Ostatnie miesiące i lata relacji z KE dają podstawy, by wyrażać wątpliwości co do negocjacji z nią; nie zwalnia nas to z obowiązku dochodzenia i egzekwowania należności, które winniśmy otrzymać, a więc i środków z KPO - mówi portalowi Fronda.pl minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.
CZYTAJ TEŻ:
Obawy o środki z KPO dla Polski
Szynkowski vel Sęk został zapytany o obawy, czy ostatecznie środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski i głosy publicystów, że Komisja Europejska to „partner wiarołomny w negocjacjach”.
Minister zaznaczył, że rozumie te obawy, ponieważ - jak mówił - „ostatnie miesiące i lata relacji z Komisją Europejską dają podstawy do tego, żeby tego rodzaju wątpliwości wyrażać”.
Nie zwalnia nas to w żaden sposób z obowiązku dochodzenia i egzekwowania należności, które winniśmy otrzymać, a więc w tym przypadku środków z KPO. Wyciągając wnioski z przeszłości, prowadziliśmy te rozmowy w taki sposób, aby maksymalnie uprawdopodobnić pozyskanie tych środków. Tym razem otrzymaliśmy ocenę Komisji Europejskiej co do przepisów, które są efektem trudnych, intensywnych negocjacji z Komisją Europejską
— powiedział
Stwierdził, że jego zdaniem w tej sytuacji tego rodzaju stanowisko KE „trudno będzie naruszyć”.
Dodał, że jego zdaniem już samo zabieganie o środki z KPO w tej chwili i pokazanie „ścieżki możliwego dojścia do pozyskania tych środków” oznacza konkretne zyski dla budżetu państwa, w tym obniżenie oprocentowania obligacji Skarbu Państwa z ponad 9 proc. do 6 procent i umocnienie kursu złotego.
Stanowisko Solidarnej Polski
Odnosząc się do postawy polityków Solidarnej Polski, którzy m.in. przekazują w mediach, że zostały wprowadzone dodatkowe podatki w Unii Europejskiej i krytykują KPO, minister ocenił, że odwołują się oni do wprowadzanych podatków, które nie są związane z KPO jak podatek od plastiku - czy też podatków, które UE ma dopiero w planach, a którym Polska się sprzeciwia, jak na przykład dodatkowy udział z systemu ETS jako dodatkowy dochód własny. Ocenił, że to nadużycie.
Procedowanie ustawy wiatrakowej
Ministra pytano też, czy spodziewa się, że procedowanie tzw. ustawy wiatrakowej, co jest kolejnym warunkiem KE, odbędzie się w mniej napiętych okolicznościach niż nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.
Wiedzieliśmy o tym, że poza tym zasadniczym problemem, czyli wątpliwościami Komisji Europejskiej co do wypełnienia kamieni milowych w sprawach wymiaru sprawiedliwości jest jeszcze do spełnienia kilka pomniejszych kwestii, które są na finale realizacji. Nie jest to więc żadne zaskoczenie. Pośród tych kwestii jest przyjęcie ustawy wiatrakowej. W tej chwili jej projekt ma nadany numer druku i będzie najprawdopodobniej procedowany przez Sejm na najbliższym posiedzeniu i nie spodziewam się tu jakichś specjalnych perturbacji. Nie widzę też konieczności negocjowania w tej chwili z Komisją Europejską jakichś rozwiązań w tym zakresie, ponieważ sprawa w tym temacie jest zdecydowanie bardziej klarowna i wydaje mi się znacznie prostsza do załatwienia. Mam nadzieję, że nie będzie w tym względzie żadnego większego problemu
— odpowiedział.
Euro zamiast złotówki?
Szynkowskiego vel Sęka zapytano też o kwestię ewentualnego przystąpienia Polski do strefy euro.
Dzisiaj nic nie przemawia za tym, żeby dostrzegać korzyści z szybkiego przystąpienia Polski do strefy euro. Wprost przeciwnie, dostrzegamy wiele pozytywów wynikających z tego, że możemy decydować o własnej polityce fiskalnej dzięki posiadaniu własnej waluty. Dzisiaj euro w Polsce oznaczałoby ryzyko zwiększonej inflacji, zachwiania rynkami finansowymi i przede wszystkim uderzenia w najuboższych obywateli naszego kraju. Z tych właśnie względów nasze stanowisko w tej sprawie jest jednoznaczne - na dzień dzisiejszy nie istnieją żadne przesłanki, aby euro w Polsce wprowadzać, lub nawet to rozważać
— powiedział minister.
