„Myślę, że pan prezydent Biden wypowiedział się jasno, słyszeliśmy to wszyscy. Chce przyjechać do Polski, to bardzo dobrze pokazuje, że Polska jest ważnym punktem na mapie” - podkreślił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz na antenie Polsat News. Dyplomata zaznaczył, że jeśli chodzi o termin wizyty amerykańskiego przywódcy w Polsce, w tym momencie nie może nic potwierdzić.
„Nie możemy narzekać na brak kontaktów z Białym Domem”
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP pytany był w programie „Graffiti” między innymi o relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi.
Nie możemy narzekać na brak kontaktów z Białym Domem
— zapewnił Przydacz.
Jesteśmy w dobrym kontakcie ze Stanami Zjednoczonymi, z prezydentem Bidenem pan prezydent Duda rozmawiał wielokrotnie w ostatnim czasie
— wskazał.
Będziemy rozmawiać o tym, co należy zrobić jeszcze w najbliższym czasie, aby Ukrainę wspomóc na tyle, by mogła odeprzeć spodziewaną rosyjską ofensywę. Mamy tutaj duży sukces dyplomatyczny w postaci finalizacji tej koalicji, o której pan prezydent jako pierwszy mówił we Lwowie, zapowiadając przekazanie jednej kompanii Leopardów na Ukrainę
— podkreślił w odpowiedzi na pytanie, czy Polska będzie rozmawiać z USA o samolotach F-16 dla Ukrainy.
Liczyliśmy, że kolejne państwa się dołączą i tak się stało, to bardzo dobrze. Nie mówię tutaj finalnie o Niemczech, ale popatrzmy na Hiszpanię, Kanadę, Finlandię, Stany Zjednoczone czy Wielką Brytanię
— wyliczał gość Polsat News.
Marcin Przydacz podkreślił, że w piątek złoży kolejną wizytę w Waszyngtonie.
Nasza wizyta z szefem BBN ma na celu wypracowanie agendy spraw polsko-amerykańskich na najbliższe miesiące
— wyjaśnił.
Wizyta prezydenta USA
Szef BPM odpowiedział także na pytanie o wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce. Przedwczoraj amerykański przywódca potwierdził, że odwiedzi nasz kraj, jednak nie wie jeszcze, w jakim terminie. Pojawiły się spekulacje, że Joe Biden może przyjechać do Polski w okolicach 24 lutego, czyli rocznicy pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. O takim scenariuszu informowały NBC News i CNN.
Wczoraj wokół wizyty Bidena powstało zamieszanie, bowiem rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby odmówił potwierdzenia, że prezydent Stanów Zjednoczonych odbędzie podróż do Polski.
Myślę, że pan prezydent Biden wypowiedział się jasno, słyszeliśmy to wszyscy. Chce przyjechać do Polski. To bardzo dobrze pokazuje, że Polska jest ważnym punktem na mapie
— podkreślił gość Polsat News.
Stosunki polsko-amerykańskie są najlepsze w historii
— zaznaczył Marcin Przydacz.
Na tym etapie nie mogę nic potwierdzić
— powiedział, pytany o termin wizyty.
CZYTAJ TAKŻE:
Orban człowiekiem małej wiary?
Gość Polsat News odniósł się też do słów premiera Węgier Wiktora Orbana, który stwierdził w zeszłym tygodniu, że „Ukraina, podobnie jak Afganistan, jest ziemia niczyją”.
Tego typu rozumowanie czy myślenie jest zupełnie dla mnie nieakceptowalne
— stwierdził szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Ukraina to suwerenne państwo ukraińskie, które ma swoje granice wyznaczone i uznane międzynarodowo
— podkreślił.
Jeżeli pan premier Viktor Orban nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy, to być może jest człowiekiem małej wiary. Ja akurat wierzę w zwycięstwo Ukrainy i myślę, że większość Polaków ma dokładnie takie przekonanie
— ocenił Przydacz.
Jak zaznaczył, zwycięstwo Ukrainy zapewni Europie „spokój, bezpieczeństwo i stabilność na najbliższe lata”.
Dziwię się, że eksperci, politycy i dyplomaci węgierscy tego nie widzą
— powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Orban nazwał Ukrainę „ziemią niczyją”. Ambasador Węgier wezwany do ukraińskiego MSZ. „Takie stwierdzenia są niedopuszczalne”
„Rosja powinna być izolowana na wszelkich możliwych forach”
Polska i kraje bałtyckie poparły wczoraj wniosek Ukrainy o całkowite wykluczenie wszystkich rosyjskich i białoruskich sportowców z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Czy planowany jest bojkot tych igrzysk? Przydacz zaznaczył, że decyzja w tej kwestii należy do PKOL.
Obserwując tę rzeczywistość, uważam, że Rosja powinna być izolowana na wszelkich możliwych forach, także, a może przede wszystkim na tych sportowych, dlatego że dla wielu rosyjskich decydentów, których mapy mentalne są ukształtowane w czasach sowieckich, wymiar prestiżowo-sportowy ma duże znaczenie
— powiedział.
Skoro dopuszczają się zbrodni na Ukrainie, to nie może być teraz tak, że będą na Olimpiadzie - tej Olimpiadzie, która historycznie zawsze od czasów starożytnej Grecji była momentem pokoju i gałązki oliwnej - będziemy teraz udawać, że rosyjscy sportowcy są nośnikami pokoju i niczym białe gołąbki z oliwnymi gałązkami będą uczestniczyć w sportowej rywalizacji
–- stwierdził.
„My jako Polska swoją pracę domową odrabiamy”
Prezydencki minister ocenił również, że Polska „odrabia swoją pracę domową w kwestii obronności”.
W zeszłym roku na madryckim szczycie zostały podjęte decyzje dotyczące kontynuacji polityki adaptacji NATO do aktualnej sytuacji bezpieczeństwa. Mówię tutaj oczywiście o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO poprzez dodatkowy, nowoczesny sprzęt, ale także zwiększoną liczbę żołnierzy
— powiedział gość Polsat News.
My jako Polska swoją pracę domową odrabiamy. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak dużo w ostatnim czasie wydarzyło się także w zakresie zakupów najnowszych technologii wojskowych
— dodał.
Szef BPM wyraził przy tym wolę, aby inni sojusznicy w NATO również przeznaczali większe środki na obronność.
Razem jesteśmy po prostu silniejsi
— wyjaśnił Marcin Przydacz.
aja/Polsat News
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632486-przydacz-o-wizycie-bidena-prezydent-wypowiedzial-sie-jasno