Histeria opozycji i sprzyjających jej mediów wokół nowelizacji Kodeksu wyborczego trwa w najlepsze. Swoje dołożył też Onet, któremu przeszkadza, że wyborcy mogliby oddawać swoje głosy w remizach.
Komu przeszkadzają remizy i świetlice?
Onet oświadczył na swoich łamach, że „PiS chce wcisnąć wyborców do remiz i świetlic”. Chodzi o nowelizację Kodeksu wyborczego, która zakłada m.in. zwiększeniu liczby punktów do głosowania. Zdaniem Onetu, ale również polityków opozycji i innych sprzyjających jej mediów, pod tym pretekstem Prawo i Sprawiedliwość chce „zwiększyć liczbę lokali do głosowania na terenach wiejskich, czyli tam, gdzie ma największe poparcie”.
Z onetem rozmawiała m.in. wójt Magdalena Kołodziejczak z pomorskiej gminy Pruszcz Gdański. Jej zdaniem „nie zmienia się zasad wyborczych w trakcie kadencji i tuż przed wyborami”, a ci, którzy chcą zwiększenia liczby komisji, „nie bardzo wiedzą, jak wygląda praktyka” - szkolenia, praca komisji wyborczych i coraz mniej zgłaszających się chętnych. Kołodziejczak stwierdziła, że „o frekwencję powinniśmy walczyć w zupełnie inny sposób”.
Kolejny grzech, jaki popełnia ustawodawca, to nie pyta samorządowców, co można poprawić w wyborach, a to samorządy organizują wybory
— powiedziała wójt Pruszcza Gdańskiego.
Mirosław Lech, wójt podlaskiej gminy Korycin stwierdził, że „ludzie są przyzwyczajeni do lokalizacji lokali i nie mają żadnego problemu z dotarciem do nich, bo i tak są blisko nich”, a zmiany są „wypaczeniem i niszczeniem” demokracji i pomysłem „ze świata komuny”.
Jak wskazują wójtowie polskich gmin, na nowe lokale wyborcze będą wykorzystywać szkoły, świetlice wiejskie, remizy czy inne gminne nieruchomości
— dodał onet.
Internauci wprost: Oderwanie od rzeczywistości
Użytkownicy Twittera wprost ocenili, że Onet jest oderwany od rzeczywistości. Przypomnieli również, że w wielu miejscach wybory od lat odbywają się właśnie w remizach i świetlicach.
Śmierdzące remizy w zapadłych polskich wsiach. Lepiej, żeby o wyniku wyborów decydowano bezpośrednio przy ulicy Willego Brandta 1 w Berlinie. Tam jest eleganciej
— wskazał Wiktor Świetlik.
Co macie do remiz i świetlic?
Ja jestem za tym aby czytelnicy onet głosowali jedynie w aulach uniwersytetów. Tylko. Nie będę za wami tęsknił.
Czyli wybory mają być jedynie dla młodych, wykształconych z dużych miast, według ONET-u?
Żeby było jasne, demokratycznie, uczciwe i zgodne z konstytucją wybory o które walczy PO to dwa lokale wyborcze: Ratusz Warszawa i Ratusz Gdańsk, na więcej nie potrzeba . To dla dobra Polski i Polaków oraz racjonalnej gospodarki funduszami publicznymi. DLA NASZEGO DOBRA.ZROZUMIANO
Cała Polska dziś się z Was śmieje. A do tej pory niby gdzie były organizowane komisje wyborcze? Jeśli uważacie, że Polacy nie są zadowoleni z lepszego dostępu do głosowania, to chyba naprawdę „nadajecie” tylko z Berlina.
Ależ jesteście oderwani od rzeczywistości innej niż wielkomiejska. Ale nawet w Niemczech świetlice i remizy są centrum (przynajmniej jezdnym z) życia wiejskich społeczności.
Czym się różni Komisja wyborcza w szkole na wsi od tej w remizie i świetlicy?
W mojej gminie aż 5 lokali jest w remizie i tylko jedna w szkole, w gminach ościennych wygląda to podobnie. Polskojęzyczny Onecie nie macie pojęcia jak to wygląda na terenach wiejskich.
CZYTAJ TEŻ:
Nowelizacja Kodeksu wyborczego
Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego, która m.in zakłada, że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko–miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego jeżeli w gminie tej „nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego”. Ponadto po zmianach stały obwód do głosowania ma obejmować od 200 mieszkańców (a nie jak obecnie od 500) do 4 tys. mieszkańców. Zmiany te mają prowadzić, zdaniem autorów zmian, do zwiększenie frekwencji w wyborach oraz zwiększyć liczbę lokali wyborczych i ich dostępność.
Nowela wprowadza też zmiany w zasadach dopisywania się do spisu przez wyborców oddających głos za granicą. Obecnie konsul dokonuje wpisu na podstawie osobistego zgłoszenia dokonanego ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie, telefaksem lub w formie elektronicznej. Zgłoszenia można dokonać najpóźniej w 3 dniu przed dniem wyborów. Zgodnie ze zmianami Polacy, którzy chcą głosować za granicą, już nie będą mogli np. telefonicznie dopisać się do listy wyborców. Zgodnie z nowym prawem wniosek wniesiony będzie mógł być tylko na piśmie „utrwalonym w postaci papierowej opatrzonym własnoręcznym podpisem albo przy użyciu usługi elektronicznej udostępnionej” przez ministra spraw zagranicznych lub na adres poczty elektronicznej konsula „jako odwzorowanie cyfrowe wniosku opatrzonego własnoręcznym podpisem”. Ponadto zgłoszenie ma być dokonywane najpóźniej w 5, a nie w 3 dniu przed dniem wyborów. Ponadto Polak, który na stałe mieszka za granicą, ale przebywa w Polsce w okresie wyborów, nie będzie już mógł zagłosować na podstawie paszportu, nowy kodeks zlikwidował taką możliwość.
wkt/Onet/TT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632631-az-tak-sie-boja-onetowi-przeszkadza-glosowanie-w-remizach