Według sondażu Social Changes, 44 proc. sprzeciwia się rezygnacji Polski z prawa weta w Unii Europejskiej. 14 proc. jest przeciwnego zdania, a pozostałe 42 proc. Polaków wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”. „Wyniki tego sondażu to bardzo dobra wiadomość. Natomiast te 14 proc. Polaków, którzy popierają to, by Polska zrezygnowała z prawa weta, to jest ta część społeczeństwa, która naiwnie uważa, że UE to jest wszystko dla wszystkich, a tak nie jest” - komentuje wyniki sondażu w rozmowie z portalem wPolityce.pl Kosma Złotowski, europoseł PiS.

W UE ma miejsce twarda walka o własne interesy, tyle tylko, że nie robimy tego tak jak dawniej przy pomocy armat, karabinów i czołgów, ale w sposób bardziej cywilizowany

— zaznacza Kosma Złotowski.

CZYTAJ TAKŻE:

— NASZ SONDAŻ. Rezygnacja z weta w Unii? Polacy są przeciw. „Czekają nas dramatyczne przeciążenia i bardzo trudne wybory”

— NASZ WYWIAD. Prof. Grabowska: Nie da się zlikwidować prawa weta w UE bez zmiany traktatów. Głos minister Baerbock jest typowo polityczny

Na uwagę, co oznaczałoby w praktyce zlikwidowanie prawa weta, odpowiada:

To byłoby podejmowanie decyzji przez większość, a ta większość składałaby się głównie z Niemiec, Francji i kogoś tam jeszcze, kogo by sobie dobrali. To doprowadziłoby do tego, że któreś z państw UE czułoby się jeśli nie dyskryminowane, to przynajmniej nieszczęśliwe, że to prędzej czy później doprowadziłoby do rozpadu UE. To jest bardzo niebezpieczne.

Mamy w UE 27 krajów i 27 różnych interesów

Kosma Złotowski zaznacza, że głosowanie w UE metodą większościową pozornie ładnie brzmi, ale to w praktyce oznaczałoby ignorowanie interesów mniejszości.

To oczywiście ładnie brzmi, że chodzi o głosowanie większościowe, ale to nie jest większość w sensie demokratycznym. Mamy w UE 27 krajów i 27 różnych interesów, które usiłujemy pogodzić. Czasami trzeba ustąpić

— podkreśla.

not. as