Unia Europejska, wszystkie jej instytucje i organy stanęły w obliczu ogromnego kryzysu korupcyjnego; nie można tego przemilczeć - powiedziała w środę była szefowa polskiego rządu Beata Szydło podczas debaty w Parlamencie Europejskim z udziałem przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Korupcja w PE. Tarczyński: To antypolski skandal! Polska była opluwana, a ci ludzie głosowali na podstawie raportów łapówkarzy

— Szydło: Mam ograniczone zaufanie do KE, ponieważ wielokrotnie zostaliśmy oszukani. Pieniądze z KPO Polska powinna otrzymać

Debata dotyczyła konkluzji z posiedzenia Rady Europejskiej 15 grudnia 2022 r.

Lepiej późno niż wcale

Beata Szydło rozpoczęła od pochwalenia decyzji, które znalazły się w ostatnich konkluzjach Rady. Jak mówiła, przede wszystkim pozytywne jest deklarowane wsparcie dla Ukrainy.

Mija już prawie rok tej barbarzyńskiej wojny, którą Putin wypowiedział Ukrainie. Pomoc, która płynie z Unii Europejskiej, jest niezwykle ważna i konieczna. Dzisiaj Ukraina przede wszystkim potrzebuje broni

— podkreśliła eurodeputowana PiS.

Ponadto, zdaniem polskiej polityk, dobrą informacją jest również refleksja – choć niestety późna - że jeżeli Europa chce być bezpieczna, musi być zdolna do obrony poprzez ścisłą współpracę z NATO i odbudowę europejskiego przemysłu obronnego.

Bo to, co się stało w wielu krajach członkowskich, faktycznie oznacza rozbrojenie. Dzisiaj już widać, że to był błąd

— stwierdziła.

Szwindel europejski

W opinii byłej szefowej polskiego rządu w konkluzjach zabrakło jednak jednej istotnej kwestii.

Dzisiaj Unia Europejska, wszystkie jej instytucje i organy stanęły w obliczu ogromnego kryzysu korupcyjnego. Nie można tego przemilczeć

• podkreśliła.

Szydło zaznaczyła, że by mówić o podejmowaniu decyzji, przyszłości, transformacji energetycznej - i być przy tym wiarygodnym, należy przede wszystkim zrobić wszystko, żeby oczyścić Unię Europejską, wyjaśniając wszystkie kwestie związane ze skandalem.

By nie było podstaw do myślenia, że podejmowane w UE dyskusje o praworządności w wielu krajach europejskich, które praworządności nie łamią, przeprowadza się po to, żeby przykryć afery i łamanie praworządności tutaj, w Unii Europejskiej

– skonkludowała była premier RP.

mam/PAP