Rosja nie może z tej wojny wyjść z twarzą, czyli wyjść w poczuciu tego, że uzyskała coś, że uzyskała jakiś sukces; żeby to było bezpieczne dla świata, Rosja musi jednak ponieść w tej wojnie porażkę - podkreślił we wtorek w Davos prezydent Andrzej Duda.
Prezydent został poproszony na wtorkowym briefingu prasowym w Davos, gdzie uczestniczy w Światowym Forum Ekonomicznym, o porównanie tego szczytu, z tym który odbył się w maju ubiegłego roku, jeśli chodzi o podejście do tematu Ukrainy i wsparcia dla Ukraińców.
Prezydent podkreślił, że odczuwa tę zmianę nastawienia, bo stawiane są teraz inne pytania.
Można powiedzieć, że w maju cały czas było pytanie o to, co się w ogóle dzieje i jak to wszystko dalej będzie? A teraz już jest pytanie konkretnie o to, co zrobić, żeby Ukraina wygrała i jak zakończyć tę wojnę, kiedy ona się zakończy?
— powiedział Duda.
Widać, że sytuacja ewoluuje. Dzisiaj właściwie nikt nie ma wątpliwości co do tego, że trzeba wspierać Ukrainę i właściwie nie ma pytania, czy wspierać Ukrainę? Jest pytanie, ile tak rzeczywiście potrzebuje Ukraina, żeby uzyskać pełne, wystarczające wsparcie
— dodał prezydent.
W jego ocenie, Rosji nie udała się inwazja na Ukrainę, inwazja jest powstrzymywana.
Dzisiaj Rosja chyba bardziej się zastanawia nad tym, jak wyjść z tego wszystkiego z twarzą. Otóż, nie wolno Rosji pozwolić wyjść z tego z twarzą. Rosja nie może z tej wojny wyjść z twarzą, czyli wyjść z tego w poczuciu, że uzyskała coś, że uzyskała jakiś sukces (…); żeby to było bezpieczne dla świata, Rosja musi jednak ponieść w tej wojnie porażkę
— podkreślił Duda.
I - jak mówił - „to tutaj bardzo mocno jest przez nas podkreślane”.
Nie ma dyskusji o wyjściu przez Rosję z twarzą, bo z twarzą, to oznacza dla nich zwycięstwo. Oni nie mogą tej wojny wygrać, bo zaraz zaczną następną
— zaznaczył prezydent.
„Wszyscy mamy to samo dążenie, by wojna skończyła się jak najszybciej zwycięstwem Ukrainy”
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w Davos z przywódcami Litwy i Łotwy - Gitanasem Nausedą i Egilsem Levitsem. Jak relacjonował, rozmowa dotyczyła m.in. Ukrainy i polityki energetycznej. Wszyscy mamy to samo dążenie, by wojna skończyła się jak najszybciej zwycięstwem Ukrainy - podkreślił prezydent.
Prezydent Duda przebywa obecnie w Szwajcarii, gdzie uczestniczy w Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos. We wtorek po południu polski przywódca rozmawiał w Domu Polskim w Davos z prezydentami Litwy i Łotwy - Gitanasem Nausedą oraz Egilsem Levitsem.
Jak relacjonował prezydent Duda w późniejszej rozmowie z dziennikarzami, spotkanie dotyczyło przebiegu forum oraz głównych tematów, które są w Davos poruszane.
Omawialiśmy te kwestie także z punktu widzenia działań na przyszłość. Wszyscy jesteśmy prezydentami państw jednego regionu ze wspólnymi z całą pewnością, zwłaszcza w ostatnim czasie, interesami bezpieczeństwa
— zaznaczył Andrzej Duda.
Wszyscy mamy to samo dążenie, chcemy, by wojna, którą Rosja rozpętała na Ukrainie, zakończyła się jak najszybciej zwycięstwem Ukrainy i do tego wszyscy staramy się dążyć, także zachęcając wspólnotę międzynarodową naszych sojuszników w ramach NATO do tego, by wspierać Ukrainę ze wszystkich sił
— podkreślił prezydent.
Andrzeja Dudy relacjonował, że z prezydentami rozmawiał również o kwestiach związanych z polityką energetyczną, bezpieczeństwem energetycznym, „o naszych wspólnych działaniach, także w tym zakresie, o inwestycjach, które są w trakcie teraz realizacji”.
Prezydent przypomniał również, że we wtorek rano wziął udział w dyskusji panelowej, jednej z pierwszych - jak mówił - w ramach tegorocznego forum w Davos. Podkreślił, że poświęcona była bezpieczeństwu europejskiemu.
Oczywiście, dziś patrzymy na nie przede wszystkim przez pryzmat tego, co dzieje się na Ukrainie, rosyjskiej napaści na Ukrainę. To oczywiście zdominowało tę kwestię
— powiedział.
Zresztą, biorą pod uwagę, kto brał udział w tej konferencji, można powiedzieć, że nasza część Europy była w absolutnej przewadze
— zauważył.
W porannej debacie pt. „In defence of Europe” udział - oprócz polskiego prezydenta - wzięli również przywódcy Litwy - Gitanas Nauseda i Macedonii Północnej - Stewo Pendarowski, liderka białoruskiej opozycji demokratycznej Swiatłana Cichanouska oraz hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Albares.
Prezydent relacjonował, że we wtorek odbył również szereg kuluarowych spotkań o charakterze ekonomicznym.
Jak wszyscy wiemy, jest to jednak forum ekonomiczne, ale te tematy mieszają się ze sobą. Taka jest też rola polityków, by się poruszać i w kwestiach bezpieczeństwa, i w kwestiach ekonomicznych, które czasem - gdy mówimy o bezpieczeństwie choćby energetycznym - bardzo ściśle się ze sobą wiążą
— zaznaczył.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/630472-prezydent-rosja-nie-moze-z-tej-wojny-wyjsc-z-twarza