakie podejmuje polski rząd, by wpływać na reżim Łukaszenki wskazał, że „Polska porusza sytuację naszych rodaków na Białorusi w relacjach bilateralnych, ale także w relacjach polsko-białoruskich” - powiedział.
Jak dodał, Polsce zależy „na tym, by sprawa prześladowań Polaków na Białorusi była także przedmiotem relacji wolnego świata z Białorusią”.
Temat prześladowań naszych rodaków był poruszany na posiedzeniu ONZ, w tym na najbardziej prestiżowym gremium polityki światowej, czyli Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Poruszaliśmy tę sprawę także na posiedzeniach Rady Europy czy OBWE i także oczywiście na wielu płaszczyznach UE (…) oraz dyskusji nad bezpieczeństwem kontynentu w ramach NATO
— oświadczył.
Mularczyk: Skandaliczny wyrok
Zrobimy wszystko na arenie stosunków bilateralnych, ale też międzynarodowych, żeby społeczność międzynarodowa wiedziała o tej sprawie i mocno zaprotestowała. Na pewno poinformujemy Radę Europy - zapewnił wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk mówiąc o skazaniu Andrzeja Poczobuta.
Grodzieński Sąd Obwodowy ogłosił w środę wyrok ośmiu lat więzienia o zaostrzonym rygorze dla działacza mniejszości polskiej i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
Skandaliczny wyrok, zrobimy wszystko na arenie stosunków bilateralnych, ale też międzynarodowych, żeby społeczność międzynarodowa wiedziała o tej sprawie i mocno zaprotestowała. Na pewno poinformujemy Radę Europy, sekretarza generalnego RE, ale też wykorzystamy inne kanały, żeby protestować w tej sprawie
— powiedział Mularczyk w TVP Info. Jak dodał, Poczobut został „skazany za polskość”, zaś Polska zrobi wszystko, aby społeczność międzynarodowa się o tym dowiedziała.
Jak zaznaczył Mularczyk, trzeba mieć świadomość, że białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka jest sojusznikiem przywódcy Rosji Władimira Putina.
Wiemy co robi Putin, więc sytuacja jest rzeczywiście trudna, ale wiemy o tej sprawie, pamiętamy o Andrzeju Poczobucie i na pewno tego nie odpuścimy
— podkreślił.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633563-sejm-potepil-skazanie-poczobuta-kulminacja-represji