„Jest takie powiedzenie, że od złej decyzji gorszy jest brak decyzji. Mamy właśnie tę gorszą sytuację. Dowódcy ukraińscy cały czas mówią, że potrzebny jest im ciężki sprzęt i to taki, przy pomocy którego będzie można przeprowadzić kontrofensywę. Czołgi w tym elemencie odgrywają zasadniczą rolę, Leopardy bardzo przydałyby się Ukraińcom. Martwi mnie to, że pomimo zmiany ministra obrony narodowej, nie zmieniła się polityka Niemiec w tej kwestii” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, wykładowca akademicki i ekspert ds. bezpieczeństwa, komentując brak decyzji Niemców ws. zgody na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard.
CZYTAJ TAKŻE:
W amerykańskiej bazie w niemieckim Ramstein pod przewodnictwem ministra obrony USA Lloyda Austina zorganizowano spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy, w którym wzięli udział przedstawiciele 50 państw. Po rozmowach nowy minister obrony narodowej Niemiec, Boris Pistorius, na konferencji prasowej poinformował o tym, że chociaż kwestia przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2 została poruszona na spotkaniu, to Niemcy wciąż nie podjęły decyzji w tej sprawie.
Prof. Szeremietiew tłumaczy, że nie da się przekazać Ukrainie czołgów Leopard 2, nawet tych, które mają inne kraje niż Niemcy, bez zgody Berlina.
Istnieją specjalne różnego rodzaju ustalenia w prawie międzynarodowym dot. handlu uzbrojeniem, ze względu na to, że uzbrojenie często trafiało do stron, które były obłożone jakimiś sankcjami. Robiono to tak, że uzbrojenie niby kupował ktoś inny, a potem przekazywał temu państwu, które było obłożone sankcjami. Wobec tego wprowadzono rozwiązania prawne uniemożliwiające tego rodzaju praktykę. Teraz to obraca się przeciwko naszemu zamiarowi przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2. Zgoda niemiecka jest do tego niezbędna
— podkreśla.
„Liczę na to, że Amerykanie wywrą jakichś nacisk na Niemców”
Pojawiają się różnego rodzaju sugestie, że pewnie Niemcy w końcu się na to zgodzą, ale dopóki polski MON nie powie, że taka zgoda jest, to podchodzę do tego z ostrożnością. Liczę na to, że Amerykanie postarają się bardziej i wywrą jakichś nacisk na Niemców. To wyraźnie jest konieczne
— dodaje.
Był wiceszef MON odpowiada na uwagę, że Niemcy z jednej strony wciąż nie godzą się na przekazanie Ukranie czołgów, a z drugiej właśnie pojawiła się informacja o tym, iż przekażą Ukrainie pomoc wojskową o wartości 1 mld euro, w tym 40 wozów piechoty Marder i 7 przeciwlotniczych dział Gepard.
Oni mają taką tendencję, żeby po kilka razy ogłaszać, że coś przekażą Ukrainie. Te Mardery to zdaje się, że już kilka razy mówili, że będą przekazane. Do tego stosują taką metodę, by do tego co dali Ukrainie doliczać też to, co obiecali. Niestety wygląda to mizernie. Wygląda na to, że w Berlinie ciągle jest nadzieja, iż jednak Ukraina przegra wojnę i w związku z tym będzie można znów z Rosją współpracować, wrócić do tego wszystkiego, co było przedtem
— mówi prof. Romuald Szeremietiew.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630920-szeremietiew-w-berlinie-jest-nadzieja-ze-ukraina-przegra