Rzekoma polska chęć wzięcia udziału w hipotetycznym rozerwaniu Ukrainy to główna linia moskiewskiej propagandy okresu przedwojennego i po 24 lutego. Sikorski to wie, bo sam wygadał się kiedyś, że Tusk dostał taką właśnie propozycje od Putina. Ale milczał, nie ostrzegł sąsiada.
Dla Rosjan polsko-ukraińska współpraca to główny cele ataków. Jesteśmy zapleczem dla ukraińskich rodzin, schronieniem żon i dzieci, jesteśmy miejscem, gdzie mogą pracować, zarobić na życie. Są naszymi gośćmi, ciężko pracującymi, zaczynającymi wszystko od zera.
Od nas idzie pomoc dla Ukrainy, od pierwszych godzin po barbarzyńskiej putinowskiej napaści. Stąd poszły transporty czołgów, piorunów, amunicji. Daliśmy wszystko, co mogliśmy, a nawet więcej.
Przez polską granicę idą zachodnie transporty. Jesteśmy naprawdę, jak głosiło tegoroczne hasło Domu Polskiego na Forum w Davos, mostem do wolności dla Ukrainy.
Wielkim wysiłkiem prezydenta, premiera, dyplomacji nie pozwalamy, by zachodni świat uznał tę straszliwą wojnę za coś normalnego.
Kreml tę naszą skuteczność widzi. I próbuje przeciwdziałać.
Swoimi słowami, powielającymi kłamstwa rosyjskiej propagandy, Sikorski wbija nóż w plecy pewności Ukraińców, że przynajmniej na jednego sąsiada mogą liczyć na pewno, że on jest lojalny, że on nie chce się utuczyć na ich nieszczęściu i krwi.
Bo nie chce! Stąd wyszła „Solidarność”, jej duch, idea, dziedzictwo, przełożone na nowe czasy przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wciąż są żywe.
Sikorski pewnie nie przypadkowo czyni to w momencie gdy presja prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego na Berlin i cały Zachód, zaowocowała powstaniem koalicji czołgowej, sojuszu wolnych leopardów. Moskwa wie, że to może zmienić losy tej wojny. Moskwa musi to zatrzymać! Moskwa szaleńczo rzuca na szalę wszystkie swoje zasoby, nawet za cenę ich dekonspiracji.
Jakie tajne dźwignie zmuszają Sikorskiego do udziału w tej operacji? Nie widzi, że obrzydliwa moskiewska propaganda słabnie, potrzebuje paliwa. Już raz, po przerwaniu Nord Stream go dostała. Teraz kolejna porcja.
Nie zakładam, że nie wie co robi. Wie.
W tym kontekście trzeba to też czytać.
W tej jednej sprawie, pomocy Ukrainie, Polacy są zjednoczeni. Jaki szatan (moskiewski?) nakazuje Sikorskiemu rozrywać tę jedność? A Tuskowi to żyrować?
Paszkwilanckie przypisywanie komukolwiek w Polsce planu hienowatego żerowania na ziemiach niepodległego państwa ukraińskiego jest pluciem i na lejącą się szerokim strumieniem ukraińską krew, na cierpienie i dzielność tego narodu. Ale także na polski wysiłek pomocowy. Zapisujemy wszyscy piękną kartę. Godni pogardy są ludzie, którzy to próbują splugawić. Nieważne, z jakich powodów, czy motywowani politycznie czy do takich działań przymuszani niewidzialnymi dźwigniami, panujący nad sobą czy już bez przerwy otumanieni. Hańba!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631470-jaki-szatan-moskiewski-nakazuje-to-sikorskiemu