„Oceniając dzisiaj negatywnie Niemcy (słusznie), sądzę, że powinniśmy zwrócić uwagę, że z tych zobowiązań co do ochrony integralności, suwerenności, niepodległości Ukrainy, przede wszystkim powinny wywiązać się USA i Wielka Brytania” - stwierdziła w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info wiceprzewodnicząca Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic, odnosząc się do memorandum budapesztańskiego. Posłance odpowiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz.
CZYTAJ TAKŻE: Politycy w „Woronicza 17” punktują Niemców. „Berlin jest prorosyjski”; „Cena opóźniania pomocy to krew ukraińskich żołnierzy”
Tweet Verhofstadta
Miłosz Kłeczek przytoczył tweet słynącego z ataków na Polskę belgijskiego europosła Guya Verhofstadta:
Jeśli kanclerz Niemiec nie jest w stanie podjąć właściwych decyzji, Polska musi teraz stanąć na czele koalicji chętnych do wysłania ciężkich czołgów, które potrzebuje Ukraina
Niech on lepiej Polsce nie doradza. Jak trwoga to do Boga? Trwoga, bo się przestraszył
— skomentował europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Pan Verhofstadt poucza Polskę, szuka dziury w całym, działa w sposób skrajnie upolityczniony, chce, aby polska gospodarka osłabła, dobrze, aby poszły za tym jakieś realne działania
— powiedział sekretarz stanu w MKiŚ Jacek Ozdoba.
Polska jest w awangardzie pomocy ukraińskim uchodźcom, otwiera swoje domy, otwiera swoje serca. A UE, zamiast nam pomóc z prawdziwymi uchodźcami, bawi się w jakieś nagonki. Więcej jest troski o jednego sędziego niż realnej pomocy
— dodał polityk Solidarnej Polski.
Paszyk: Nie tłuczmy Verhofstadta bejsbolem
Przy całym moim krytycyzmie wobec zachowania Niemiec w ostatnim roku, myślę – na zasadzie dobrej rady – nie idźmy tą drogą, aby zrównywać dzisiaj Niemcy z Rosją. To nie jest dobra strategia. Przy tym całym krytycyzmie, jest to jednak podstawowy partner gospodarczy. Skuteczność w polityce międzynarodowej to dyplomacja
— stwierdził z kolei Krzysztof Paszyk z PSL.
Ja wiem, że dla poklasku dla części Polaków to hasło „gonić Niemca” jest fajne, jest ta pokusa. Ale ja życzę Polsce, żeby była liderem pomocy Ukrainie wspólnie z USA, z UE, bo to nie może się odbywać za pomocą takiej dyplomacji bejsbolem
— dodał.
Bardzo, panowie proszę was – niech to będzie mądra krytyka Niemiec. Przekraczając pewne granice, nie osiągniemy tego celu, aby faktycznie zostać tymi, którzy będą rozdawać karty w kwestii pomocy Ukrainie
— podkreślił.
Odczytujmy te sygnały polityków europejskich jako gest wobec Polski przyznający nam rację. I nie tłuczmy ich bejsbolem
— dodał.
Postępujmy po chrześcijańsku – jeśli przychodzi do nas skruszony belgijski, niemiecki czy francuski polityk, to potraktujmy go z miłosierdziem, po chrześcijańsku
— apelował poseł PSL.
Tarczyński: Chrześcijanie nie są frajerami
A przeprosił za to? Nie przeprosił. To jaki on jest skruszony?
— zapytał poseł Kukiz‘15 Jarosław Sachajko.
Jeżeli chodzi o pouczanie chrześcijan, to powiem tak: chrześcijanie to nie są frajerzy. Nie jesteśmy frajerami, nikt nie będzie nas tłukł. Jeżeli mówimy „nie zabijaj”, to mówimy: „najpierw broń siebie”. I to, co robimy, jest obroną siebie. Pan stosuje natomiast retorykę zmiękczenia: „pogadajmy, pogadajmy”, a na końcu pojawia się zawsze: „ale bądźmy dyplomatyczni”
— podkreślił z kolei europoseł Tarczyński.
Ja byłem na Ukrainie. Różnica między mną a panem polega na tym, że pan jest teoretykiem, a ja praktykiem. To są fakty, a nie wyższość. Co do wyższości, to wasz koalicjant mówi, że my jesteśmy ciemnogród
— dodał.
A ja, proszę pana, byłem, na pustych grobach po ekshumacjach w Izium. Byłem w miejscach tortur, rozmawiałem z ludźmi, którym mordowano i torturowano rodziny, bliskich. Jeżeli wraca się z takim doświadczeniem, poczuje się zapach tej ziemi, jeśli wraca się z emocjami, które opadają i wyciąga się z nich wnioski, to jest się świadomym tego, co się mówi. I ja świadomie mówię, że to, co robi Rosja i to co robią Niemcy na przestrzeni kilkudziesięciu czy kilkuset lat jest takie samo. Efektem jest śmierć ludzi - czy oni nie dają broni, czy blokują SWIFT-y, czy robią inne rzeczy. Nie ma znaczenia, czy Putin wysyła przestępców, kadyrowców i innych, aby mordowali, czy Scholz blokuje dostawy broni
— podkreślił.