Kiedy wniosek ws. środków z KPO?
Z kolei Polska Agencja Prasowa zapytała ministra Szynkowskiego vel Sęka o to, czy uważa, że wniosek ws. środków z KPO ma szansę zostać przesłany na początku lutego - w kontekście zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, że zostanie on złożony w ciągu dwóch tygodni, od kiedy będzie procedowana w Sejmie tzw. ustawa wiatrakowa; izba ma się zająć projektem na posiedzeniu 25 i 26 stycznia. Minister dopytywany był o to, o jakim realnym terminie złożenia wniosku możemy mówić.
Od początku mówiliśmy, że zamierzamy złożyć wniosek o płatność w momencie, w którym będziemy mieli przekonanie, że istnieją warunki do jego sprawnego i pozytywnego rozpatrzenia. O ostatecznym momencie złożenia wniosku zdecyduje premier Morawiecki
— podkreślił minister.
Prace nad nowelizacją ustawy o SN w Senacie
Szynkowski vel Sęk był pytany, czy termin, kiedy ustawą zajmie się Senat i zapowiadane liczne poprawki opozycji nie wydłużą procesu legislacyjnego, a tym samym nie oddalą terminu skierowania wniosku ws. środków KPO.
Część polityków opozycji zdaje się usilnie szukać sposobów, by utrudnić lub co najmniej opóźnić pozyskanie środków z KPO. To działanie pozostawiam ocenie obywateli. Liczę na odpowiedzialną postawę tej części opozycji, która rozumie wagę pozyskania tych środków dla Polski i będzie potrafiła wznieść się ponad partykularne interesy polityczne i partyjne podziały
— powiedział.
Jak ocenił, „każda poważna zmiana w tej ustawie rodzi ryzyko przedłużenia się lub załamania procedury pozyskiwania środków z KPO”.
Minister był też zapytany, czy to, że senator Krzysztof Kwiatkowski zwrócił się między innymi do Komisji Weneckiej o opinię w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, może jego zdaniem wpłynąć w jakiś sposób na kwestię środków z KPO.
Intencja takiego działania jest dość jasna. I nie jest tą intencją z pewnością wsparcie procedury pozyskiwania środków dla polskich obywateli
— ocenił minister ds. europejskich.
Zmiany w regulaminie Sejmu i Senatu
Szynkowski vel Sęk był też pytany, czy sprawa zmian w Regulaminie Sejmu, może jakoś wpłynąć na sprawę terminu wysłania wniosku. Wśród kamieni milowych znalazły się, oprócz kwestii zmian w sądownictwie oraz ustawy wiatrakowej, m.in. zmiany w Regulaminach Sejmu, Senatu i KPRM, mające utrudnić uchwalanie ustaw bez konieczności konsultacji, jak jest w przypadku projektów poselskich.
Część polityków opozycji i mediów próbuje egzaminować rząd z realizacji kamieni milowych znacznie intensywniej niż Komisja Europejska, dochodząc do granic absurdu. Zalecam w tej sprawie więcej umiaru i spokoju. Wspomniana kwestia nie powinna mieć wpływu na termin złożenia wniosku o płatność
— podkreślił minister.
Dopytywany, czy dotychczasowy brak zmian w regulaminach Sejmu i Senatu może, jego zdaniem, generalnie wpłynąć na kwestię wypłaty środków z KPO, Szynkowski vel Sęk odpowiedział, że wyjaśnienie tych kwestii jest kompetencją Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
W środę premier zapowiedział, że będą prowadzone rozmowy z marszałek Sejmu Elżbietą Witek i z całym kierownictwem Izby na temat zmian w Regulaminie Sejmu w celu wypełnienia tzw. kamieni milowych. Chodzi o sposób realizacji projektów poselskich - dodał Morawiecki.
1 czerwca ub. roku KE po ponad rocznych negocjacjach zaakceptowała polski KPO, jednak dotąd Polska nie skierowała wniosku o te środki. W KPO znajdują się bowiem warunki, czyli tzw. kamienie milowe, od których spełnienia KE uzależnia wypłacenie Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy mającego wesprzeć kraje członkowskie w przezwyciężaniu gospodarczych skutków pandemii COVID-19. KPO zakłada m.in., że Polska musi wdrożyć reformy dotyczące sądownictwa - temu ma służyć uchwalona 13 stycznia nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym.
W KPO Polska wystąpiła o 23,9 mld euro grantów i 11,5 mld euro pożyczki.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630747-szynkowski-egzekwujemy-od-ke-to-co-sie-polsce-nalezy