Większość moich znajomych uznała, że jeśli trzeba się dowiedzieć, co słychać u pana Sorosa, jakie ma on aktualnie plany wobec Polski, to najlepiej zajrzeć do pisma Michnika, a „Rzeczpospolitą” można sobie odpuścić. Nie uważam, by zawsze mieli rację. Tym przekonaniem tłumaczę jednak dlaczego tak bez echa przeszło to, co ujawnił w poniedziałek w tej gazecie Grzegorz Schetyna.
Polityk PO mówi tam dwie ważne rzeczy.
Po pierwsze (taki jest wydźwięk), że opozycja odbiera jako problem możliwość zamknięcia przez rząd tematu KPO.
Po drugie, że nie przestaje pracować nad tym, by to zamknięcie uniemożliwić. Stąd zwrócenie się przez Senat do niejakiej Komisji Weneckiej o opinię w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym (której przyjęcie może odblokować te środki).
Sytuacja bardzo by się zmieniła, jeżeli Komisja Wenecka dałaby negatywną opinię o tym projekcie. Byłby to zupełnie nowy czynnik, który znacząco wpłynąłby na prawno-polityczną rzeczywistość Polski
— snuje swoje wizje pan Schetyna.
Nasuwa się pytanie, czy los Polski ma podlegać już także werdyktom takich tworów jak Komisja Wenecka? Czy za chwilę opozycja sięgnie po opinię niemieckiego związku weteranów i francuskiego stowarzyszenia hodowców ślimaków? Straszliwa to perspektywa.
Ale na dziś najważniejszy jest inny wniosek, który zresztą można wyczytać także ze skandalicznego listu Leszka Millera do szefowej Komisji Europejskiej i nerwowych dopytywań w brukseli ludzi Hołowni, czy nie mogliby jednak pogmerać przy tej ustawie. I z wielu innych wydarzeń oraz wypowiedzi. A mianowicie, że opozycja wciąż próbuje czynić wszystko, by ten trudny ale jednak kompromis wywalić w powietrze.
Dla obozu propolskiego powinna to być jasna wskazówka, co robić. Gdzie jest gardłowy interes Polski i całego obozu rządzącego.
Przy wszystkich zastrzeżeniach i wątpliwościach. Wiele z nich jest słuszne. Wnioski na przyszłość trzeba wyciągać. Nigdy więcej w takie projekty nie wchodzić, kawałka władzy Brukseli już nie oddawać. Bo skoro oszukali raz, będą oszukiwać dalej.
Ale dzisiaj, teraz, u progu wyborczego roku, trzeba zacisnąć zęby i ten temat zamknąć. Bo musimy się zbroić, bo wieją na świecie niebezpieczne wiatry, także gospodarcze. I dlatego też, że tu rozstrzyga się ważny element wyborczego wyniku w roku 2023. Poza blokadą KPO opozycja nie ma nic. Nic.
I to także, między wierszami, mówi nam Grzegorz Schetyna.
CZYTAJ TAKŻE: Oto pięć kroków, które umożliwią wyjście z pata w sprawie KPO. „Można wbudować bezpieczniki na przyszłość”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631315-wciaz-chca-wywalic-kompromis-w-sprawie-kpo