Jakby do pana matki jechała karetka i pijany by ją zatrzymał, to byłby odpowiedzialny, czy nie? Nie mamy o czym dyskutować
— podsumował Tarczyński, przez cały czas zwracając się do Paszyka.
Dziwna wypowiedź Kucharskiej-Dziedzic o USA i Wielkiej Brytanii
Jeśli belgijski polityk wyraża uznanie dla polskiej polityki zagranicznej, nie znaczy to, że zgadza się z polską polityką wewnętrzną. Bierzmy to za dobrą monetę. Słusznie tutaj obrywają Niemcy od nas wszystkich. Jesteśmy absolutnie zgodni, że zachowują się źle, oceniamy to zgodnie i słusznie wszyscy
— stwierdziła posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
30 lat temu Ukraina była trzecią potęgą atomową świata. Wówczas świat namówił ją na to, aby się uzbroiła, żeby zlikwidowała 2 czy 2,5 tys. swoich głowic nuklearnych, w tym ponad setkę tych międzykontynentalnych
— dodała.
I wówczas gwarancję ich suwerenności i bezpieczeństwa zapewniały trzy państwa: Rosja, która na Ukrainę napadła, ale również Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. I oceniając dzisiaj negatywnie Niemcy (słusznie), sądzę, że powinniśmy zwrócić uwagę, że z tych zobowiązań co do ochrony integralności, suwerenności, niepodległości Ukrainy, przede wszystkim powinny wywiązać się USA i Wielka Brytania
— podkreśliła wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
Przydacz: Jedynym państwem, które nie dotrzymało gwarancji jest Rosja
Wypowiedź posłanki rozbawiła eurodeputowanego PiS.
Właśnie dlatego przekazują najwięcej broni. O czym ta gadka? Co to za wywód w ogóle?
— pytał Tarczyński.
Prezydencki minister Marcin Przydacz przypomniał, co tak naprawdę zawiera memorandum budapesztańskie.
Nie spodziewałbym się, że Lewica jest tak bardzo pronuklearna, w tym sensie, że dyskutuje o kwestii broni atomowej, bardzo ciekawa opinia. Ale popełnia pani poseł błąd w ocenie memorandum budapesztańskiego. Tam nie ma żadnych gwarancji bezpieczeństwa i suwerenności, ale jedynie gwarancja niezaatakowania tego państwa
— powiedział szef BPM.
To są te obiecanki, w których mówimy, że ktoś będzie bezpieczny, a potem ten ktoś bezpieczny nie jest
— odparła posłanka Lewicy.
Dlaczego próbuje pani podważyć akurat zaufanie do Wielkiej Brytanii i USA? One robią naprawdę bardzo dużo. Ale w Budapeszcie naprawdę nie ma gwarancji utrzymania niepodległości, a gwarancja niezaatakowania. I jedynym państwem, która nie dotrzymała jej zapisów jest Rosja
— podkreślił Przydacz.
Ale opozycja polska przez ostatnie 7 lat mówiła, że polska dyplomacja to taka bejsbolem robiona, dyplomatołki, jedynym dobrym dyplomatą jest Radosław Sikorski i Waldemar Pawlak, który podpisywał kontrakty gazowe
— mówił dalej prezydencki minister.
Mieliśmy być wszyscy tak izolowani, nikt nie miał z nami rozmawiać. Oczywiście, zabiegaliście o to, ale okazało się, że mainstream europejski chwali Polskę. Musicie się zdecydować, czy nasza dyplomacja jest skuteczna, czy nie, czy nasza pozycja rośnie, czy opada
— dodał.
Dyplomacji nie robi się w taki sposób, że na wszystko kiwa się głową, zgadza. Wasz minister spraw zagranicznych pojechał do Berlina i powiedział „Jeśli pozwolicie nam być swoim sojusznikiem, to my jesteśmy gotowi”. To było wasze podejście, niestety, do polityki zagranicznej. Nie chodzi o to, żeby robić dyplomację bejsbolem, być niemiłym, nieprzyjemnym. Czasami tak, ale z reguły po prostu trzeba umieć rozmawiać
— stwierdził Marcin Przydacz.
Widać to po ostatnim Davos, byłem tam z panem prezydentem. Zainteresowanie Polską, naszą opinią, naszym prezydentem, było absolutnie gigantyczne. Myślę, że pan prezydent Komorowski nawet nie mógłby liczyć na tego typu zaufanie
— ocenił.
Spotykały się dziesiątki czy nawet setki osób, ta dyskusja akurat skupiała się wokół tematyki bezpieczeństwa energetycznego. Nasza pozycja, jeśli chodzi o Leopardy, jest doskonale znana i kanclerz Scholz doskonale o tym wie. Prezydent mówił o tym w wystąpieniu publicznym i kanclerz Scholz na pewno to słyszał. Atmosfera nacisku była tam realizowana i naprawdę nie można nam odmówić chęci przekonywania, zachęcania Niemców. Ale w sposób czy miły, czy nie miły, jeśli nie chcą, to się nie zdecydują
— odpowiedział, pytany o to, czy prezydent Andrzej Duda, rozmawiając z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, przekonywał szefa rządu RFN do przekazania Leopardów Ukrainie.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/631094-kuriozalny-wywod-poslanki-lewicy-o-atomieprzydacz-odpowiada