W bardzo w mojej ocenie ciekawym wywiadzie, który dla tygodnika „Sieci” przeprowadziliśmy wspólnie z Jackiem Karnowskim z wicepremierem Jackiem Sasinem, warte skomentowania są także wątki czysto polityczne. Bo oto bardzo szczerze przedstawił analizę wyborczej sytuacji polityk znajdujący się w absolutnym centrum decyzyjnym Prawa i Sprawiedliwości. W tym sensie są to nie tyle opinie, co zapowiedzi konkretnych politycznych decyzji.
Warto dostrzec ton wypowiedzi premiera Sasina. Nie ma w tym pychy, nie ma przekonania o zwycięstwie, które się należy. Ale nie słychać też narzucanego znowu przez obóz III RP przekonania, że zmiana władzy w roku 2023 jest oczywista. Sasin mówi odwrotnie: nic nie jest oczywiste, rozstrzygnięte, nie ma żadnego determinizmu. Wygra ten, kto Polaków do siebie przekona, kto potraktuje ich poważnie, kto się bardziej zmobilizuje.
Nasz rozmówca wymienia trzy podstawowe punkty wyborczego planu PiS.
Po pierwsze, pełna mobilizacja, wszystkie ręce na pokład, bezpośrednie dotarcie do Polaków. Po drugie, wyciszenie sporów wewnętrznych, zamknięcie tematów, które dzielą, skupienie się na tych najważniejszych elementach łączących nasz obóz i na pozytywnym programie. Podkreślanie naszej wiarygodności. Po trzecie, pokazanie prawdziwego oblicza opozycji. Ona się bardzo łatwo przebiera, zakłada różne maski, udaje kogoś innego, próbuje znowu nabrać Polaków. Naszym zadaniem jest więc ostrzeżenie wyborców przed tym, co naprawdę oznaczałby powrót tych ludzi do władzy.
Z tego też zdaniem Sasina wynika ostrość wyboru przed jakim stoją Polacy:
W istocie na stole leżą dwie propozycje: nasza i Tuska
— stwierdza.
Jak się przyjrzeć opozycyjnym handelkom, gdzie jedynym, absolutnie jedynym problemem jest to jaki układ list wyborczych lepiej zwiedzie, oszuka Polaków, a kwestie programowa zdają się w ogóle brzydzić opozycyjne formacje i ich media, to trudno odmówić Sasinowi racji. W tym opozycyjnym stawie wszystko jest pozorem, fasadą. Jedynie powrót do władzy jest ważny.
Ale istota tego czekającego nas wyboru tkwi jeszcze głębiej. Cała opozycja, z wyjątkami w sumie nieistotnymi, proponuje projekt rozwojowy realizowany od Balcerowicza do Rostowskiego. Tak w skrócie: bogaci mają być jeszcze bogatszymi, może podzielą się kiedyś z biednymi. A państwo ma się zwijać, bo bogaci (jak sądzą) go nie potrzebują.
Minister aktywów państwowych zauważa zatem:
Pan Bogusław Grabowski, ekonomista – ekspert mocno kojarzony z Platformą Obywatelską jasno wyłożył prawdziwy, szokujący program tej ekipy. To wyprzedanie i oddanie w obce ręce wszystkiego, co dziś nasze wspólne, czyli państwowe. Oddanie nie tylko spółek z udziałem Skarbu Państwa, co już byłoby tragedią, ale też lotnisk, autostrad, kolei, portów… Infrastruktury! (…) Byłaby to kolejna, po latach 90. i po latach 2005-2007, wyprzedaż majątku narodowego, wielka grabież.
Jacek Sasin zapowiada, że to będzie w kampanii jego formacji ważny wątek, że tego jego formacja nie odpuści.
Polacy mają prawo wiedzieć, co będą oznaczały ponowne rządy Donalda Tuska. Plan opozycji oznacza dla Polaków nędzę i pozbawienie majątku narodowego
— mówi.
I do tego momentu dla każdego, kto nie urodził się wczoraj, nie należy do kasty świętych i bogatych krówek III RP, ten wywód jest, jak sądzę, oczywisty.
Tu jednak zaczynają się schody. Bo czasy są obiektywnie ciężkie. Wywołana wojną inflacja, trudności jeszcze popandemiczne, problemy z energią i ogólna niepewność. Jednocześnie Polska musi się zbroić i bronić przed skrajnie polityczną presją z Brukseli i brutalnymi atakami z Berlina, marzącego o ponownej instalacji w Warszawie swoich rządu marionetkowego.
Opozycja to wie, dlatego gra turbopopulistycznie. Wspomniany Grabowski nawet przecież nie ukrywał, że te wszystkie jej obietnice to bajki, a po wyborach znowu użyją socjotechniki, by niczego nie zrealizować.
Jak w tej sytuacji wygrać wybory? I to tak zdecydowanie, by samodzielnie nadal rządzić?
Rozmówca tygodnika „Sieci” wyzwania nie lekceważy. Ale uważa, że fundament realnej zmiany w życiu milionów Polaków, którą po 2015 roku przyniosły rządy obozu premiera Jarosława Kaczyńskiego, jest na tyle silny, że obecne problemy go nie podmyły.
Stwierdza:
Wszystkie racjonalne argumenty są po naszej stronie. Gdy spojrzymy na to, gdzie znajdowała się Polska gdy obejmowaliśmy władzę, jaka była sytuacja Polaków, perspektywy dla młodych, jak rząd reagował na kryzysy, to widać, że nasze rządy są dobre dla kraju. Do tego dochodzi potężne zagrożenie ze Wschodu.
Czyli pytanie, komu Polacy zaufają w obszarze obronności. Tu też dorobek tamtej ekipy i tej jest jednoznaczny.
Sasin przypomina, że ani w roku 2015 ani w 2019 żadne sondaże nie dawały Zjednoczonej Prawicy szansy na zwycięstwo, które nadeszło kilka miesięcy później. I w tamtych latach opozycja też już tylko dzieliła stanowiska i bawiła się w rozważania czy tylko PiS pokona, czy może jednak zgniecie w upokarzający sposób.
Trudno tu odmówić racji. Sondaże są ważne (zresztą, dziś dla PiS nie najgorsze jak na tak trudny czas), media maja wielki wpływ, kłopoty, które przyszły z zewnątrz, potężne i oczywiste. Ale nie jest tak, że Polacy nie widzą kontekstu i walki o zachowanie własności narodowej w polskich rękach, zamrożenie cen energii, utrzymanie poziomu życia, inwestycji i rozwoju.
Wybory to nie konkurs piękności. Nie wygralibyśmy pewnie talent show. Publice się nie podlizujemy. Wyborcy wiedzą jednak, że dotrzymujemy słowa, robimy konieczną robotę. Bierzemy się za bary z problemami i jesteśmy w tym skuteczni
— mówi Sasin, podkreślając, że gdzieś na końcu każdy Polak będzie musiał ocenić, którą z tych dwóch zasadniczych propozycji leżących na stole wybiera.
Tak, to będzie rok ciężkiego politycznego boju. Ale jeśli linia Sasina, pokory, pracy i pokazywania ważnych dla normalnych Polaków spraw będzie konsekwentnie realizowana, to można postawić tezę iż opozycja zdecydowanie za wcześnie weszła w zwycięski tryb powyborczy.
PS. Jeśli cenią Państwo naszą pracę, nasz wysiłek w obronie spraw najważniejszych, to bardzo prosimy o rozważenie zakupu prenumeraty elektronicznej „Sieci”. To dla nas wielka pomoc.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630496-w-istocie-na-stole-leza-dwie-propozycje-nasza-i-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.