„To rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę i z pewnością tego dnia będziemy podejmować takie działania, aby przypomnieć światu kto za to odpowiada” - powiedział w Radiu Wnet wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, komentując spodziewaną na 24 lutego wizytę prezydenta USA w Polsce. „Ja rzeczywiście, chciałbym państwu trochę więcej powiedzieć o tych przygotowaniach, ale jest zdecydowanie zbyt wcześnie; ze względów bezpieczeństwa nie mogą być ujawniane” - dodał wiceminister.
Na pytanie o wizytę Joe Bidena w Polsce, wiceminister odpowiadał, że „nigdy nie można nic mówić ze 100 procentową pewnością”, ponieważ mogą się wydarzyć różne sytuacje, „natomiast bardzo ciężko pracujemy ze stroną amerykańską”. Jabłoński wskazał tutaj m.in. na piątkowe rozmowy ministrów z Kancelarii Prezydenta w Waszyngtonie.
Rozmowy nie tylko w kwestii wizyty, ale przede wszystkim o tym, gdzie jesteśmy strategicznie
— dodał.
Biden i Zełenski w Polsce?
Czy 24 lutego to prawdopodobny termin wizyty prezydenta USA w Polsce?
To rocznica rosyjskiej agresji na Ukrainę i z pewnością tego dnia będziemy podejmować takie działania, aby przypomnieć światu kto za to odpowiada. A jeśli przy okazji będzie wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce, to [ona] te działania wzmocni
— powiedział wiceszef MSZ.
Myślę, że od wielu miesięcy mało kto może mieć wątpliwości, jakie są nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Jesteśmy jednym z najważniejszych sojuszników Ameryki w Europie
— mówił.
Polska jest państwem, bez którego trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek wsparcie dla Ukrainy. (…) To Polska jest państwem, które inspiruje inne kraje europejskie, czasami może mniej chętne, czasami ospałe (…). Dzięki tej konsekwentnej dyplomacji, którą realizujemy jak Polska, ale robimy to razem z sojusznikami w regionie i oczywiście wsparcie USA jest kluczowe, przekłada się na to, że jesteśmy bezpieczniejsi
— podkreślał Paweł Jabłoński, nazywając to „historycznym wyzwaniem”.
W Radiu Wnet padło także pytanie, czy przy okazji wizyty prezydenta USA, do Polski przyjedzie ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski.
Ja rzeczywiście, chciałbym państwu trochę więcej powiedzieć o tych przygotowaniach, ale jest zdecydowanie zbyt wcześnie; ze względów bezpieczeństwa nie mogą być ujawniane (…). Jak tylko będziemy mogli, to takie informacje podamy
— odpowiedział wiceminister.
Strategia pokojowa?
Pojawiają się różne medialne doniesienia, według których podczas takiej wizyty mógłby zostać przedstawiony szerzej plan pokojowy zarysowany przez Ukrainę.
Dobrze jest przygotowywać się na przyszłość, takie plany tworzyć. Powinny przede wszystkim kształtować taką sytuację bezpieczeństwa, która zapobiegnie agresji rosyjskiej nie na kilka następnych miesięcy, ale na lata, że to będzie trwały pokój
— mówił podsekretarz stanu w MSZ. Jak zaznaczył jednocześnie, jedna rzecz to stworzyć takie plany, a druga to wdrożyć.
Dzisiaj jeszcze, niestety ze względu na sytuacją na froncie, warunki są zbyt trudne, żeby je wdrożyć
— dodał, choć według wiceministra do porażki Rosji na wojnie „nie jest tak daleko”, wskazując przy tym na wagę pomocy ze strony Zachodu.
O Bachmucie mówimy już trzeci miesiąc (…). Fakt, że tak długo trwa bita o Bachmut pokazuje, że Rosja nie jest w stanie osiągnąć swoich taktycznych celów, a jej taktycznym celem jest opanowanie całej wschodniej Ukrainy, a de facto podporządkowanie sobie politycznie całego państwa
— powiedział. Jabłoński przypomniał nieudany atak rosyjski na Kijów i wycofywanie się z wielu miejsc na Ukrainie.
To wszystko efekt pomocy, którą Ukraina natychmiast potrafiła wykorzystać. Jeśli dzisiaj ta pomoc zostanie zwiększona i zostanie dostarczona odpowiednio szybko, to jestem tym przekonany, że będziemy mieli powtórkę z tego, co działo się pod Charkowem
— mówił.
Większa obecność NATO
Podsekretarz stanu w MSZ podkreślał też centralną rolę Polski w kształtowaniu strategii krajów europejskich wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Nie ma żadnych wątpliwości, że my się na tę rosyjską agresję szykowaliśmy, a może raczej byliśmy przewidujący, że jest to bardzo realne zagrożenie. Mówiliśmy o tym naszym partnerom w Europie, którzy nie chcieli tego słuchać. Panowała polityka iluzji
— stwierdził Jabłoński.
Przywódcy europejscy już w zeszłym roku potwierdzili z Ursulą von der Leyen na czele, że to Polska miała racje
— dodał.
Jak podkreślał, potrzeba jest kontynuacja tej polityki, wskazując na wagę szczytu NATO w Wilnie i konieczność podniesienia stałej obecności na wschodniej flance w takiej randzie, „jaka jest potrzebna”.
NATO powinno być bardziej obecne tam, gdzie to zagrożenie jest realne
— powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda o wizycie Bidena w Polsce: Zapowiedział, że przyjedzie do naszej części Europy. Plan wizyty ogłosi strona amerykańska
olkn/Radio Wnet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633165-wiceszef-msz-24-ii-przypomnimy-swiatu-kto-jest-agresorem