„Najgorsze w tych prawyborach jest to, że jest to ustawka. One od samego początku ustawione są tak, że wygrać mają ci, którzy mają wygrać. My o tym doskonale wiedzieliśmy, dlatego nie wzięliśmy w nich udziału. Nie będziemy brali udziału w zabawie, którą ustawił sobie Sławomir Mentzen, żeby zrealizować swoje polityczne cele” - powiedział w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPolsce.pl poseł Konfederacji Artur Dziambor, prezez partii Wolnościowcy, komentując prawybory partii Nowa Nadzieja.
Przypomnijmy, że od 8 stycznia Nowa Nadzieja pod kierownictwem Sławomira Mentzena organizuje prawybory, które mają wyłonić liderów list wyborczych Konfederacji w 20 okręgach. Zwieńczeniem akcji ma być zjazd w Katowicach 4 lutego. Były kandydat na prezydenta RP Stanisław Żółtek wziął udział w prawyborach Nowej Nadziei w Krakowie i po tym zdarzeniu złożył wniosek o unieważnienie zjazdu, a same prawybory wywołały polityczną awanturę. Prawybory zostały unieważnione też w Legnicy, gdzie kandydaci i ich sympatycy rzucali wzajemnie oskarżeniami o oszustwa.
Co chce osiągnąć Mentzen?
Poseł Konfederacji Artur Dziambor wskazał na antenie wPolsce.pl, że prawybory są zabawą ustawioną przez szefa Nowej Nadziei Sławomira Mentzena, który chce zrealizować swoje polityczne cele.
Dla niego celem było, przede wszystkim, pozbycie się trzech posłów, którzy są dla niego niewygodni. (…) Te prawybory mają jeszcze jeden aspekt – finansowy. Partia Nowa Nadzieja zarobi na tych prawyborach bardzo duże pieniądze. Każdy z kandydatów musiał zapłacić za start 2500 zł i każdy głosujący musiał zapłacić 20 zł za to, że brał udział w tym głosowaniu
— powiedział Artur Dziambor.
Polityk wskazał, szef Nowej Nadziei znalazł sobie wroga w Wolnościowcach - „nie tam, gdzie trzeba”.
Stwierdził, że najpierw musi sobie wyczyścić pole żeby mieć rolę taką jaką ma Tusk w Platformie. Żeby tak się stało, to najpierw musi się pozbyć tych, którzy niekoniecznie się z nim zawsze zgadzają. (…) My się bronimy na tyle na ile możemy się bronić. Sugerowaliśmy, że te prawybory to jest ustawka, że to będzie szopka, która źle się skończy. (…) Legnica jest ostatecznym dowodem na to, że nie mogło tam być inaczej niż tak, jak sobie ustalono
— wskazał Dziambor.
Rozpad Konfederacji?
Polityk zapytany o to, czy jest szansa na „dogadanie się” powiedział, że pałeczka jest po stronie Sławomira Mentzena.
Jest szansa gdy Sławomir Mentzen zrozumie swój błąd, powie przepraszam – zagalopowałem się, zdobywajmy teraz świat razem. Nie chcemy odchodzić z Konfederacji. Chcemy żeby Konfederacja się rozbudowywała
— powiedział Artur Dziambor.
Więcej o tym, co się dzieje w Konfederacji i dlaczego prawybory w Gdyni były „dobrym filmem” w „Porannej Rozmowie” telewizji wPolsce.pl.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632223-tylko-u-nas-dziambor-prawybory-to-zabawa-mentzena