Olaf Scholz, przemawiając w trakcie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, „przez trzydzieści minut torturował publiczność pustymi frazesami” ws pomocy militarnej dla Ukrainy – ocenił w czwartek portal dziennika „Bild”, podkreślając, że „kanclerz zaprezentował się w Davos w sposób żenujący”. O udostępnienie Leopardów Kijowowi zaapelowała także w Niemczech opozycyjna chadecja podczas odbywającej się w Bundestagu debaty nad dostawami czołgów dla Ukrainy.
CZYTAJ TAKŻE: wGospodarce: „Leopardowa” koalicja po Davos?
Bundestag za większą pomocą militarną dla Ukrainy
W trakcie obrad niższej izby niemieckiego parlamentu wiceszef frakcji parlamentarnej CDU/CSU Johann Wadephul wezwał rząd do dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard 1 i Leopard 2, które winny zostać udostępnione Kijowowi, ponieważ – jak stwierdzono - Rosja szykuje się do kolejnej dużej ofensywy. Inne kraje chcą dostarczyć Leopardy 2, ale „to wszystko zawodzi z powodu Niemiec” - powiedział Wadephul, cytowany przez portal tygodnika „Spiegel”.
Polityk SPD Dietmar Nietan oskarżył chadecję o chęć wywołania „zamieszania” poprzez wniosek o dostawy czołgów, mimo że „istotne decyzje” mają zostać podjęte w tej sprawie w piątek na konferencji ministrów obrony w Ramstein.
Niemcy mogą podzielić Europę
Ekspert FDP ds. obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann powiedziała, że była kanclerz Angela Merkel nie przemyślała ponownie stosunków z Rosją po zajęciu przez Rosjan Krymu w 2014 roku, a zamiast tego przeforsowała plany budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2. To był początek podziału Europy w tej kwestii.
I rzeczywiście kanclerz (Scholz) musi też uważać, żeby tej Europy nie podzielić. Razem będziemy wspierać Ukrainę
— podkreśliła.
Strack-Zimmermann wezwała też prawicową AfD i Lewicę do przyjrzenia się okrucieństwom wojennym na Ukrainie.
Spójrzcie, jak barbarzyńska jest ta wojna
— powiedziała.
Potrzeba działania
Ekspert ds. obronności Agnieszka Brugger z Partii Zielonych ostrzegła natomiast, że Rosja masowo gromadzi żołnierzy i broń do ofensywy.
Ukraina potrzebuje jak najszybciej nowoczesnych systemów pancernych, by odstraszać, chronić, bezpiecznie transportować własne wojska i wyzwolić okupowane terytoria, gdzie ludzie dzień po dniu cierpią z powodu tortur, morderstw i porwań dzieci przez rosyjskich okupantów
— powiedziała.
Odmienne zdanie miała z kolei niemiecka lewica, której przedstawiciel Dietmar Bartsch wezwał do stworzenia europejskiej inicjatywy pokojowej.
Wasz wyścig w dostarczaniu broni nie przybliżył nas o milimetr do pokoju — powiedział Bartsch.
Blamaż Sholza w Davos
Tymczasem na Forum w Davos kanclerz Scholz wystąpił jako jeden z ważniejszych gości, będąc jak – podkreśla „Bild” - jedyną głową państwa z grona krajów uprzemysłowionych grupy G7. Tym bardziej oczekiwania uczestników konferencji wobec Scholza były wysokie.
Ale zamiast jasnych wypowiedzi, kanclerz (ponownie!) zaprezentował Scholzomat (automatyczne, często powtarzane frazesy – przyp. PAP). Przez trzydzieści minut dręczył publiczność pustymi zdaniami i frazesami. Pochwalił swój rząd za zabezpieczenie dostaw energii w Niemczech zimą, mówił o ochronie klimatu i zapowiadał nowe umowy o wolnym handlu z Indiami i krajami Ameryki Południowej
— opisuje „Bild” podkreślając, że tym wystąpieniem „nie udało mu się zjednać publiczności, która podziękowała mu jedynie grzecznymi oklaskami”.
Pytania o irański terroryzm
„Żenująco” - według dziennika - wypadła również sesja pytań i odpowiedzi do kanclerza. Masih Alinejad, wygnana z Iranu obrończyni praw człowieka, zabrała głos jako pierwsza. Chciała dowiedzieć się od kanclerza, dlaczego Niemcy nie chcą uznać za organizację terrorystyczną Irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, oskarżanej od lat o poważne naruszenia praw człowieka, tortury, porwania i zabójstwa.
Choć kanclerz krytycznie odniósł się do przemocy irańskiego reżimu wobec opozycji, w ogóle nie odniósł się do pytania Iranki. Stwierdził, że sprawą powinna zająć się Unia Europejska, oraz że zawsze ważne jest działanie razem
— pisze „Bild”.
Wszystko, tylko nie czołgi
Scholz został następnie zapytany o powody wstrzymywania dostaw czołgów Leopard 2 na Ukrainę, mimo że są one tam pilnie potrzebne. Także w tym przypadku kanclerz nie udzielił jasnej odpowiedzi, w zamian „przez pięć minut opowiadał o tym, jak duże poparcie Kijów otrzymał od Niemiec do tej pory”. Mówił o ciągłym zaopatrywaniu Ukrainy przez Niemcy w ścisłej współpracy z partnerami w duże ilości uzbrojenia – opisuje „Bild”.
Scholz mówił o systemach obrony powietrznej, artylerii i transporterach opancerzonych. Ale nie chciał rozmawiać o czołgach (…)
— podsumowuje „Bild”.
rdm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630777-zenada-i-puste-frazesy-scholz-w-ogniu-krytyki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.