Komisja Parlamentu Europejskiego ENVI przygotowała opinię, którą złożyła jako wniosek do Komisji Spraw Konstytucyjnych PE, dotyczącą wprowadzenia poprawek do traktatu o funkcjonowaniu UE. Miałyby one doprowadzić do przeniesienia leśnictwa z kompetencji krajowych do tzw. kompetencji dzielonych - podobnie jak to jest z rybołóstwem i rolnictwem. „To jest bardzo niebezpieczna sprawa” - ostrzega w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Sałek, doradca prezydenta.
Tu chodzi o to, czy 1/3 Polski, czyli lasami, będą zarządzać Polacy, czy Komisja Europejska. Już dzisiaj mamy kompetencje dzielone w przypadku środowiska i klimatu. Prowadzi do tego, że niestety polityka klimatyczna zmienia nam politykę energetyczną, pomijając to, że mamy zapisy traktatowe dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Dzisiaj w ramach Nowego Zielonego Ładu realizowanych jest wiele inicjatyw legislacyjnych, które będą miały wpływ na sektor leśnictwa w Polsce
— tłumaczy w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Sałek, doradca prezydenta, były wiceminister środowiska.
Gdyby wprowadzono w życie propozycję komisji ENVI, to doszłoby do tego, że poprzez akty niższego rzędu Komisja Europejska miałaby bardzo duży wpływ na całą politykę leśną, co także wiąże się z kwestiami przemysłu drzewnego
— dodaje.
„Potrafimy gospodarować zasobami przyrodniczymi”
Na uwagę, że europosłom z Komisji ENVI chodzi zapewne o walkę o zachowanie bioróżnorodności, odpowiada:
Bioróżnorodność w Polsce jest powszechna, ponieważ potrafimy gospodarować zasobami przyrodniczymi. Potrafimy to robić od blisko stu lat ze względu na wielofunkcyjną, długofalową gospodarkę leśną, która jest oparta o wiedzę naukową, a nie chwytliwe hasła medialne. W mojej opinii zachodzi obawa pouczania Polaków przez UE w kwestii tego, w jaki sposób mają chronić przyrodę, a Polacy potrafią to robić. Gatunki, które u nas powszechnie występują, niestety zanikły lub są na wymarciu w Europie Zachodniej. Przykłady: żubr, wilk, bóbr.
Doradca prezydenta podkreśla, że ochrona przyrody polega także na działaniu człowieka. Za takie działania Polska była krytykowana w czasie walki z kornikiem drukarzem w Puszczy Białowieskiej. Wówczas zwracano uwagę tylko na fakt, że wycinano drzewa, pomijając kwestię tego, że bez takich działań kornik drukarz będzie mógł się swobodnie rozprzestrzeniać w Puszczy, niszcząc kolejne drzewa.
To jest naturalne, że ochronę przyrody należy prowadzić także w sposób czynny, tak, aby zachować bioróżnorodność. Na przykład jeżeli nie będziemy przy Biebrzy wykaszać łąk, to poszczególne gatunki ptaków będą nam zanikać. Są procesy przyrodnicze, które człowiek swoją działalnością może powstrzymać, by zachować na przykład różne gatunki ptaków
— mówi Sałek.
Doradca prezydenta odnosi się też to faktu, że europosłowie w komisji ENVI (Bartosz Arłokowicz i Ewa Kopacz z PO oraz Adam Jarubas z PSL) głosowali za wspomnianą opinią.
To jest dla mnie kompletnie nie zrozumiałe. Trzeba byłoby zapytać tych europosłów, dlaczego taką decyzję podjęli, może nie wiedzieli nad czym głosują
— zastanawia się doradca prezydenta.
CZYTAJ TAKŻE:
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631611-salek-rozstrzyga-sie-kto-bedzie-zarzadzal-13-polski