Wypowiedź Sikorskiego jest haniebna i nieprzypadkowa. Ma ona zdeprecjonować polski rząd - powiedziała we wtorek w Studiu PAP wicerzecznik PiS Urszula Rusecka. Z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ocenił, że słowa Sikorskiego świadczą o skrajnym nieprofesjonalizmie osoby wypowiadającej. Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba dodał, że Donald Tusk powinien natychmiast wyrzucić Sikorskiego z kręgu polityków PO.
CZYTAJ TAKŻE:
Sikorski w poniedziałek rano był gościem Radia Zet. W rozmowie poruszono m.in. temat wojny na Ukrainie. Europoseł PO, były szef MSZ, został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.
Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być
— odpowiedział Sikorski.
Słowa uderzające w polską rację stanu
Wicerzecznik PiS Urszula Rusecka we wtorek w rozmowie z PAP.PL odnosząc się do wypowiedzi Sikorskiego określiła ją mianem „haniebnej” oraz zaznaczyła, że rząd PiS nigdy nie miał takich planów.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zawsze był antyrosyjski, zresztą byliśmy nazywani rusofobami przez naszą opozycję
— przypomniała.
Wydaje mi się, że to nie jest wypowiedź przypadkowa. To jest wypowiedź przemyślana, która nie wiem co ma sugerować, która w obliczu tak trudnej sytuacji, jaka jest na naszej wschodniej granicy - czyli wojny na Ukrainie - ma zdeprecjonować polski rząd
— powiedziała.
Rusecka podkreśliła, że oczekuje „natychmiastowej reakcji” od przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska na „poważne słowa, które uderzają w polską rację stanu”.
Nie wiem na co czeka PO, ale to dowodzi jednego - jesteśmy w okresie wyborczym i Polski nie stać na eksperyment w postaci rządzenia przez PO, powrotu tej skompromitowanej opcji do władzy
— powiedziała.
Przydacz: Skrajny nieprofesjonalizm
O słowa Sikorskiego zapytany został też szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Dopytywany o to, jak prezydent Andrzej Duda odebrał słowa Radosława Sikorskiego powiedział, że „nasze stanowisko jeśli chodzi o Ukrainę i wsparcie Ukrainy jest jasne”.
Nie tylko od samego początku wojny, ale także i wcześniej - od wielu miesięcy i lat - wspieramy Ukrainę w budowie niezależnego państwa. Wspieramy ją także w kontekście wyzwań natury bezpieczeństwa. Wcześniej na wschodzie, dzisiaj na wojennym wschodzie. Myślę, że nie ma nikt co do tego żadnych wątpliwości
— podkreślił Przydacz.
Przypomniał, że prezydent Andrzej Duda na kilka godzin przed wybuchem wojny w Ukrainie rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Tego typu wypowiedzi świadczą o skrajnym nieprofesjonalizmie osoby wypowiadającej, bowiem jasnym jest, że tego typu słowa, zwłaszcza byłego ministra spraw zagranicznych, będą wykorzystane przez rosyjską propagandę. Myślę, że każdy powinien sobie zdawać sprawę, jakie skutki nosi tego typu wypowiedź
— zaznaczył prezydencki minister.
Zastanawiam się w czyim interesie to tak naprawdę jest robione, bo na pewno nie w interesie państwa polskiego i naszego wspólnego bezpieczeństwa
— oświadczył.
Ozdoba: Sikorski wpisuje się w rosyjską narrację
Do słów Sikorskiego odniósł się też wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Jesteśmy świadkami niebywałej sytuacji, były minister spraw zagranicznych, były marszałek Sejmu, były minister obrony narodowej używa słów, które wykorzystywane są przez rosyjską propagandę
— powiedział wiceminister Ozdoba.
Zwrócił uwagę, że wpisy Sikorskiego były już wcześniej wykorzystywane przez rosyjską dezinformację.
Pytanie, jakim materiałem albo co, mogą mieć służby rosyjskie na Radosława Sikorskiego, że ten człowiek regularnie wpisuje się w narrację rosyjską
— mówił wiceminister.
To jest sytuacja, kiedy Polska jest w awangardzie pomocy Ukrainie, kiedy za naszą wschodnią granicą giną niewinni obywatele, a Radosław Sikorski mówi rzeczy, które w warunkach wojennych oznaczałyby chyba największą karę, jaką można by było komuś wymierzyć
— ocenił Ozdoba.
Pytał, co jeszcze musi się stać, żeby lider PO Donald Tusk „łaskawie wyrzucił tego szkodnika, tego kretyna z polskiej polityki”.
Nie ma granicy, której już Sikorski nie może przekroczyć. Przekroczył on każdą możliwą granicę
— mówił polityk Solidarnej Polski.
Tusk powinien natychmiast wyrzucić Sikorskiego
Według niego, „Donald Tusk, jeżeli chce jakkolwiek zachować twarz, która ma dotyczyć polskiego polityka powinien natychmiast wyrzucić Radosława Sikorskiego z kręgu polityków Platformy Obywatelskiej”.
Jakiś czas temu pan poseł Marcin Kierwiński powiedział, że za jedną wypowiedź się nie wyrzuca. To, ile tych wypowiedzi jeszcze musi być? Panie Kierwiński, panie Budka, co jeszcze ten Sikorski musi zrobić?
— pytał Ozdoba.
Donald Tusk w tej chwili nie ma już wyboru, on musi wyjść i wyrzucić na zbity ryj tego szkodnika Radosława Sikorskiego
— dodał poseł Solidarnej Polski.
Gdzie, są ci wszyscy obrońcy sprawiedliwości, gdzie jest pani Kamila Gasiuk-Pihowicz, gdzie są ci wszyscy mądrale, którzy potrafią krzyczeć, a kiedy jest potrzeba postawienia „kropki nad i” i zabrania głosu w ważnej sprawie nagle nie widzimy tu ani Donalda Tuska, ani pani Gasiuk- Pihowicz, ani pana Kierwińskiego, ani pana Budki. To świadczy o tym, że jest w Platformie Obywatelskiej jakaś tolerancja na tego typu prorosyjską politykę, która jest uprawiana przez Radosława Sikorskiego
— powiedział poseł SP.
Jego zdaniem, Sikorski jest „symbolem prorosyjskiej polityki resetu z Rosją, dialogu z Rosją taka, jaka ona jest”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631365-politycy-bez-ogrodek-o-sikorskimuderza-w-polska-racje-stanu