”Histeria, w którą wpadł Donald Tusk i groźba użycia Nitrasa, stworzenia bojówek, które będą dezorganizowały sytuację w dzień wyborów i już po wyborach, oznacza, że opozycja nie ma pewności co do wyborczego rozstrzygnięcia” – powiedziała w „Salonie Dziennikarskim” Dorota Łosiewicz, publicystka tygodnika „Sieci”, odnosząc się do kwestii zmian w Kodeksie wyborczym.
Czy prezydent podpisze nowelizację?
Józef Orzeł, zapytany o to, jaka będzie decyzja prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie nowelizacji Kodeksu wyborczego ocenił, że ustawa chyba zostanie podpisana.
Argument o tym, że wyborcy będą mieli bliżej do lokalu, w którym będą mogli oddać głos będzie głównym argumentem. Co prawda, bliżej do lokalu będą mieli wyborcy PiS, ale bardzo trudno to „uwalić” w mediach, więc prezydent raczej to podpisze. Zatrwian minie natomiast panika związana z tym prostym pro-pisowskim ruchem w opozycji. To nie zasługuje na taką panikę. Dobry ekspert od prawa wyborczego, prof. Flis, mówi, że to nie przyniesie PiS tak dużego sukcesu. Będzie tak – jest hałas, rozróba, a wynik będzie bliski remisu
– powiedział Józef Orzeł.
Marek Formela dodał, że nowelizacja Kodeksu wyborczego „polepsza i usprawnia demokrację, bo ułatwia uczestnictwo w życiu publicznym”.
Histeria opozycji
Dorota Łosiewicz zwróciła uwagę na działania Donalda Tuska i opozycji wokół nowelizacji Kodeksu wyborczego.
Histeria, w którą wpadł Donald Tusk i groźba użycia Nitrasa, stworzenia bojówek, które będą dezorganizowały sytuację w dzień wyborów i już po wyborach, oznacza, że opozycja nie ma pewności, co do wyborczego rozstrzygnięcia. Rok temu Tusk straszył fałszerstwami wyborczymi – to znaczy tyle, że boi się porażki. Że jeśli demokratyczne rozstrzygniecie nie będzie takie, jak on sobie tego życzy, to wyprowadzi ludzi na ulicę. Mówi, że jak Kaczyński przegra, to nie da się dospawać od stołka, więc oni go wyprowadzą. On tak podgrzewa atmosferę, że w dniu wyborów, po wyborach, może wydarzyć się wszystko
– powiedziała publicystka „Sieci”.
Trzecia kadencja PiS?
Piotr Semka zapytany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość idzie po trzecią kadencję przypomniał że „zobaczyliśmy opozycję w praktycznym działaniu”.
Po grudniu, kiedy PiS przetrawiał dylemat czy iść na ugodę z Brukselą, teraz zobaczyliśmy opozycję w praktycznym działaniu. Tuska, jako brutalnego karbowego, który kijem zapędza na swoją listę. PSL jako ugrupowanie, które nie potrafi zbudować własnej koalicji, skonsumować sojuszu z Hołownią. Hołownię lekceważącego innych partnerów w imię ugrania dodatkowych punktów dla siebie. Grudzień nie był dobry dla PiS, chociaż partia pokazała, że zdała egzamin w kwestii przygotowań do zimy, dostaw węgla. Ale teraz kłębi się w opozycji
– mówił Semka.
Publicysta zwrócił też uwagę na pojawiające się w mediach hasła dotyczące schowania Tuska, a wystawienia na czoło Trzaskowskiego.
Pojawiają się pomysły, że Trzaskowski będzie kandydatem premierowskim, a Tusk złoży deklarację, że dowiezie PO do zwycięstwa, a potem może zostanie marszałkiem Sejmu, albo inną postacią w dużym miękkim fotelu. Wojna wokół wspólnej listy to porażka. Tusk wiele wysiłku zainwestował w wylansowanie hasła wspólnej listy, wziął za nią odpowiedzialność. Dostał torpedą jak pancernik Yamato
– powiedział Piotr Semka.
Józef Orzeł dodał, że Tusk ma duży problem z wiarygodnością.
Na opozycji nikt Tuskowi nie wierzy. On rozbija opozycję przez to, że chce ją łączyć, a ona tego nie chce. I część wyborców anty-PiS też tego nie chce
– wskazał.
CZYTAJ TEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632962-losiewicz-tusk-boi-sie-ostatecznego-wyniku-wyborow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.