Premier Mateusz Morawiecki na antenie kanadyjskiej telewizji CTV News poinformował, że Polska nie tylko przekaże Ukrainie 14 czołgów Leopard 2, ale jeszcze 60 kolejnych czołgów, spośród których 30 to PT-91 Twardy. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w rozmowie z portalem wPolityce.pl uchyla rąbka tajemnicy nt. kulisów decyzji w tej sprawie, a także działań polskiej dyplomacji, które miały istotny wpływ na to, że Niemcy zdecydowały się dać zielone światło na wysyłkę czołgów Leopard na Ukrainę.
Rozmawialiśmy ze stroną ukraińską nt. przekazania czołgów od dłuższego czasu. Ukraina potrzebuje jak najwięcej tej broni, żeby odpierać agresję rosyjską. Nasza ocena tej sytuacji jest taka, że jeśli te czołgi mogą być użyte do tego, by odpędzić rosyjskie zagrożenie, to powinny być do tego użyte, bo one odpędzają to zagrożenie także od Polski
— podkreśla Paweł Jabłoński.
Na pytanie, czy pomysł, by wysłać Ukrainie kolejne polskie czołgi, oprócz zadeklarowanych 14 Leopardów 2, powstał już po zgodzie Niemiec na wysyłkę swoich czołgów, czy też wcześniej, odpowiada:
Dokładnie daty, kiedy taki pomysł powstał nie podam, natomiast to jest efekt rozmów ze stroną ukraińską, z którą rozmawiamy nieustannie. Nie tylko o tym, co my możemy przekazać, ale też o tym, w jaki sposób możemy oddziaływać na inne państwa, by przyłączały się do nas.
Praca polskiej dyplomacji ws. Leopardów
Wiceszef MSZ opowiada o działaniach polskiej dyplomacji, mających na celu skłonić kanclerza Niemiec Olafa Scholza do podjęcia decyzji o wysłaniu Leopardów na Ukrainę.
W ostatnich tygodniach nasza praca była bardzo intensywna, zwłaszcza jeśli chodzi o przekonywanie Niemców do tego, żeby podjęły dobrą decyzję ws. przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Myślę, że możemy być dumni z tego, że polska dyplomacja wspólnie z dyplomacją naszych sojuszników osiągnęła taki sukces. W tę sprawę włączał się szereg państw, m.in. państwa bałtyckie, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja. Rozmów było sporo, niektóre są przekazane do wiadomości publicznej, jak np. rozmowa premiera Morawieckiego z prezydentem Macronem około półtora tygodnia temu, która była niezwykle istotna w tym kontekście. Prowadzone były też działania prezydenta i premiera podczas wizyty w Davos. Sporo było rozmów na najwyższym szczeblu, jak również na szczeblu dyplomatycznym, technicznym. Cała polska dyplomacja, która była w to zaangażowana, z sukcesem doprowadziła sprawę do końca. Oczywiście nie zrobiliśmy tego sami, tylko razem z naszymi sojusznikami
— podkreśla.
Czy to strona ukraińska wnioskowała do Polski z prośbą o dodatkowe czołgi, czy też pomysł dostawy 60 kolejnych czołgów powstał samoistnie po polskiej stronie?
Strona ukraińska od dłuższego czasu zwraca się o to, by przekazywać jej jak największą możliwą ilość sprzętu. My w odpowiedzi na to jesteśmy gotowi, żeby taki sprzęt przekazać. To zatem efekt rozmów i naszej odpowiedzi na zapotrzebowania Ukrainy
— mówi wiceminister spraw zagranicznych.
„Dalej będziemy wspierać Ukrainę”
W przestrzeni medialnej pojawiają się informacje o tym, że państwa zachodnie, w tym Polska, mogą się zdecydować na przekazanie Ukrainie kolejnego zachodniego sprzętu, na przykład samolotów F-16. Czy te myśliwce faktycznie mogą trafić w najbliższym czasie na Ukrainę?
Dalej będziemy wspierać Ukrainę, będziemy rozmawiać o tym też z innymi państwami. Szczegóły będą ujawniane opinii publicznej w odpowiednim czasie. Na ten moment skupiamy się na tym, by z sukcesem dostarczyć czołgi na Ukrainę i by pojawiały się kolejne deklaracje państw ws. przekazania czołgów
— podkreśla Paweł Jabłoński.
Wiceszef MSZ komentuje sondaż Social Changes, zgodnie z którym 61 proc. Polaków uważa, że Polska postąpiła słusznie przekazując Ukrainie czołgi i inny sprzęt wojskowy. 20 proc. jest przeciwnego zdania, a 19 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.
To bardzo dobrze, natomiast co do tych osób, które są nieprzekonane – my też to rozumiemy, ponieważ obawy w tej sprawie są naturalne. Natomiast trzeba jasno powiedzieć, że to, iż czołgi z polskich magazynów przekazywane są na rzecz państwa, które dzisiaj odpiera rosyjską agresję, odpędza Rosję jak najdalej również od granic Polski, to jest to proces, który poprawia także nasze bezpieczeństwo. Zatem każdy, komu zależy na bezpieczeństwie Polski, powinien dzisiaj wspierać ten proces
— stwierdza wiceminister spraw zagranicznych.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631917-tylko-u-nas-kulisy-polskich-dzialan-ws-czolgow-dla-ukrainy