„Złamana kość podudzia, obrzęk mózgu oraz pęknięcie czaszki”; „Rana postrzałowa twarzy”; „rana szarpana”; „wylew krwi do przedniej komory oka” - to tylko niektóre obrażenia, których doznali górnicy, którzy w lutym 2015 r. uczestniczyli w protestach przed Jastrzębską Spółką Węglową - choć poważne obrażenia odnosiło wielu takich, którzy byli jedynie świadkami tamtych wydarzeń.
Poszkodowani w protestach przed JSW
Politycy opozycji nerwowo reagują na wystawę w Sejmie. Marcin Kierwiński pokrzykuje o „pisowskiej hucpie”, Izabela Leszczyna mówi o „obrzydliwej propagandzie pisowskiej i słowach, których w Polsce wypowiadać „nie wolno”. Lider PO Donald Tusk na spotkaniu ze zwolennikami w listopadzie ubiegłego roku przekonywał natomiast, że „żaden górnik nie został ranny”. Czy na pewno?
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Matusiak przed rozpoczęciem działalności politycznej zawodowo związany z górnictwem wspierał (i robi to nadal) górników poszkodowanych podczas wydarzeń przed JSW sprzed ośmiu lat. Parlamentarzysta udostępnił mi sporządzoną 11 lutego 2015 r. listę rannych wraz z obrażeniami (nazwiska i numery telefonów pozostają do wiadomości pana posła), jakich doznali. W rozmowie z naszym portalem Matusiak zwrócił uwagę na wypowiedź Izabeli Leszczyny o tym, że między protestującymi byli chuligani, dlatego policja musiała użyć wobec nich siły, jednak podano ich imion czy nazwisk ani nie poinformowano, skąd są.
Lista poszkodowanych górników
Ludzie, których historie opisano poniżej, mają swoje imiona, nazwiska, i poważnie nadszarpnięte zdrowie. Zasłużyli na prawdę.
Marcin, lat 35 11 lat pracy w kopalni KWK „Zofiówka”. Złamana kość podudzia, operacja 10.02., obrzęk mózgu oraz pęknięcie czaszki. Strzelano do niego z odległości 4m, był osobą postronną
— czytam.
Andrzej, 43 lata 15 lat pracy w kopalni. W dniu 3.02.2015 został postrzelony w głowę (lewa skroń). Poszkodowany skarży się na silne bóle głowy, rana szarpana
— oto kolejny przykład.
Patryk: Rana postrzałowa twarzy. Poszkodowany skarży się na silne bóle głowy
— dowiaduję się z listy.
Grzegorz: Braliśmy udział w pokojowej manifestacji przed siedzibą JSW, gdzie na zakończenie manifestacji zostaliśmy zaatakowani przez siły policyjne, które chroniły budynek JSW. Ja cały czas stałem spokojnie. Zaczęło się tak: najpierw jednak czterech tajniaków ciągnęło jakiegoś człowieka, a następnie wyskoczyła prewencja. W tym momencie żaden nikogo nie atakował, przynajmniej w tym miejscu, gdzie ja stałem. Policjanci strzelali na oślep, nie zwracając uwagi, gdzie i w kogo. W moim przypadku zakończyło się tak, że dostałem kulką w sam środek czoła. Przewróciłem się na ziemię, pomogło mi dwóch Panów, którzy pomogli mi się podnieść, a następnie zaprowadzili mnie na izbę przyjęć, gdzie rannego mnie opatrzono. Jak się okazało, nie tylko ja byłem poszkodowany, było nas jeszcze kilkoro. Dodam, iż lekarze na izbie gratulowali mi „szczęścia” iż mam oko!!!
— a to relacja kolejnego z poszkodowanych górników.
Może warto, aby politycy KO na czele z Donaldem Tuskiem zapoznali się zarówno z wystawą w Sejmie, jak i powyższą listą, a później dopiero emocjonowali się tematem, który najwyraźniej nie jest dla nich zbyt wygodny.
Oprac. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633516-klamstwa-po-nt-strzelania-do-gornikow-ujawniamy