Jan Vincent Rostowski nie zamierza odciąć się od słów Radosława Sikorskiego, który na antenie Radia ZET został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS przez moment myślał o rozbiorze Ukrainy. Były szef MSZ stwierdził, że rząd „miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny”. Rostowski, który był gościem Wirtualnej Polski, pytany o te słowa, próbował bronić swojego kolegi przekonując, że miał on co innego na myśli.
Rostowski bajdurzy o „planie B” PiS
Rostowski w rozmowie z red. Michałem Wróblewskim bredził o rzekomym „planie B”, który miało mieć Prawo i Sprawiedliwość, gdyby Ukraińcom nie udało się obronić przed napaścią Rosjan.
Nie odebrałem tak tych słów i uważam, że to jest rosyjska manipulacja, ale także PiS-u, sugerująca, że on sugerował, że PiS chciał rozbioru Ukrainy. Tak nie powiedział. Powiedział, że w stosunku do wojny i do popierania Ukrainy były tygodnie wachania. Uważam, że w PiS przed wojną, gdy wiedzieli już od Amerykanów, że ma być wojna, to był plan B, który polegał na tym, żeby ułożyć się z różnymi zdrajcami Zachodu, takimi jak Viktor Oban czy Salvini, który chodził w koszulce z wizerunkiem Putina pod Kremlem
— przekonywał Rostowski.
I był taki plan B, że z tymi państwami PiS stworzy grupę, która zaakceptuje to, co stanie się jeżeli okaże się, że jest nieuniknione, a myśleli, że będzie, zaakceptuje tę agresję i ten podbój Ukrainy. W tym samym czasie, to był ten sam moment, kiedy Jarosław Kaczyński chciał przejąć największą inwestycję amerykańską w Polsce, jaką jest TVN
— dodał były minister finansów.
Rostowski chwali polski rząd
Jednocześnie Rostowski przyznał, że dzisiejsza polityka polskiego rządu wobec Ukrainy jest „jak najbardziej słuszna i godna pełnego wsparcia”.
Uważam, że dzisiejsza polityka wobec Ukrainy polskiego rzadu jest jak najbardziej słuszna i godna pełnego wsparcia, które dostaje. (…) Myślę, że tutaj prawdopodobnie nieco lepsze intencje miał premier Mateusz Morawiecki. Mam poważne wątpliwości co do intencji Jarosława Kaczyńskiego. Pamiętajmy, że to człowiek, który nie pierwszy raz bawił się w wielką politykę z Rosjanami
— mówił.
Myślę, że oni poważnie rozważali taki wariant, że pójdą z tymi zdrajcami Zachodu i zakładali, że to wszystko źle pójdzie, kiedy będzie inwazja. Potem wykonali zwrot i świetnie, że to zrobili. Tutaj mają nie tylko moje, ale poparcie całej opozycji, bo ta polityka jest słuszna. Godna pełnego wsparcia
— ocenił.
Rostowski zadeklarował, że nie odetnie się od Radosława Sikorskiego.
Ale wzywam pana premiera Morawieckiego, aby odciął się od Jarosława Kaczyńskiego
— powiedział.
Jak widać w Platformie Obywatelskie nie ma żadnej refleksji. Trwa za to obrona Radosława Sikorskiego. Najwidoczniej w partii Donalda Tuska nic sobie nie robią z tego, że wypowiedź b. szefa MSZ jest wykorzystywana przez rosyjską propagandę, która uderza w polskie państwo. Widać, że nienawiść do partii rządzącej jest silniejsza niż dbanie o polską rację stanu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
kk/Wirtualna Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631566-rostowski-broni-sikorskiego-i-bajdurzy-o-planie-b-pis-u