Polacy już się nauczyli, by nie lekceważyć żadnego sygnału dochodzącego z Brukseli, a dotyczącego zamachu na nasz styl życia, naszą własność, narodowe kompetencje. Tak się przecież rodził atak na nasz system energetyczny czy prawo Europejczyków do posiadania samochodu, tak kombinują nad zniechęceniem nas do jedzenia mięsa, tak próbują przejąć uprawnienia prezydenta, rządu i parlamentu narodowego w stosunku do wymiaru sprawiedliwości.
Dlatego dobrze się stało, że propolska część opinii publicznej nie dała sobie wmówić, że rzucony gdzieś tam na posiedzeniu jednej z komisji koncept „przesunięcia” lasów pod nadzór brukselsko-niemiecki to tylko luźny pomysł i nie należy się przejmować. Zostawmy te opowieści korespondentom prasy lewicowej, sami po prostu pilnujmy Polski.
Przypomnijmy.
Komisja ENVI dała zielone światło do zmian w traktatach, które dotyczą spraw regulujących kompetencje państwa w sprawach związanych z leśnictwem
— poinformowała Anna Zalewska europosłanka, członkini Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności. Decyzje o zmianach zapadły przy wsparciu Ewy Kopacz i Bartosza Arłukowicz.
Anna Zalewska była także gościem w programie „Poranna rozmowa” w telewizji wPolsce.pl, gdzie - w rozmowie z red. Małgorzatą Jarecką - mówiła także o tych kwestiach.
Warto wyciągnąć dwa wnioski. Po pierwsze, nasze lasy doceniamy nie tylko my (choć nie wszyscy - tych, co je zaśmiecają, karałbym jak najsurowiej). Także na zewnątrz dostrzegają ten nas narodowy skarb, to wielkie bogactwo przyrodnicze i gospodarcze.
Już wcześniej, w roku 2015, pojawiły się przecież jako możliwy do przejęcia przez kapitał zagraniczny zasób. Prawdę poznaliśmy dzięki WikiLeaks. Okazało się, że 23 stycznia 2009 r. ówczesny ambasador USA w Warszawie Viktor H. Ashe wysłał tajną notatkę do Departamentu Stanu USA, w której zrelacjonował szereg spotkań, jakie odbył z ówczesnym marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim. Panowie mówili m.in. o ważnym dla Amerykanów temacie: podjęli kwestię restytucji mienia prywatnego (odebranego w czasie II wojny światowej i dekretami Bieruta) bądź wypłaty odszkodowań za jego utratę.
Ambasador Ashe unika określenia „mienie pożydowskie” w notatce (tutaj zobaczysz dokument), ale jest oczywiste, że właśnie o to chodzi.
Jeśli chodzi o regulację kwestii restytucji mienia odebranego w czasie II wojny światowej i epoce komunizmu, Komorowski wyraził zaniepokojenie związane z kryzysem finansowym, który według niego zmienił nieco okoliczności. Niemniej jednak powiedział, że premier Tusk zmusi niepokornych ministrów, m.in. rolnictwa i ochrony środowiska, do tego by „dołożyli się do rekompensat” sprzedając państwowe lasy i nieruchomości
— głosi notatka.
CZYTAJ WIĘCEJ: „wSieci”: Komorowski i rząd Tuska chcieli sprzedać polskie lasy, by zapłacić za mienie pożydowskie
Wniosek drugi: to są prawdziwe źródła tak konsekwentnie prowadzonej i tak zakłamanej kampanii przeciw Lasom Państwowym, leśnikom i generalnie państwu polskiemu, jako rzekomo źle sprawującemu nadzór nad polskim zasobem przyrodniczym. Fake newsy, gołosłowne oskarżenia, ciągłe oskarżanie o „barbarzyńskie wycinki” itp. A przede wszystkim wyłącznie granie na emocjach, zero merytorycznej rozmowy.
Tymczasem, jak podają Lasy Państwowe, nasz kraj jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o powierzchnię lasów. Obecnie powierzchnia lasów w Polsce wynosi ponad 9,2 mln ha, co odpowiada lesistości 29,6 proc. Zdecydowana większość to lasy państwowe, z czego ponad 7,3 mln ha zarządzane jest przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.
W Polsce lasów wciąż przybywa. Lesistość kraju została zwiększona z 21 proc. w roku 1945 do ponad 30 proc. obecnie. Podstawą prac zalesieniowych jest „Krajowy program zwiększania lesistości”, zakładający wzrost lesistości do 33 proc. w 2050 r. Lasy Polski są bogate w rośliny, zwierzęta i grzyby. Żyje w nich ok. 65 proc. gatunków roślin, zwierząt i grzybów.
Czytam:
Drzewostany powyżej 100 lat zajmują w lasach zarządzanych przez LP 13 proc. powierzchni, a w lasach prywatnych 3,6 proc.
Natomiast udział powierzchni niezalesionej w lasach prywatnych wynosi 5,5 proc., a w lasach zarządzanych przez PGL LP 2,7 proc.
Zrównoważona gospodarka leśna wzmacnia gospodarkę. Po pozyskaniu drewna leśnicy natychmiast dokonują nowych zasadzeń.
Ktoś jednak łoży ogromne pieniądze na tę zakłamaną propagandę. Sądzę, że uważa iż mu się opłaci, bo finałem planu ma być zagarnięcie jednej trzeciej terytorium Polski!
Już dziś w internetowych wpisach przedstawiciele strony III RP mówią, że nie widzą problemu w oddaniu lasów. A posłowie do PE Kopacz i Arłukowicz głosują za taką propozycją.
Także zatem przyszłość lasów będą stawką wyborów w roku 2023. Lasy Państwowe to nasz narodowy wielki skarb. Był, jest i będzie na celowniku różnych cwaniaków.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632448-narodowy-skarb-na-celowniku-cwaniakow