„Opozycja powinna przyjąć uzasadnienia formułowane przez ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka, pana premiera Mateusza Morawieckiego, żeby nie wprowadzać zmian do projektu” – mówił Marek Ast na antenie telewizji wPolsce.pl.
Co zrobi Senat?
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, wiceprzewodniczący komisji ustawodawczej był gościem Macieja Wolnego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości mówił o planowanym na 31 styczna posiedzeniu Senatu, na którym ma się pojawić kwestia nowelizacji ustawy o SN.
Sejm niezwłocznie rozpatrzy poprawki w momencie kiedy one do Wysokiej Izby trafią, kiedy ustawa wróci do Sejmu. Nawet jeżeli senacka większość ma plan, aby ponownie poprawki, które na poziomu Sejmu były zgłaszane, wprowadzić do ustawy, to powinna zrobić to szybko
– mówił Ast.
Chociaż raz opozycja mogłaby wsłuchać się w apel pana premiera Mateusza Morawieckiego i nie przeszkadzać. Opozycja powinna przyjąć uzasadnienia formułowane przez ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka, pana premiera Mateusza Morawieckiego, żeby nie wprowadzać zmian do projektu, bo to jest właśnie wypracowany przez państwo polskie kompromis z Komisją Europejską i nic więcej tam poprawiać nie trzeba
– dodał.
Następnie odniósł się do apelu Szymona Hołowni, który oczekuje, że Senat odrzuci ustawę.
Polska 2050 chce się wyróżniać na tle opozycji, Szymon Hołownia ma swoje kalkulacje. Uważam, że popełnili błąd głosując przeciwko ustawie i przyjęciu ustawy w Sejmie, bo ustawa jest dobra i jeżeli faktycznie zależy mu na tym, aby jak najszybciej fundusze z KPO trafiły do Polski powinien głosować za tą ustawą. Formułowanie oczekiwań w stronę Senatu, aby przegłosował odrzucenie ustawy nie trafia na podatny grunt i nie ma realnych szans powodzenia
– powiedział.
Pytany o kwestię tzw. ustawy wiatrakowej, Ast mówił o możliwym przeciągnięciu się prac w komisji.
Ilość projektów raczej wskazywałaby na to, że prace w komisji mogą się przeciągać. (…) Tutaj trzeba wypracować dobre rozwiązanie, które będzie obowiązywało w kolejnych latach, więc pośpiech nie jest wskazany
– stwierdził.
Może to być trudna batalia, bo rzeczywiście obecnie obowiązująca ustawa została uchwalona w poprzedniej kadencji i ona była wynikiem konsultacji społecznych, tego oddolnego głosu. Przed wejściem w życie obecnie obowiązującej ustawy, na tym rynku energii wiatrowej w Polsce panowała „wolna amerykanka”. (…) Dzisiaj widzimy, że ustawa w jakiś sposób spełniła oczekiwania mieszkańców mniejszych miejscowości, ale z drugiej strony faktycznie przyblokowała rozwój energii wiatrowej w Polsce. Trzeba znaleźć takie rozwiązanie, w którym z jednej strony nie będzie zagrożenia dla komfortu życia mieszkańców, a z drugiej strony, aby te elektrownie wiatrowe mogły powstawać
– dodał.
Kiedy KPO dla Polski?
Marek Ast odniósł się do kwestii środków z KPO. Był pytany o to, kiedy trafią one do Polski.
Nie mam złudzeń. Opozycja po ostatecznym uchwaleniu ustawy o SN, wejściu jej w życie, podpisaniu przez pana prezydenta Andrzeja Dudę, nadal będzie suflowała Komisji Europejskiej, że ustawa nie spełnia wymogu, bo to opozycja doprowadziła do tego, że te fundusze z KPO są do tej pory przez KE wstrzymywane. (…) Wszystko jest robione na życzenie „totalnej opozycji” w Polsce i opozycja będzie robiła wszystko aby te środki przed wyborami nie zostały uruchomione. Ja liczę na to, że rzeczywiście realne jest to, że po półroczu te pieniądze wpłyną do Polski
– powiedział Marek Ast na antenie wPolsce.pl.
Mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631242-tylko-u-nas-kpo-ast-opozycja-moglaby-nie-przeszkadzac