„My mamy obawy i podejrzenia, że podobne rzeczy dzieją się na poziomie Komisji Europejskiej, bo proszę zauważyć, że toczy się postępowanie prokuratorskie przeciwko pani przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen” - powiedziała w rozmowie z Radiem Wrocław europoseł PiS, była minister edukacji narodowej, Anna Zalewska. W ocenie eurodeputowanej, KPO jest kwestią polityczną, co każe przypuszczać, że środki z KPO przed wyborami nie trafią do Polski.
„To daje nadzieję, że dowiemy się absolutnie wszystkiego”
Polityk była pytana m.in. o skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim.
Wiadomo, po pierwsze, że większego skandalu nie było. Wiadomo, że krąg osób podejrzanych i sprawdzanych jest coraz większy, bo dotyczy to około 60 osób. Wiadomo, że aresztowani idą na współpracę i będą mówić kto z kim i za ile, i jak wyglądała procedura płatnej protekcji
— podkreśliła.
Zalewska zwróciła uwagę, że sprawą zajmują się służby i wymiar sprawiedliwości w takich krajach jak Włochy i Grecja.
To daje nadzieję, że dowiemy się absolutnie wszystkiego, bo Parlament Europejski raczej chce się dystansować. Mówić, że to Parlament został jakoś wewnętrznie zaatakowany
— powiedziała europoseł.
Była minister zwróciła uwagę, że w tej sprawie Parlament Europejski nie chce utworzenia komisji śledczej, ponieważ toczą się postępowania prokuratorskie. Jak przypomniała, takie postępowania toczą się także w sprawie Pegasusa, a jednak komisja śledcza pracuje.
Pani przewodnicząca zapowiada, że niebawem pokaże zmiany w regulaminie Parlamentu Europejskiego m.in. dotyczące oświadczeń majątkowych
— wskazała rozmówczyni Radia Wrocław.
Polski wątek w aferze korupcyjnej?
Czy w toku śledztwa można spodziewać się polskich wątków lub nazwisk? Była minister wyraziła nadzieję, że nie, zaznaczając, że „dwóch eurodeputowanych, którzy mieli różne relacje w związku ze swoją pracą, złożyło wyjaśnienia”.
Na razie sprawa koncertuje się przede wszystkim w obozie Socjalistów
— podkreśliła.
Na pytanie, czy w związku z Katargate niektóre reformy i decyzje powinny zostać cofnięte, Zalewska odpowiedziała, że na pewno należałoby przyjrzeć się im i przeanalizować jeszcze raz, zrewidować.
Tym bardziej, że my mamy obawy i podejrzenia, że podobne rzeczy dzieją się na poziomie Komisji Europejskiej, bo proszę zauważyć, że toczy się postępowanie prokuratorskie przeciwko pani przewodniczącej Komisji, von der Leyen, za bardzo nietransparentne umowy z firmami farmaceutycznymi, które ona zawierała podczas pandemii
— powiedziała.
Jest postępowanie ws. 300 milionów euro, które płynęły wartko z Rosji, m.in. NGO-sy klimatyczne, środowiskowe
— wyliczyła.
Zalewska zwróciła uwagę, że trzeba wziąć jeszcze pod uwagę dokumenty mogące zadecydować o „kieszeniach Europejczyków, Polaków”, a w tej kwestii mowa o setkach miliardów euro, co rodzi „ogromną pokusę, by lobbyści działali na rzecz swojej gospodarki”.
W tym kontekście rozmówczyni Radia Wrocław wskazała na rozporządzenie w sprawie samochodów elektrycznych.
Liczba nabywców, która była przy tym rozporządzeniu, naprawdę przekraczała standardy i jest to podejrzane rozporządzenie
— oceniła.
„Siły zewnętrzne, kraje trzecie mogą zarządzać cenami energii”
Była minister odpowiedziała na pytanie o sprawy, które mogły być przedmiotem rosyjskiego lobbingu.
Przede wszystkim są to obszary energetyczne. Przypominam, że to lobby działało m.in. poprzez Gazprom, podczas budowania Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Budowano również NGO-sy, które np. protestowały przeciwko temu, co węglowe, po to, żeby powiedzieć, że gaz w transformacji energetycznej jest jak najbardziej dopuszczalny i przejściowy
— powiedziała, dodając, że byłaby to sprawa „bardzo trudna” do udowodnienia.
W ETS, czyli tym europejskim systemie kupowania uprawnień do emitowania dwutlenku węgla, będzie za moment każda dziedzina naszego życia, 70% instytucji finansowych, które od kilku lat dopiero są w systemie, jest zarejestrowanych w rajach podatkowych
— podkreśliła.
W związku z tym wyobrażamy sobie, że również tutaj siły zewnętrzne, kraje trzecie, mogą zupełnie spokojnie zarządzać cenami energii
— oceniła.
Kiedy środki z KPO?
Polityk była pytana także o to, kiedy do Polski trafią pierwsze środki z KPO.
Mam do tego dystans, dlatego że wkroczyła tutaj brutalna polityka Komisji Europejskiej, która zaangażowała się w kampanię wyborczą opozycji
— oceniła Zalewska.
Jak dodała, Prawo i Sprawiedliwość jest konsekwentne w tej sprawie i od początku w kwestiach dotyczących KPO wypowiada się tak samo.
W związku z tym, że jest to kwestia polityczna, Komisja Europejska zrobi wszystko, żeby do wyborów tych pieniędzy nie było
— powiedziała.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Radio Wrocław
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631681-zalewska-o-kpo-wkroczyla-w-to-brutalna-polityka-ke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.